eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPodatkiGrupypl.soc.prawo.podatkipodatki.gov.pl - "Dokument w trakcie przetwarzania"Re: podatki.gov.pl - "Dokument w trakcie przetwarzania"
  • Data: 2023-05-10 10:38:14
    Temat: Re: podatki.gov.pl - "Dokument w trakcie przetwarzania"
    Od: Robert Tomasik <r...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 10.05.2023 o 07:37, Tomasz Kaczanowski pisze:
    >>> Może zostanie może nie, może pojawić się też któryś z błędów (na
    >>> kodach 4xx) w zależności od tego, czy dokument zostanie zweryfikowany
    >>> jako poprawny czy nie. To, że skorzystano z kodów stanów podobnych do
    >>> tego jakie zwraca serwer html nie oznacza, że one są takie same. Po
    >>> prostu nie odkrywano koła na nowo, tylko wykorzystano pewien standard
    >>> i tyle.
    >> Dokładnie  o tym piszę. Te kody są zbliżone do siebie. Jakby chcieli
    >> coś zupełnie innego oznajmić, to by użyli zupełnie innego kodu, ale
    >> nikt mądry tak tego nie robi.
    > nie kody są zbliżone do siebie, a pule numeracyjne. Tak byś wiedział,
    > czy jest błąd (4xx), czy stan niedokonany (3xx), czy jest ok (200). Z
    > tego co pamiętam, był czas, ze pojawiły się na bramkach udostępnianych
    > przez urząd inne kody, ale szybko z nich zrezygnowano, po to by
    > uporządkować.

    Z całą pewnością masz rację. Facet zapytał, to mu z głowy odpisałem.
    USENET, to nie jest forum ekspertów i mogę sobie pozwolić na błąd, bo to
    wiele osób czyta i najwyżej po prostu mnie ktoś sprostuje. Nie w tym,
    problem.

    Nawet nie zauważyłem, że twórca pyta o kody tego konkretnego serwera. I
    pewnie ma rację KVIAT, że merytorycznie była to błędna odpowiedź, ale
    dlatego ja tego nie piszę jako prawdy objawionej w USENECIE, tylko
    piszę, czemu sądzę, że tak powinno być - by ewentualnie taka światła jak
    KVIAT osoba mogła sprostować, jeśli się pomylę. I napisałem, że to
    wnioskuję z kodów HTML-a. Pewnie błędnie i co z tego?

    Nadal twierdzę, że choć oczywiście te kody błędów można sobie dowolne
    oprogramować, to nikt tego nie robi bez uzasadnionego powodu. Chyba, ze
    jest ignorantem i nie wie, że taki kod już jest i oznacza coś innego.
    Nadal twierdzę, że generalnie akurat pomimo tego, że pisałem z głowy, to
    merytorycznie trafiłem blisko - 301 oznacza dokument oczekujący na
    zmianę ostatecznego kodu i jest to chwilowy stan - trzeba sprawdzić
    później.

    Z KVIAT-em jest ten problem - w mojej indywidualnej subiektywnej ocenie
    - że on domyślnie pisze przeciwnie, niż ja. I to, że ja się pomylę, a on
    domyślnie pisze przeciwnie i przez pomyłkę trafi nie czyni z niego
    żadnego eksperta. Co więcej, z uwagi na moją ocenę jego osoby, jak KVIAT
    pisze coś przeciwnie, niż ja, to mnie to upewnia, ze dobrze napisałem.
    Bo on pisze prawdę, jak się pomyli :-) Tu akurat tak się zdarzyło. W
    końcu musiał trafić.

    Ja już przestałem nawet monitorować to, co on pisze, bo mi się nie chce.
    Mam zresztą jeszcze kilka takich osób, ale nie będę wywoływał po
    nazwach, bo nie chodzi mi o wywoływanie gównoburzy. Ludzie - zwłaszcza w
    USENECIE - są, jacy są i tego nie zmienimy. Dokąd ktoś, kogo uważam za
    normalnego nie zwróci mi uwagi, że się pomyliłem - bo to rzecz ludzka i
    nie ma co się unosić - to na uwagi KVIAT-a i kilku innych osób po prostu
    się uodporniłem. Nigdy do tego merytorycznie nie podchodzę. No i czasem
    się na tym "przejadę", ale jest to tak mały odsetek, że w ogólnej ocenie
    pomijalny.

    Był czas, że wrzucałem te dziwne - w mojej ocenie - osoby do KF-u. Ale
    co jakiś czas zmieniam maszynę i po kolejnej zmianie okazało się, że ja
    nie widziałem tych odpowiedzi (a co za tym idzie nie reagowałem na
    zaczepki), ale ich wierutne bzdury zostawały na końcach wątków
    nieskomentowane i osoby nieobeznane z USENET szukające przez Google
    jakiś informacji mogły odnieść wrażenie, że wątek skończyła jakaś
    konkluzja, że to jest tak, jak te osoby piszą. Obecnie po prostu innym
    kolorem mam poznaczone takie osoby, bym widział z kim bez uzasadnionego
    powodu nie wdawać się w merytoryczne dyskusje, bo to nie ma sensu.

    Jak odpisałem Kviatowi, nie widzę powodu, by nasze poglądy były zbieżne,
    a co więcej to, ze są rozbieżne poczytuję sobie za potwierdzenie
    poprawności mojego stanowiska, a nie za obawę, że mogę się mylić.
    --
    (~) Robert Tomasik

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1