-
11. Data: 2011-01-10 17:44:05
Temat: Re: Wydrukowany mail jako dowod zakupu (chce sie upewnic)
Od: tomek <t...@o...pl>
On 10.01.2011 17:00, Łukasz Wicher wrote:
Cancel się nie udał :-) ?
--
Tomek
-
12. Data: 2011-01-10 17:52:05
Temat: Re: Wydrukowany mail jako dowod zakupu (chce sie upewnic)
Od: tomek <t...@o...pl>
On 10.01.2011 17:09, m...@y...com wrote:
>
>> IMHO ryzykujesz tylko tym, e wywal Ci to z KUP i b dziesz musia
>> zap aci podatek z odsetkami. Albo p jdziesz do s du trac sw j czas i
>> ewentualnie pieni dze. Tak wi c sam powiniene oceni jak istotne to s
>> koszty i czy warto dla tych paru $$$ "kopa si z koniem".
>
> Problem w tym ze w calej sytuacji nie chodzi o ugranie dodatkowych
> kilku stow. Przykladowo. Robie w ciagu miesiaca jedna kampanie, w
> ktorej koszt bedzie wynosil 20.000zl a przychod 24.000zl.
No to nie jest to zabawa - ja bym zaczął od doradcy podatkowego a potem
przebił się z wiążącą interpretacją do WSA czy NSA - sądy
administracyjne raczej (po)uchylają wypociny skarbówki w zakresie
dokumentowania kosztów.
> Wystapila
> by chora sytuacja, gdzie musialbym uzalezniac to czy moge dzialac
> opierajac sie na tym, czy urzednik bedzie kwestnionowal moje papiery.
Wierz mi że grupowicze się z Tobą zgadzają, ale nie ma to specjalnego
znaczenia w tej sytuacji.
>
> Te koszty to w 100% realne koszty, bez ktorych NIE JESTEM w stanie
> uzyskac jakiegokolwiek przychodu, w danej sytuacji. Nie chce tutaj
> niczego ugrac. Chce po prostu robic swoje i rozliczac sie w pelni z
> moich kosztow oraz przychodow.
Jak większość z nas.
>
> Dlaczego Arabowie, Niemcy, Anglicy,
> Hindusi (wstaw wiekszosc narodowosci), z którymi rozmawiam nie maja
> zadnych problemow z rozliczaniem sie u siebie a ja musze sie
> przygotowywac kilka miesiecy do samego startu, tylko ze wzgledu na
> zagmatwane przepisy...
Bo rozporządzenie do KPiR jest takie a nie inne a na ustawę skutecznie
powołać się możesz najczęściej dopiero przed sądem administracyjnym
(sądząc po kilkunastu wiążących interpretacjach w tym zakresie które
czytałem).
Może wyjściem byłaby pełna księgowość, ale to już tak na oślep strzelam
--
Tomek
-
13. Data: 2011-01-10 17:58:15
Temat: Re: Wydrukowany mail jako dowod zakupu (chce sie upewnic)
Od: Łukasz <s...@g...com>
> Cancel się nie udał :-) ?
>
> --
> Tomek
Tja. Juz wspomnialem. Nie wiedzialem, ze jest opcja zmiany
wyswietlania (zeby schowac nazwisko) i pisalem ze wczesniej
stworzonego konta ;)
Mniejsza o to. Mam spory problem i nawet nie wiem gdzie powinienem sie
udac. Nie chce wystepowac o interpretacje bo boje sie, ze stanowisko
bedzie negatywne na samym starcie.
Co sadzisz o tym co wczesniej pisalem? Tak jak wspomnialem, nie chodzi
tutaj o zadne ugrywanie czy dodatkowe generowanie kosztow. Boje sie,
ze moje rzeczywiste i glowne koszty zostana nie uznane. Wtedy jestem
spalony u wyjscia. Zaraz okaze sie, ze powinienem wyjechac za granice,
bo tutaj nie bede mogl prowadzic takiej dzialalnosci, mimo ze jest w
pelni legalna a rozliczac chce sie rzetelnie i w 100%
-
14. Data: 2011-01-10 18:00:52
Temat: Re: Wydrukowany mail jako dowod zakupu (chce sie upewnic)
Od: Łukasz <s...@g...com>
Zaczalem pisac odpowiedz zanim zobaczylem Twoj nowy wpis. Dziekuje za
szybka odpowiedz.
-
15. Data: 2011-01-10 19:20:30
Temat: Re: Wydrukowany mail jako dowod zakupu (chce sie upewnic)
Od: mvoicem <m...@g...com>
(10.01.2011 18:52), tomek wrote:
>
>>
>> Dlaczego Arabowie, Niemcy, Anglicy,
>> Hindusi (wstaw wiekszosc narodowosci), z którymi rozmawiam nie maja
>> zadnych problemow z rozliczaniem sie u siebie a ja musze sie
>> przygotowywac kilka miesiecy do samego startu, tylko ze wzgledu na
>> zagmatwane przepisy...
>
> Bo rozporządzenie do KPiR jest takie a nie inne a na ustawę skutecznie
> powołać się możesz najczęściej dopiero przed sądem administracyjnym
> (sądząc po kilkunastu wiążących interpretacjach w tym zakresie które
> czytałem).
>
> Może wyjściem byłaby pełna księgowość, ale to już tak na oślep strzelam
Mam podobne dylematy związane z zaliczaniem w koszty usług podwykonawców
z dalekich krajów (np. Indie, Chiny).
Zastanawiałem się nad założeniem spółki kapitałowej w jakimś kraju w
którym takie rzeczy są traktowane normalniej i przepuszczania tego przez
nią. Tyle że strach sie ładować w system prawny o którym nie mam
zielonego pojęcia.
p. m.
-
16. Data: 2011-01-10 19:44:38
Temat: Re: Wydrukowany mail jako dowod zakupu (chce sie upewnic)
Od: Piotrek <p...@p...na.berdyczow.info>
On 2011-01-10 17:09, m...@y...com wrote:
>[...]
> Dlaczego Arabowie, Niemcy, Anglicy,
> Hindusi (wstaw wiekszosc narodowosci), z którymi rozmawiam nie maja
> zadnych problemow z rozliczaniem sie u siebie a ja musze sie
> przygotowywac kilka miesiecy do samego startu, tylko ze wzgledu na
> zagmatwane przepisy...
Generalny problem polega na rozjeździe pomiędzy ustawą (o PDOF) i
rozporządzeniem (w sprawie prowadzenia podatkowej księgi przychodów i
rozchodów).
Zgodnie z ustawą (i w duuuużym uproszczeniu) KUP masz wtedy, kiedy koszt
poniesiesz w celu osiągnięcia przychodu ... i koszt nie występuje w
*zamkniętej* liście z art 23.
Natomiast minister był łaskaw wprowadzić dodatkowe ograniczenia,
związane z koniecznością zupełnie konkretnego dokumentowania
poniesionego kosztu.
Oczywiście pierwszeństwo przed rozporządzeniem ma ustawa, co
potwierdzają sądy na przykład w wyroku o sygnaturze I SA/Bk 64/08
click --> http://tinyurl.com/kup-bez-dowodow-ksiegowych
Tak więc w zasadzie mógłbyś (częściowo) olać rozporządzenie, no ale
wtedy niestety prawdopodobnie będziesz musiał dochodzić swoich racji w
sądzie.
Chociaż to może zależeć od konkretnego urzędu i urzędnika. Mnie na
przykład podczas czynności sprawdzających nie kwestionowali KUP na
podstawie emaili i potwierdzeń przelewu. No ale to oczywiście *nie* jest
żaden argument w dyskusji.
Dobra wiadomość jest taka, że póki decyzja/wyrok się nie uprawomocni to
nie musisz płacić. A sprawa jest prawdopodobnie nie do wygrania przez US.
No ale z drugiej strony wiadomo, że do sądu chodzi się po wyrok a nie po
sprawiedliwość tak więc zawsze istnieje szansa, że przegrasz.
Gdybym miał podobny problem mentalny jak Ty, to występowałbym o
interpretację i zaskarżałbym ją (bo prawie na pewno nie będzie po Twojej
myśli). No ale to jest lekko licząc rok "w plecy".
W międzyczasie albo robiłbym swoje nie przejmując się ewentualnymi
kontrolami i licząc na pozytywne rozstrzygnięcie w sądzie, albo
znalazłbym sobie pośrednika w Stanach, przez którego za jakieś nędzne 5%
przepuściłbym usługę i dostałbym akceptowalny invoice.
Nie wiem jaki masz budżet na ten projekt, ale jeśli nie jest to "5
złotych" to mogę Ci podrzucić pomysł na taką firmę jeśli zdecydujesz się
na tę ścieżkę i sam nie znajdziesz pośrednika.
Piotrek
-
17. Data: 2011-01-10 20:53:26
Temat: Re: Wydrukowany mail jako dowod zakupu (chce sie upewnic)
Od: tomek <t...@o...pl>
On 10.01.2011 20:20, mvoicem wrote:
> (10.01.2011 18:52), tomek wrote:
>>
>>>
>>> Dlaczego Arabowie, Niemcy, Anglicy,
>>> Hindusi (wstaw wiekszosc narodowosci), z którymi rozmawiam nie maja
>>> zadnych problemow z rozliczaniem sie u siebie a ja musze sie
>>> przygotowywac kilka miesiecy do samego startu, tylko ze wzgledu na
>>> zagmatwane przepisy...
>>
>> Bo rozporządzenie do KPiR jest takie a nie inne a na ustawę skutecznie
>> powołać się możesz najczęściej dopiero przed sądem administracyjnym
>> (sądząc po kilkunastu wiążących interpretacjach w tym zakresie które
>> czytałem).
>>
>> Może wyjściem byłaby pełna księgowość, ale to już tak na oślep strzelam
>
> Mam podobne dylematy związane z zaliczaniem w koszty usług podwykonawców
> z dalekich krajów (np. Indie, Chiny).
U mnie takie wątpliwe pod względem papierowym (ale realne w sensie
wydatku) koszty stanowią ~10% dochodów więc stwierdziłem że ryzykuję i
wpisuję je do KPiR, a jak kontroll to zakwestionuje to płacę wirtualne
zaległości i jadę do NSA włącznie. Nie jest to najlepsza metoda ale...
>
> Zastanawiałem się nad założeniem spółki kapitałowej w jakimś kraju w
> którym takie rzeczy są traktowane normalniej i przepuszczania tego przez
> nią. Tyle że strach sie ładować w system prawny o którym nie mam
> zielonego pojęcia.
>
...takie coś też rozważałem i doszedłem do podobnych wniosków - nawet
jeśli gdzieś tam się prowadzi firmę prościej, to nie mam pojęcia o
przepisach, księgowym z łapanki nie za bardzo ufam, a na porządnych
zagranicznych księgowych/prawników mam za mały portfel :).
--
Tomek
-
18. Data: 2011-01-10 22:47:35
Temat: Re: Wydrukowany mail jako dowod zakupu (chce sie upewnic)
Od: mvoicem <m...@g...com>
(10.01.2011 21:53), tomek wrote:
>>>
>>> Może wyjściem byłaby pełna księgowość, ale to już tak na oślep strzelam
>>
>> Mam podobne dylematy związane z zaliczaniem w koszty usług podwykonawców
>> z dalekich krajów (np. Indie, Chiny).
>
> U mnie takie wątpliwe pod względem papierowym (ale realne w sensie
> wydatku) koszty stanowią ~10% dochodów więc stwierdziłem że ryzykuję i
> wpisuję je do KPiR, a jak kontroll to zakwestionuje to płacę wirtualne
> zaległości i jadę do NSA włącznie. Nie jest to najlepsza metoda ale...
Jest jeszcze inna metoda, którą rozważam. Tj - wpisywać do KPiR, ale
osobno odkładać gdzieś kasę na ewentualne wyrzucenie z kosztów. Jak za 7
lat nikt się nie przyczepi, to kasa do zużycia.
p. m.