eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPodatkiGrupypl.soc.prawo.podatkikupno sprzedaż wirtualnych punktów?Re: kupno sprzedaż wirtualnych punktów?
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!newsfeed.gazeta.pl!news.nask.pl!news.nask.org.pl!newsfe
    ed.tpinternet.pl!atlantis.news.tpi.pl!news.tpi.pl!localhost!smolik
    From: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
    Newsgroups: pl.soc.prawo.podatki
    Subject: Re: kupno sprzedaż wirtualnych punktów?
    Date: Fri, 23 Mar 2007 12:05:18 +0100
    Organization: tp.internet - http://www.tpi.pl/
    Lines: 80
    Message-ID: <Pine.WNT.4.64.0703231137480.4084@athlon64>
    References: <etrld6$f6s$1@atlantis.news.tpi.pl>
    <Pine.WNT.4.64.0703212330320.2972@a64wrk> <eu070g$606$1@opal.futuro.pl>
    NNTP-Posting-Host: ack66.internetdsl.tpnet.pl
    Mime-Version: 1.0
    Content-Type: TEXT/PLAIN; charset=ISO-8859-2; format=flowed
    Content-Transfer-Encoding: 8BIT
    X-Trace: atlantis.news.tpi.pl 1174648119 2333 83.16.62.66 (23 Mar 2007 11:08:39 GMT)
    X-Complaints-To: u...@t...pl
    NNTP-Posting-Date: Fri, 23 Mar 2007 11:08:39 +0000 (UTC)
    In-Reply-To: <eu070g$606$1@opal.futuro.pl>
    X-X-Sender: moj@[athlon64]
    User-Agent: Hamster/2.1.0.11
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.prawo.podatki:180102
    [ ukryj nagłówki ]

    On Fri, 23 Mar 2007, jureq wrote:

    >>> napisanie ebooka). Jednakże wynagrodzeniem nie są pieniądze lecz punkty
    >>> na wirtualnym koncie tego człowieka w moim serwisie.
    >>
    >> To czym te punkty są, jak nie pieniadzem? :O
    >
    > Metodą ewidencjonowania należności za wykonanie umowy przy odroczonej
    > płatności?

    No ale ta "metoda" spełnia naukową definicję pieniądza - jest
    środek, jest wymierny liczbowo, można go zamienić na inne dobra.

    Niezależnie od tego czy zgodzimy się co do użycia nazwy "pieniadz",
    znaczy czy będziemy się kłócić czy weksel to pieniadz czy niepieniądz
    zależnie od rozumienia słowa "pieniądz", IMO wypadnie uznać owe
    "punkty" za wynagrodzenie należne.
    Zgadza się?
    Czyli jeśli ktoś "zarobił punkty", to z p. widzenia organizatora
    owo "zarobienie" jest operacją zakończoną. Bynajmniej nie przesądza
    to rozliczenia podatków oczywiście, bo nie jest przesądzone zakoń-
    czenie drugiej części transakcji pt. "wynagrodzenie" :)
    To, że ew. "dalszy zarobek" ma miejsce, na przykładzie rysunku
    podanego przez autora, IMO podpada pod wynagrodzenie z rozporządzania
    prawami: wynagrodzenie ustalone procentowo od przychodu, dochodu
    czy czegokolwiek (a nie płatnego jednorazowo).
    Zgadza sie?
    Bo mi wychodziło, że autor pytania nie chce uznać "przybywania punktów"
    za *wynagrodzenie*, tak podejrzewam iż a priori przyjął że "wynagrodzenie"
    to jedna z góry umówiona kwota (co najwyżej płatna w ratach), a przecież
    tak być nie musi i "udział w zyskach" IMO jako wynagrodzenie np.
    z roporzadzania prawami majątkowymi (na przykładzie rysunku) jest
    jak najbardziej prawidłową formą wynagrodzenia.
    Czyli jak komuś "przybywa punktów" - to po prostu otrzymuje (a ściślej:
    w myśl umowy WYZNACZA) kolejne częsci wynagrodzenia!
    Pasuje?

    To teraz najtrudniejsza (IMO) rzecz, która może przesądzić o ew.
    trudnościach w implementacji pomysłu: czy owe "punkty", jako
    posiadający "wymienność" element płatniczy należy uznać za
    wynagrodzenie "postawione do dyspozycji"?
    Przeciw przemawia fakt, że nie mają prawnie zagwarantowanej
    wartości - ich wartość jest wyłącznie *umowna* (inaczej niż
    np. kwota na wekslu, która *musi* być wyrażona wartością
    w walucie, która to wartość jest już zupełnie określona
    prawem a nie umową).
    Trzeba przyznać że fakt określenia "ceny wykupy" nie
    pozbawia z wątpliwości czy jednak owo "postawienie do
    dyspozycji" ma miejsce.
    Mi się jednak WYDAJE że nie :) - kto za (i dlaczego), kto
    przeciw (i dlaczego)?


    Zmierzam do tego, że przyjęcie iż organizator operuje wypłaconym
    wynagrodzeniem (czyli *czyimiś* środkami) może pociągnąć za
    sobą cały stosik ograniczeń z prawa bankowego i podobnych.
    O ile z własnych środków można "zainwestować" (i nic to,
    że *w zasadzie* są to nie wypłacone komuś wynagrodzenia :>
    bo dopóki nie wypłaciłem są to MOJE pieniądze i już)
    o tyle rozporządzenie CZYIMIŚ środkami podlega różnym ograniczeniom
    o czym radośnie wałkujemu w sąsiednich wątkach :)

    Przyjęcie, że owe punkty są wynagrodzeniem należnym lecz
    nie postawionym do dyspozycji również prowokuje kilka głupich
    pytań :] (np. czy należą się odsetki ustawowe bądź "rynkowe"),
    ale już nie zagrożonych kategorią "zagrożeń przeciw mieniu
    powszechnemu 50 000 zł i 3 lata kary" :|

    Niemniej nie widzę trudności w miejscu o którym pyta autor:
    +++
    Czyli podsumowując: Muszę zawrzeć z osobą fizyczną nie prowadzącą DG
    jakąś umowę, przy czym nie sposób z góry określić zapłaty za wykonanie.
    ---

    Aplikuje zaś dla odmiany przykład który wyjątkowo pasuje do
    opisow w prawie - bo rozporządzenie prawami majątkowymi
    wprost podpada pod art.10.1.7 UoPDoOF, a jakoś nikogo nie
    dziwi że np. ktoś rok w rok uzyskuje dochody z akcji :)

    pzdr, Gotfryd

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1