On Thu, 30 Oct 2008, zkruk [Lodz] wrote:

> ponoć pani w okienku US powiedziała mu, że może podpisywać umowy

Prawdę mówić, USowi, jak to mawiają, "zwisa i powiewa".
Szkody na podatku nie ma, a interes w przyszłych przychodach jest.
Wcale bym sie nie zdziwił jakby US wręcz uznał że takie zawieranie
umów jest wskazane ;)

Tym czym bym się martwił jest stanowisko ZUS.
Dlatego nie bez kozery apelowałem o przejrzenie opisów stanowiska
*ZUS* w przypadku np. zwolnień chorobowych itp, bo sytuacja jest
podobna (prowadzący DG mówi że w danym okresie "nie prowadzi").
To ZUS może przyjść (jak dostanie w łapki dowody) np. za 8 lat
z żądaniem opłacenia składek (wraz z odsetkami) za czas "stwierdzonego
prowadzenia DG".

Mi wychodzi, że rzeczony znajomy, tak jak spora część podatników,
z okazji częstszego stosowania przez US (niż przez inne urzędy)
represji mandatowej do US podchodzą jak do jeża, a resztę instytucji
mają za nic. Po co on się pytał AKURAT w US, możesz objaśnić?
Takie podejście może IMO okazać się złudne :)
Już pomijam, że ZUS też ma prawo (mimo że rzadko z niego korzysta)
przywalić mandatem coś do 5000 zł. Tym co płatnika wyglebi
i wrzuci w dołek nie będzie kara, lecz narosłe odsetki.

pzdr, Gotfryd