Takie "coś" z ZUS w ubiegłym miesiącu otrzymała moja żonka:
http://i27.tinypic.com/jb4x2f.jpg

Chyba jestem nie kumaty, bo do chwili obecnej nie rozumiem treści.
Dlaczego ZUS odwołuje się do ustaw i rozporządzeń o minimalnym
wynagrodzeniu które może być w określonych wypadkach obniżone, skoro moja
żona została zgłoszona do SUS i składki odprowadzane są z minimalnego
wynagrodzenia, czyli w ubiegłym roku z 1186zł a od tego stycznia z 1276zł.
Ubezpieczenie w ubiegłym roku rozpoczęto z dniem 1 lipiec ze względu na
zawarcie Umowy o Pracę. Od około 20 lutego przebywa na zasiłku chorobowym w
okresie ciąży (100%).
Może ktoś wytłumaczyć mi, bo panienka ze ZUSu nie potrafiła, co ma staż
pracy (musi mieć ponad rok??????) do wysokości zasiłku chorobowego?
Przecież podstawę świadczenia stanowi średnie wynagrodzenie z ostatnich 12
miesięcy, pomniejszone o 13,71% (składki na ubezpieczenia społeczne
finansowane przez osobę ubezpieczoną). 100% podstawy świadczenia za okres
zasiłku przysługuje zawsze, kiedy staniemy się niezdolni do pracy:
* w okresie ciąży,
* na skutek wypadku przy pracy,
* na skutek wypadku w drodze do pracy lub z pracy,
* z powodu choroby zawodowej,
* z powodu poddania się niezbędnym badaniom lekarskim przewidzianym dla
kandydatów na dawców komórek , tkanek i narządów albo zabiegowi pobrania
komórek, tkanek i narządów.

Żonka dostarczyła jakieś tam świadectwa pracy z przed kilku lat, ale jestem
w szoku - co tez ZUS sobie wymyśla za praktyki?

Czyżby osoby które pracują poniżej 1 roku nie miały szans na 100% zasiłek
chorobowy??