-
1. Data: 2004-07-22 15:37:15
Temat: studia - mieszkanie - miejsce rejestracji firmy - jak to związać
Od: " " <t...@N...gazeta.pl>
.aby było w pełni legalne oraz najkorzystniejsze finansowo?
Sytuacja wygląda tak:
Powolutku rozważam rozpoczęcie działalności gospodarczej (e-handel, póki co
jestem zieloniutki, jeśli idzie o prawo i podatki ), no obecnie jestem na
etapie
kalkulowania kosztów jej prowadzenia. Mam jednak mały problem, mianowicie –
jestem studentem, razem ze znajomymi wynajmujemy mieszkanko, no a firma
gdzieś
zarejestrowana być musi. Rodzinne miasto odpada – nie było by to prawdziwe
miejsce wykonywania działalności (choc tam jestem zameldowany na stałe…- to
z pewnością będę musiał chyba zmienić..) Nie wiem wobec tego, które
rozwiązanie było
by najkorzystniejsze oraz.. czy w ogóle prawnie uzasadnione..:
a) podpisać stosowne dokumenty najmu lokalu z właścicielem (na firmę) –
koszty
najmu wrzucić w koszta prowadzenia firmy – co wtedy ze współlokatorami –
podwynajem? No w firmie spać przecież nie mogą.. Aha – no i rozumiem, że
obowiązkowo zameldowanie dla wszystkich (stałe, tymczasowe..?)
(notabene – czy koszt najmu lokalu można wrzucic w koszta uzyskania dochodu,
jeśli jestem w danym miejscu zameldowany..? bo generalnie chyba można…)
b) wynająć odrębne lokum – tam prowadzić firmę (podejrzewam, że drożej by
wyszło niż punkt a.
Jest jeszcze jakaś inna opcja?
Za wszelkie uwagi, szczególnie krytyczne – dziekuje.
Pozdrawiam – tatamuminka.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
2. Data: 2004-07-22 16:06:29
Temat: Re: studia - mieszkanie - miejsce rejestracji firmy - jak to związać
Od: Samotnik <s...@s...eu.org>
<t...@N...gazeta.pl> napisal(a):
> .aby było w pełni legalne oraz najkorzystniejsze finansowo?
> Sytuacja wygląda tak:
> Powolutku rozważam rozpoczęcie działalności gospodarczej (e-handel, póki co
> jestem zieloniutki, jeśli idzie o prawo i podatki ), no obecnie jestem na
> etapie
> kalkulowania kosztów jej prowadzenia. Mam jednak mały problem, mianowicie –
> jestem studentem, razem ze znajomymi wynajmujemy mieszkanko, no a firma
> gdzieś
> zarejestrowana być musi. Rodzinne miasto odpada – nie było by to prawdziwe
> miejsce wykonywania działalności (choc tam jestem zameldowany na stałe…- to
> z pewnością będę musiał chyba zmienić..) Nie wiem wobec tego, które
> rozwiązanie było
> by najkorzystniejsze oraz.. czy w ogóle prawnie uzasadnione..:
>
> a) podpisać stosowne dokumenty najmu lokalu z właścicielem (na firmę) –
> koszty
> najmu wrzucić w koszta prowadzenia firmy – co wtedy ze współlokatorami
–
> podwynajem? No w firmie spać przecież nie mogą.. Aha – no i rozumiem, że
> obowiązkowo zameldowanie dla wszystkich (stałe, tymczasowe..?)
> (notabene – czy koszt najmu lokalu można wrzucic w koszta uzyskania dochodu,
> jeśli jestem w danym miejscu zameldowany..? bo generalnie chyba można…)
> b) wynająć odrębne lokum – tam prowadzić firmę (podejrzewam, że drożej by
> wyszło niż punkt a.
Strasznie kombinujesz. Zarejestruj u rodziców (muszą Ci użyczyć kawałek
mieszkania) i tyle. To tylko siedziba. Podczas rejestracji wpisz sobie w
miejsce działalności 'cała Polska' i tyle. Nie masz obowiązku przebywać
w siedzibie firmy, możesz być na permamentnym wyjeździe, nikogo to nie
obchodzi. Ew. kontrola US jeśli Cię nie zastanie, to wezwie/umówi się na
jakiś termin i przyjedziesz. Więcej kłopotów będziesz miał, jak kiedyś
Ci US powie, że skoro w wynajmowanej chacie ludzie mieszkają, to wynajem
lokalu nie stanowi KUP, bo nie jest wykorzystywany wyłącznie do celów
działalności.
Poza tym u rodziców masz stałą siedzibę, nie ma problemów jeśli będziesz
chciał zmienić mieszkanie na studiach i tak dalej.
Alternatywnie zarejestruj w mieszkaniu, tylko powstrzymaj się z
wliczaniem czynszu w KUP, bo to dość śliska sprawa w tym przypadku.
I jeszcze jedna sprawa - pamiętaj, że firmy bywają na 'celowniku' i
wystarczy donosik, żeby Ci przejrzeli komputery na okoliczność
pirackiego softu itp. Chyba nie chciałbyś mieć takiej akcji w studenckim
mieszkaniu, gdzie na ogół jest co ukrywać w tym względzie? ;-)
--
Samotnik
-
3. Data: 2004-07-22 17:01:36
Temat: Re: studia - mieszkanie - miejsce rejestracji firmy - jak to związać
Od: " " <t...@g...pl>
Samotnik <s...@s...eu.org> napisał(a):
> <t...@N...gazeta.pl> napisal(a):
> > .aby było w pełni legalne oraz najkorzystniejsze finansowo?
> > Sytuacja wygląda tak:
> > Powolutku rozważam rozpoczęcie działalności gospodarczej (e-handel,
póki co
> > jestem zieloniutki, jeśli idzie o prawo i podatki ), no obecnie jestem
na
> > etapie
> > kalkulowania kosztów jej prowadzenia. Mam jednak mały problem,
mianowicie
> 211;
> > jestem studentem, razem ze znajomymi wynajmujemy mieszkanko, no a firma
> > gdzieś
> > zarejestrowana być musi. Rodzinne miasto odpada – nie było by to prawdz
> iwe
> > miejsce wykonywania działalności (choc tam jestem zameldowany na stałe…
> - to
> > z pewnością będę musiał chyba zmienić..) Nie wiem wobec tego, które
> > rozwiązanie było
> > by najkorzystniejsze oraz.. czy w ogóle prawnie uzasadnione..:
> >
> > a) podpisać stosowne dokumenty najmu lokalu z właścicielem (na firmę) –
>
> > koszty
> > najmu wrzucić w koszta prowadzenia firmy – co wtedy ze współlokatorami
> –
> > podwynajem? No w firmie spać przecież nie mogą.. Aha – no i rozumiem, ż
> e
> > obowiązkowo zameldowanie dla wszystkich (stałe, tymczasowe..?)
> > (notabene – czy koszt najmu lokalu można wrzucic w koszta uzyskania doc
> hodu,
> > jeśli jestem w danym miejscu zameldowany..? bo generalnie chyba można…)
> > b) wynająć odrębne lokum – tam prowadzić firmę (podejrzewam, że drożej
> by
> > wyszło niż punkt a.
>
> Strasznie kombinujesz. Zarejestruj u rodziców (muszą Ci użyczyć kawałek
> mieszkania) i tyle. To tylko siedziba. Podczas rejestracji wpisz sobie w
> miejsce działalności 'cała Polska' i tyle. Nie masz obowiązku przebywać
> w siedzibie firmy, możesz być na permamentnym wyjeździe, nikogo to nie
> obchodzi. Ew. kontrola US jeśli Cię nie zastanie, to wezwie/umówi się na
> jakiś termin i przyjedziesz. Więcej kłopotów będziesz miał, jak kiedyś
> Ci US powie, że skoro w wynajmowanej chacie ludzie mieszkają, to wynajem
> lokalu nie stanowi KUP, bo nie jest wykorzystywany wyłącznie do celów
> działalności.
>
> Poza tym u rodziców masz stałą siedzibę, nie ma problemów jeśli będziesz
> chciał zmienić mieszkanie na studiach i tak dalej.
>
> Alternatywnie zarejestruj w mieszkaniu, tylko powstrzymaj się z
> wliczaniem czynszu w KUP, bo to dość śliska sprawa w tym przypadku.
>
> I jeszcze jedna sprawa - pamiętaj, że firmy bywają na 'celowniku' i
> wystarczy donosik, żeby Ci przejrzeli komputery na okoliczność
> pirackiego softu itp. Chyba nie chciałbyś mieć takiej akcji w studenckim
> mieszkaniu, gdzie na ogół jest co ukrywać w tym względzie? ;-)
Hmm.. widze to mniej więcej tak:
A.
1. Firme rejestruje w rodzinnym miasteczku u rodzicow (tam mam stałe ( i
jedyne..) zameldowanie.
2. Rozumiem, że i tam musze doprowadzic komputer do porządku (oj ciezka
bedzie sprawa..
3. W aktualnym mieszkaniu:
a) musze sie również zameldować oraz pozostali wspollokatorzy, wiąze sie
to z chyba z tym, ze wlasciciele mieszkanka muszą wowczas placic podatek od
wynajmu mieszkanka..?
b) i tu doprowadzam kompa do porządku (rozumiem, ze tyczy się to nie tylko
mojego komputera..)
4. No czynszu raczej nie wrzuce w KUP.
5. Czy cokolwiek związanego z tym mieszkaniem - tel, internet..moge wliczyc
w KUP?
Sęk w tym, no nie wiem jak to z właścicielami bedzie - bo te podatki i
wogole rejestrowanie przez nich najmu to trochu roboty..więc może być
problem.
No najlepszym wyjściem by było mieć chyba posiadanie własnego mieszkania i
tam mieszkanie + prowadzenie firmy,
wtedy podatki właścicieli, zameldowania..odpadają itp.
Ehh, no zawile to - jest jeszcze inna możliwość w takiej własnie sytuacji?
Są jeszcze jakies inne "haczyki" jesli chodzi o siedzibe w rodzinnym miescie
i mieszkanie wraz z prowadzeniem firmy tu, gdzie studiuje?
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
4. Data: 2004-07-22 18:44:52
Temat: Re: studia - mieszkanie - miejsce rejestracji firmy - jak to związać
Od: Samotnik <s...@s...eu.org>
<t...@g...pl> napisal(a):
> 1. Firme rejestruje w rodzinnym miasteczku u rodzicow (tam mam stałe ( i
> jedyne..) zameldowanie.
Tak, ale rejestrujesz tam, bo tak najwygodniej, a nie bo tam masz
zameldowanie. Urząd Skarbowy jest (tutaj mogę się mylić, bo nie pamiętam
dokładnie i nie chce mi się sprawdzać, poprawcie mnie w razie czego) dla podatku
dochodowego właściwy wobec siedziby, a dla VATu wobec zameldowania. Albo
odwrotnie. ;-)
> 2. Rozumiem, że i tam musze doprowadzic komputer do porządku (oj ciezka
> bedzie sprawa..
Tam na pewno.
> 3. W aktualnym mieszkaniu:
> a) musze sie również zameldować oraz pozostali wspollokatorzy, wiąze sie
> to z chyba z tym, ze wlasciciele mieszkanka muszą wowczas placic podatek od
> wynajmu mieszkanka..?
A po co zameldować? Mieszkasz jak mieszkałeś, założenie DG nic nie
zmienia w tym względzie.
> b) i tu doprowadzam kompa do porządku (rozumiem, ze tyczy się to nie tylko
> mojego komputera..)
Zawsze warto mieć legalny soft ;-)
> 4. No czynszu raczej nie wrzuce w KUP.
Jeśli ktoś tam będzie mieszkał, to nie.
> 5. Czy cokolwiek związanego z tym mieszkaniem - tel, internet..moge wliczyc
> w KUP?
Jeśli wykażesz go explicite jako miejsce prowadzenia działalności (to nie to
samo, co siedziba) lub w inny sposób udokumentujesz związek tych wydatków z
przychodem, to tak. Ale to trudne będzie i ja bym sobie to raczej
odpuścił, wchodzisz w śliskie sprawy, dla paru złotych podatku co
miesiąc nie warto. Lepiej dwa browary sobie odpuścić i spać spokojnie.
Bo jak za cztery lata oddasz z odsetkami za całe cztery lata
działalności, to będziesz płakał. ;) Zajmij się raczej kombinowaniem nad
biznesem jako takim i odpuść sobie odliczanie 10 zł podatku od Internetu z
osiedlówki, lepiej na tym wyjdziesz i mniej nerwów będzie. ;) Pomyśl
sobie, że ZUSu będziesz co miesiąc 500 zł płacił, to zmieni Ci się skala
patrzenia na to, dla jakich sum warto ryzykować jakiś matactwa. :D
Ktoś tu niedawno opisywał, że baba z US chciała mu sprawdzać komputery
firmowe, czy aby tam gier nie ma, bo skoro wliczyli je w KUP, to nie
wolno ich używać do takich bzdur. ;-) A teraz wyobraź sobie, że ktoś
z US przyjdzie i zobaczy, że ten 'lokal' pakowany co miesiąc elegancko
w koszta to idylliczne mieszkanko, w którym jacyś kolesie piwo na klina
wciągają... ;-)
> Sęk w tym, no nie wiem jak to z właścicielami bedzie - bo te podatki i
> wogole rejestrowanie przez nich najmu to trochu roboty..więc może być
> problem.
No, ale PO CHOLERĘ Ci to całe legalne wynajmowanie mieszkania i po
cholerę chcesz się nim chwalić w papierach firmy? Naprawdę nie rozumiem.
Firmę rejestrujesz u rodziców, a stanu prawnego studenckiego mieszkania
po prostu nie dotykasz - dalej sobie wszyscy tam mieszkajcie jakby nigdy
nic i browary na klina wciągajcie, co to kogo obchodzi... A najmniej ludzi
z US, mają ciekawsze rzeczy do roboty, wierz mi. Jeśli chodzi Ci o
odliczenia - odpuść sobie, tak jak napisałem wyżej.
> Ehh, no zawile to - jest jeszcze inna możliwość w takiej własnie sytuacji?
Możliwości jest 1000000, tylko po co kombinować? Opisałem Ci najprostszą
sytuację.
> Są jeszcze jakies inne "haczyki" jesli chodzi o siedzibe w rodzinnym miescie
> i mieszkanie wraz z prowadzeniem firmy tu, gdzie studiuje?
Ja cały czas nie wiem, gdzie Ty ten problem widzisz. ;-)
Ja tak od dawna robię - siedziba u rodziców, a ja sobie mieszkam gdzie
indziej. Mieszkania czasem zmieniam, a tam są rodzice - listy, faksy
itd. odbiorą, coś załatwią, coś do urzędu zaniosą... Full comfort.
Z tuzin moich znajomych dokładnie tak samo. Deklaracje wysyłam
pocztą. Miałem kilka kontroli z US i jeśli było trzeba, to przyjechałem.
No problem.
P.S. Widzę tylko jedno potencjalnie słabe miejsce. Jeśli będziesz czymś
handlował i zakupisz towar, to powinien on być w 'namacalnym' dla US
miejscu. Nie może go po prostu nie być, bo będzie problem. Ale to nie
jest wielki kłopot, bo po pierwsze kontrole nie wpadają z taranem i
karabinami (przynajmniej nie do maluczkich ;-). Przyjdzie jakaś pani albo
pan, pocałuje klamkę albo dowie się od rodziców, że Ciebie nie ma i przyśle
wezwanie. A Ty już na wszelki wypadek graty przywieziesz albo coś
wykombinujesz. A po drugie towar zawsze mógł akurat wyjechać do rzeczoznawcy
albo 'właśnie zostać sprzedany, ale jeszcze faktury nie wystawiono'.
P.S. A najlepiej to wynająć jakieś taniutkie biuro. Jestem już na tym
etapie tylko dlatego, że ostatnio mam permamentne kontrole z US i szlag
mnie trafia. Kiedy akurat jestem u rodziców (a teraz wakacje, więc
jestem) i jem sobie śniadanie, to jeśli usłyszę parkujący pod domem
samochód - żarcie mi w gardle staje, bo jest 1/4 szans, że to
kontroler znowu po jakieś papiery i z kolejnym idiotycznym zarzutem albo
głupimi wnioskami.
--
Samotnik
-
5. Data: 2004-07-22 20:15:57
Temat: Re: studia - mieszkanie - miejsce rejestracji firmy - jak to związać
Od: " " <t...@g...pl>
> Tak, ale rejestrujesz tam, bo tak najwygodniej, a nie bo tam masz
> zameldowanie. Urząd Skarbowy jest (tutaj mogę się mylić, bo nie pamiętam
> dokładnie i nie chce mi się sprawdzać, poprawcie mnie w razie czego) dla
podatk
> u
> dochodowego właściwy wobec siedziby, a dla VATu wobec zameldowania. Albo
> odwrotnie. ;-)
wobec tego i vat i pod.doch. place w rodzinnym miasteczku?
> > 2. Rozumiem, że i tam musze doprowadzic komputer do porządku (oj ciezka
> > bedzie sprawa..
>
> Tam na pewno.
A moze ktos sie przyczepic, ze nie bede tam mial programow sluzacych do
pracy?
> Zawsze warto mieć legalny soft ;-)
juz o tym myslalem - przechodze na linucha:)
> Jeśli wykażesz go explicite jako miejsce prowadzenia działalności (to nie
to
> samo, co siedziba) lub w inny sposób udokumentujesz związek tych wydatków z
> przychodem, to tak. Ale to trudne będzie i ja bym sobie to raczej
> odpuścił, wchodzisz w śliskie sprawy, dla paru złotych podatku co
> miesiąc nie warto. Lepiej dwa browary sobie odpuścić i spać spokojnie.
> Bo jak za cztery lata oddasz z odsetkami za całe cztery lata
> działalności, to będziesz płakał. ;) Zajmij się raczej kombinowaniem nad
> biznesem jako takim i odpuść sobie odliczanie 10 zł podatku od Internetu z
> osiedlówki, lepiej na tym wyjdziesz i mniej nerwów będzie. ;) Pomyśl
> sobie, że ZUSu będziesz co miesiąc 500 zł płacił, to zmieni Ci się skala
> patrzenia na to, dla jakich sum warto ryzykować jakiś matactwa. :D
Racja - odpuszczam sobie juz te odliczenia..
>
> Ktoś tu niedawno opisywał, że baba z US chciała mu sprawdzać komputery
> firmowe, czy aby tam gier nie ma, bo skoro wliczyli je w KUP, to nie
> wolno ich używać do takich bzdur. ;-) A teraz wyobraź sobie, że ktoś
> z US przyjdzie i zobaczy, że ten 'lokal' pakowany co miesiąc elegancko
> w koszta to idylliczne mieszkanko, w którym jacyś kolesie piwo na klina
> wciągają... ;-)
..i dyskoteki w firmie:)
> Ja tak od dawna robię - siedziba u rodziców, a ja sobie mieszkam gdzie
> indziej. Mieszkania czasem zmieniam, a tam są rodzice - listy, faksy
> itd. odbiorą, coś załatwią, coś do urzędu zaniosą... Full comfort.
> Z tuzin moich znajomych dokładnie tak samo. Deklaracje wysyłam
> pocztą. Miałem kilka kontroli z US i jeśli było trzeba, to przyjechałem.
> No problem.
>
> P.S. Widzę tylko jedno potencjalnie słabe miejsce. Jeśli będziesz czymś
> handlował i zakupisz towar, to powinien on być w 'namacalnym' dla US
> miejscu. Nie może go po prostu nie być, bo będzie problem. Ale to nie
> jest wielki kłopot, bo po pierwsze kontrole nie wpadają z taranem i
> karabinami (przynajmniej nie do maluczkich ;-). Przyjdzie jakaś pani albo
> pan, pocałuje klamkę albo dowie się od rodziców, że Ciebie nie ma i
przyśle
> wezwanie. A Ty już na wszelki wypadek graty przywieziesz albo coś
> wykombinujesz. A po drugie towar zawsze mógł akurat wyjechać do
rzeczoznawcy
> albo 'właśnie zostać sprzedany, ale jeszcze faktury nie wystawiono'.
No wlasnie, a co jezeli wyda sie (no dajmy nawet na to ten donosik), ze
jednak wszystko mam tutaj, towar i tu sie wszystkim bawie - co wtedy?
Ponadto - czy kompletny brak mojego zameldowania tutaj ma jakis wplyw na
aspekt prawny dzialalnosci firmy?
>
> P.S. A najlepiej to wynająć jakieś taniutkie biuro. Jestem już na tym
> etapie tylko dlatego, że ostatnio mam permamentne kontrole z US i szlag
> mnie trafia. Kiedy akurat jestem u rodziców (a teraz wakacje, więc
> jestem) i jem sobie śniadanie, to jeśli usłyszę parkujący pod domem
> samochód - żarcie mi w gardle staje, bo jest 1/4 szans, że to
> kontroler znowu po jakieś papiery i z kolejnym idiotycznym zarzutem albo
> głupimi wnioskami.
No a ma prawo ten kontroler wejsc, jesli mnie nie bedzie?
I jeszcze inne pytania..
ile tera wynosi minimalny zus dla studentow, tudziez absolwentow?
no i czytalem przed chwilą jakis poradnik o zakladaniu firmy (no podstawy -
wiadomo), no i tam cos piszą o miejscu wykonywania pracy - ze musi byc
akceptacja sanepidu, jakies normy bhp, ba! - nawet doczytalem sie, ze jakas
tam konkretna wysokosc lokalu musi byc, ze trza gdzies tam (chyba Urzad
Gminy) powiedziec, ze zmienia sie charakter mieszkania itp - jak to wszystko
faktycznie wygląda?
sorki za moją dociekliwosc wogole, no ale kurna - pierwsze kroczki stawiam..
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
6. Data: 2004-07-22 21:03:07
Temat: Re: studia - mieszkanie - miejsce rejestracji firmy - jak to związać
Od: Samotnik <s...@s...eu.org>
<t...@g...pl> napisal(a):
> wobec tego i vat i pod.doch. place w rodzinnym miasteczku?
Jeśli i siedziba i zameldowanie będzie u rodziców - tak.
>> > 2. Rozumiem, że i tam musze doprowadzic komputer do porządku (oj ciezka
>> > bedzie sprawa..
>>
>> Tam na pewno.
>
> A moze ktos sie przyczepic, ze nie bede tam mial programow sluzacych do
> pracy?
Wystarczy, że masz notatnik z Windowsa i już możesz używać go do edycji
pism różnych ;-)
>> P.S. Widzę tylko jedno potencjalnie słabe miejsce. Jeśli będziesz czymś
>> handlował i zakupisz towar, to powinien on być w 'namacalnym' dla US
>> miejscu. Nie może go po prostu nie być, bo będzie problem. Ale to nie
>> jest wielki kłopot, bo po pierwsze kontrole nie wpadają z taranem i
>> karabinami (przynajmniej nie do maluczkich ;-). Przyjdzie jakaś pani albo
>> pan, pocałuje klamkę albo dowie się od rodziców, że Ciebie nie ma i
> przyśle
>> wezwanie. A Ty już na wszelki wypadek graty przywieziesz albo coś
>> wykombinujesz. A po drugie towar zawsze mógł akurat wyjechać do
> rzeczoznawcy
>> albo 'właśnie zostać sprzedany, ale jeszcze faktury nie wystawiono'.
>
> No wlasnie, a co jezeli wyda sie (no dajmy nawet na to ten donosik), ze
> jednak wszystko mam tutaj, towar i tu sie wszystkim bawie - co wtedy?
WOLNO Ci wykonywać działalność poza siedzibą firmy!!!!!!!!!!! Zrozum to
wreszcie! Czy jeśli masz firmę budowlaną i budujesz domy, to masz
budować je w swojej siedzibie, żeby przypadkiem z niej nie wyjść?! A
jeśli masz firmę przewozową, to wolno CI jeździć dookoła swojej
siedziby? No pomyśl trochę.
A co do towaru - ogólna zasada jest taka - jeśli coś kupiłeś 'na firmę'
i nie sprzedałeś, to masz to mieć, bo inaczej wyłudziłeś podatek.
Jeśli nie masz, to musisz mieć jakieś logiczne uzasadnienie.
> Ponadto - czy kompletny brak mojego zameldowania tutaj ma jakis wplyw na
> aspekt prawny dzialalnosci firmy?
Widzę, że jesteś niereformowalny z tym nieszczęsnym zameldowaniem. ;)
Przeczytaj jeszcze ze trzy razy mojego posta, to może w końcu zatrybisz.
>> P.S. A najlepiej to wynająć jakieś taniutkie biuro. Jestem już na tym
>> etapie tylko dlatego, że ostatnio mam permamentne kontrole z US i szlag
>> mnie trafia. Kiedy akurat jestem u rodziców (a teraz wakacje, więc
>> jestem) i jem sobie śniadanie, to jeśli usłyszę parkujący pod domem
>> samochód - żarcie mi w gardle staje, bo jest 1/4 szans, że to
>> kontroler znowu po jakieś papiery i z kolejnym idiotycznym zarzutem albo
>> głupimi wnioskami.
>
>
> No a ma prawo ten kontroler wejsc, jesli mnie nie bedzie?
Tylko w bardzo szczególych przypadkach, tak normalnie, przy jakiejś
zwykłej kontroli nie ma prawa.
> I jeszcze inne pytania..
> ile tera wynosi minimalny zus dla studentow, tudziez absolwentow?
Tyle samo, co dla innych -> www.zus.gov.pl.
> no i czytalem przed chwilą jakis poradnik o zakladaniu firmy (no podstawy -
> wiadomo), no i tam cos piszą o miejscu wykonywania pracy - ze musi byc
> akceptacja sanepidu, jakies normy bhp, ba! - nawet doczytalem sie, ze jakas
> tam konkretna wysokosc lokalu musi byc, ze trza gdzies tam (chyba Urzad
> Gminy) powiedziec, ze zmienia sie charakter mieszkania itp - jak to wszystko
> faktycznie wygląda?
Olej, to dla większych firm jest, jeśli zatrudniasz pracowników. Ty sam
możesz pracować choćby w kiblu. ;)
P.S. Pamiętaj tylko o jednym: przedsiębiorcy to jedyna grupa społeczna,
która nie podlega w Polsce żadnej ochronie.
--
Samotnik
-
7. Data: 2004-07-22 22:13:49
Temat: Re: studia - mieszkanie - miejsce rejestracji firmy - jak to związać
Od: " " <t...@g...pl>
Nie wiem jak mam sie oddźwięczyć za te informacje i poświęcony Twój czas na
te moje wypociny..
Jedno jest pewne - masz big browara od raczkującego studenta.
Pozdrawiam.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
8. Data: 2004-07-23 06:17:56
Temat: Re: studia - mieszkanie - miejsce rejestracji firmy - jak to związać
Od: "mczuz" <m...@o...pl>
Zgubiłem cytac ale pytałeś ile płaci student ZUSu ?
No wieć tak, jęsli jesteś absolwentem ( rok od obrony ) i nigdzie nie
pracowałeś
(nie liczy się umowa zlecenie czy umowa o dzieło) to jesteś przez pierwszy
rok zwolniony
z opłaty częsić emerytalnej ( około 250 zł) - znaczy do zapłacenia zostaje
ci około 390 - 420 zł.
390 to jest minim, te 30 zł to jest część choroba , dobrowolna, ( jak przez
poł roku będziesz to płacił
to pozniej mozesz sie ubiegać o kase z ZUS za każdy dzień choroby - rzekomo
:) ).
Co do działalności firmy i adresu to tak jak napisane wyżej.
Mam firme ( inżynieria transportowa - znaczy robie koncepcje drogowe) u
rodziców na Mazurach,
a wszelkie prace wykonuje w Gdańsku.
Nie wliczam do KUP żadnych kosztów z wynajmem od rodziców. Rodzice tylko
jako właściciele mieszkania
napisali oświadczenie wynajmu.
(rzekomo - powinno sie spisać umowę, zarestrować ją, rodzice powinni płcacić
podatak od wynajmu)
Jak przychodzi list z US , mama otwiera , dzwoni - czyta co tam znów
naczelnik wymisliłi pozniej ja sie martwie.
Prowadzę działalność rok - na razie wszystkie wezwania do poprawy deklaracji
załatwiłem przez tel z US.
I jeszcze jedno. Znajdz sobie kogoś, znajomą księgową, kogoś kto się na tym
zna i zajmuje zawodowo.
Nie umawiaj sie na stałe opłaty miesięczne ale na wizyty.
Ja mam taką Osóbkę , płacę za wizyte 70 pln - jest tanio a te 70 pln to
sobie oszczędzam na tym iż wiem co mogę odliczyć a czego nie i spać bardziej
spokojnie.
Naprawde, zupełnie sam nie dasz rady poprowadzić tego poprawnie - jest
tysiące "oczywistych" rzeczy, o których nie wiedziałem.
Pozdrawiam.
mczuz
-
9. Data: 2004-07-23 07:26:52
Temat: Re: studia - mieszkanie - miejsce rejestracji firmy - jak to związać
Od: Samotnik <s...@s...eu.org>
<m...@o...pl> napisal(a):
> Zgubiłem cytac ale pytałeś ile płaci student ZUSu ?
> No wieć tak, jęsli jesteś absolwentem ( rok od obrony ) i nigdzie nie
> pracowałeś
> (nie liczy się umowa zlecenie czy umowa o dzieło) to jesteś przez pierwszy
> rok zwolniony
> z opłaty częsić emerytalnej ( około 250 zł) - znaczy do zapłacenia zostaje
> ci około 390 - 420 zł.
To już nie obowiązuje, nie wprowadzaj gościa w błąd... :(
> (rzekomo - powinno sie spisać umowę, zarestrować ją, rodzice powinni płcacić
> podatak od wynajmu)
Rodzice mogą użyczyć bez konsekwencji podatkowych i to jest najlepsze
rozwiazanie.
--
Samotnik
-
10. Data: 2004-07-23 09:00:31
Temat: Re: studia - mieszkanie - miejsce rejestracji firmy - jak to związać
Od: " " <t...@g...pl>
> Zgubiłem cytac ale pytałeś ile płaci student ZUSu ?
> No wieć tak, jęsli jesteś absolwentem ( rok od obrony ) i nigdzie nie
> pracowałeś
> (nie liczy się umowa zlecenie czy umowa o dzieło) to jesteś przez pierwszy
> rok zwolniony
> z opłaty częsić emerytalnej ( około 250 zł) - znaczy do zapłacenia zostaje
> ci około 390 - 420 zł.
> 390 to jest minim, te 30 zł to jest część choroba , dobrowolna, ( jak przez
> poł roku będziesz to płacił
> to pozniej mozesz sie ubiegać o kase z ZUS za każdy dzień choroby -
rzekomo
> :) ).
1. No jeszcze z rok postudiuje -> ZUS=250+420=670?
2. Co jeśli dajmy na to znajde gdzieś chwilową prace (no na kilka m-cy)?
> I jeszcze jedno. Znajdz sobie kogoś, znajomą księgową, kogoś kto się na tym
> zna i zajmuje zawodowo.
> Nie umawiaj sie na stałe opłaty miesięczne ale na wizyty.
> Ja mam taką Osóbkę , płacę za wizyte 70 pln - jest tanio a te 70 pln to
> sobie oszczędzam na tym iż wiem co mogę odliczyć a czego nie i spać
bardziej
> spokojnie.
> Naprawde, zupełnie sam nie dasz rady poprowadzić tego poprawnie - jest
> tysiące "oczywistych" rzeczy, o których nie wiedziałem.
Dobry pomysł - no ja jak narazie zbieram wszelkie info, poki co myśle o
samodzielnej księgowości (no liczyć umiem, ale fakt - trza wiedziec jeszcze
co), no bądź co bądź wszelkie kroki prawne to najpredzej za 2..3 m-ce.
I jeszcze takie coś - no za DG odpowiada się całym swoim majątkiem.
W moim przypadku - czy również majątkiem rodziców?
Jeśli tak - w jakiej sytuacji nie ponoszą oni takiej odpowiedzialności?
Generalnie - nie planuje brać zadnych kredytów obrotowych, nadużywać faktur
z odroczoną płatnością, jednak takiego patenta wymyślilem - ze no wiadomo,
różnie bywa i interes nie wyjdzie - jaką zrobic rezerwe finansową, zeby
zwinąć żagle i aby ta rezerwa na wszystko starczyła - (no głownie na mysli
mam koszty zamknięcia DG i wszystkie sprawy z tym związane - nie mówie tu o
zobowiązaniach firmy wobec kontrahentów).
Pozdrawiam - tatamuminka.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/