eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPodatkiGrupypl.soc.prawo.podatkistudia - mieszkanie - miejsce rejestracji firmy - jak to związaćRe: studia - mieszkanie - miejsce rejestracji firmy - jak to związać
  • Data: 2004-07-22 20:15:57
    Temat: Re: studia - mieszkanie - miejsce rejestracji firmy - jak to związać
    Od: " " <t...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]


    > Tak, ale rejestrujesz tam, bo tak najwygodniej, a nie bo tam masz
    > zameldowanie. Urząd Skarbowy jest (tutaj mogę się mylić, bo nie pamiętam
    > dokładnie i nie chce mi się sprawdzać, poprawcie mnie w razie czego) dla
    podatk
    > u
    > dochodowego właściwy wobec siedziby, a dla VATu wobec zameldowania. Albo
    > odwrotnie. ;-)



    wobec tego i vat i pod.doch. place w rodzinnym miasteczku?



    > > 2. Rozumiem, że i tam musze doprowadzic komputer do porządku (oj ciezka
    > > bedzie sprawa..
    >
    > Tam na pewno.

    A moze ktos sie przyczepic, ze nie bede tam mial programow sluzacych do
    pracy?




    > Zawsze warto mieć legalny soft ;-)

    juz o tym myslalem - przechodze na linucha:)




    > Jeśli wykażesz go explicite jako miejsce prowadzenia działalności (to nie
    to
    > samo, co siedziba) lub w inny sposób udokumentujesz związek tych wydatków z
    > przychodem, to tak. Ale to trudne będzie i ja bym sobie to raczej
    > odpuścił, wchodzisz w śliskie sprawy, dla paru złotych podatku co
    > miesiąc nie warto. Lepiej dwa browary sobie odpuścić i spać spokojnie.
    > Bo jak za cztery lata oddasz z odsetkami za całe cztery lata
    > działalności, to będziesz płakał. ;) Zajmij się raczej kombinowaniem nad
    > biznesem jako takim i odpuść sobie odliczanie 10 zł podatku od Internetu z
    > osiedlówki, lepiej na tym wyjdziesz i mniej nerwów będzie. ;) Pomyśl
    > sobie, że ZUSu będziesz co miesiąc 500 zł płacił, to zmieni Ci się skala
    > patrzenia na to, dla jakich sum warto ryzykować jakiś matactwa. :D

    Racja - odpuszczam sobie juz te odliczenia..


    >
    > Ktoś tu niedawno opisywał, że baba z US chciała mu sprawdzać komputery
    > firmowe, czy aby tam gier nie ma, bo skoro wliczyli je w KUP, to nie
    > wolno ich używać do takich bzdur. ;-) A teraz wyobraź sobie, że ktoś
    > z US przyjdzie i zobaczy, że ten 'lokal' pakowany co miesiąc elegancko
    > w koszta to idylliczne mieszkanko, w którym jacyś kolesie piwo na klina
    > wciągają... ;-)



    ..i dyskoteki w firmie:)







    > Ja tak od dawna robię - siedziba u rodziców, a ja sobie mieszkam gdzie
    > indziej. Mieszkania czasem zmieniam, a tam są rodzice - listy, faksy
    > itd. odbiorą, coś załatwią, coś do urzędu zaniosą... Full comfort.
    > Z tuzin moich znajomych dokładnie tak samo. Deklaracje wysyłam
    > pocztą. Miałem kilka kontroli z US i jeśli było trzeba, to przyjechałem.
    > No problem.
    >
    > P.S. Widzę tylko jedno potencjalnie słabe miejsce. Jeśli będziesz czymś
    > handlował i zakupisz towar, to powinien on być w 'namacalnym' dla US
    > miejscu. Nie może go po prostu nie być, bo będzie problem. Ale to nie
    > jest wielki kłopot, bo po pierwsze kontrole nie wpadają z taranem i
    > karabinami (przynajmniej nie do maluczkich ;-). Przyjdzie jakaś pani albo
    > pan, pocałuje klamkę albo dowie się od rodziców, że Ciebie nie ma i
    przyśle
    > wezwanie. A Ty już na wszelki wypadek graty przywieziesz albo coś
    > wykombinujesz. A po drugie towar zawsze mógł akurat wyjechać do
    rzeczoznawcy
    > albo 'właśnie zostać sprzedany, ale jeszcze faktury nie wystawiono'.

    No wlasnie, a co jezeli wyda sie (no dajmy nawet na to ten donosik), ze
    jednak wszystko mam tutaj, towar i tu sie wszystkim bawie - co wtedy?

    Ponadto - czy kompletny brak mojego zameldowania tutaj ma jakis wplyw na
    aspekt prawny dzialalnosci firmy?




    >
    > P.S. A najlepiej to wynająć jakieś taniutkie biuro. Jestem już na tym
    > etapie tylko dlatego, że ostatnio mam permamentne kontrole z US i szlag
    > mnie trafia. Kiedy akurat jestem u rodziców (a teraz wakacje, więc
    > jestem) i jem sobie śniadanie, to jeśli usłyszę parkujący pod domem
    > samochód - żarcie mi w gardle staje, bo jest 1/4 szans, że to
    > kontroler znowu po jakieś papiery i z kolejnym idiotycznym zarzutem albo
    > głupimi wnioskami.


    No a ma prawo ten kontroler wejsc, jesli mnie nie bedzie?


    I jeszcze inne pytania..
    ile tera wynosi minimalny zus dla studentow, tudziez absolwentow?

    no i czytalem przed chwilą jakis poradnik o zakladaniu firmy (no podstawy -
    wiadomo), no i tam cos piszą o miejscu wykonywania pracy - ze musi byc
    akceptacja sanepidu, jakies normy bhp, ba! - nawet doczytalem sie, ze jakas
    tam konkretna wysokosc lokalu musi byc, ze trza gdzies tam (chyba Urzad
    Gminy) powiedziec, ze zmienia sie charakter mieszkania itp - jak to wszystko
    faktycznie wygląda?

    sorki za moją dociekliwosc wogole, no ale kurna - pierwsze kroczki stawiam..



    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1