-
11. Data: 2007-07-12 08:07:36
Temat: Re: Umowa o dzielo a VAT
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Thu, 12 Jul 2007, t...@o...pl wrote:
> Dnia 12-07-2007 o 09:28:01 jureq <j...@X...to.z.adresu.Xop.pl> napisał(a):
>> Dwa tygodnie temu było w Rzeczypospolitej. To "zabranie" wynika z wyroków
>> ETS, który uznał, że w takim wypadku prawa do odliczenia nie ma.
>
> Wiem, tylko po co słuchać eurosojuza w niekorzystnych sprawach
pacta conventa.
Kilka razy grupowicze pisali: w zakresie przepisów UE jest tak
śmiesznie(?), że państwo się zobowiązało do ich przestrzegania.
Więc musi ich przestrzegać.
Z jednej strony bywa to korzystne dla obywateli, którzy z krajowymi
przepisami mogliby krajową ścieżką legislacyjną pomarzyć o skutecznym
zaskarżeniu przepisu do TK, z drugiej powoduje że przepis o prostowaniu
bananów (czy jak to tam było z "właściwą krzywizną") u nas też obowiązuje.
pzdr, Gotfryd
-
12. Data: 2007-07-12 08:57:04
Temat: Re: Umowa o dzielo a VAT
Od: "t...@o...pl" <t...@o...pl>
Dnia 12-07-2007 o 10:07:36 Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
napisał(a):
> On Thu, 12 Jul 2007, t...@o...pl wrote:
>
>> Dnia 12-07-2007 o 09:28:01 jureq <j...@X...to.z.adresu.Xop.pl>
>> napisał(a):
>>> Dwa tygodnie temu było w Rzeczypospolitej. To "zabranie" wynika z
>>> wyroków
>>> ETS, który uznał, że w takim wypadku prawa do odliczenia nie ma.
>>
>> Wiem, tylko po co słuchać eurosojuza w niekorzystnych sprawach
>
> pacta conventa.
> Kilka razy grupowicze pisali: w zakresie przepisów UE jest tak
> śmiesznie(?), że państwo się zobowiązało do ich przestrzegania.
> Więc musi ich przestrzegać.
> Z jednej strony bywa to korzystne dla obywateli, którzy z krajowymi
> przepisami mogliby krajową ścieżką legislacyjną pomarzyć o skutecznym
> zaskarżeniu przepisu do TK, z drugiej powoduje że przepis o prostowaniu
> bananów (czy jak to tam było z "właściwą krzywizną") u nas też
> obowiązuje.
>
Jasne, tyle że mamy w ustawie o vat kilka innycyh rzeczy niezgodnych z
dyrektywą,
których nikt nie poprawia - to po co akurat to poprawiać(tzn ja wiem po co,
ale pytam się przewrotnie)?
Poza tym jestem ciekawe jaka jest faktyczna podstawa prawna tej "Unii
Europejskiej".
O ile ja wiem taki twór nie istnieje, istnieją tylko wspólnoty europejskie,
natomiast w naszych ustawach jest wymieniana Unia Europejska...