Oczywiście. Można sobie samemu zrobić buty, upiec chleb, zrobić trumnę.
Po prostu należy wziąć do tych spraw osobę zajmującą się tym na codzień.
Biura rachunkowe faktycznie bardzo często knocą bo są nastawieni na stronę
księgową a mają braki w sprawach zusowskich i w prawie pracy.
A.K.

Użytkownik Joanna_B <j...@p...onet.pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:apas6n$ib$...@f...acn.pl...
>
> joanna_b@poczta.onet.pl> zakodował:
> http://panorama.infor.pl/kalkulatory/index.html
>
> Tym kalkulatorom daleko do dokładności. Nie podają wielu potrzebnych
danych.
> Gdyby kalkulowanie płac było takie proste, to nie byłoby programów z grube
> pieniądze o liczenia wynagrodzeń, ani specjalistów od rachuby płac. Tak
> naprawdę w miare prosto liczy się płace gdy nic się nie dzieje. Ale gdy
> pracownik zachoruje czy weźmie urlop (już nie mówiąc o "dziwniejszych"
> sytuacjach) - zaczynają się schody. Reasumując - jak ktoś się na tym nie
zna
> dobrze, lepiej poszukać płacowca wśród znajomych albo skorzystać z biura
> rachunkowego.
> Pozdrawiam,
> Kaizen x...@c...sz zanim zapytasz odwiedź www.google.com
> GG 2122; ICQ#: 64457775
> e-mail Rot13 coded
>
> Hej,
> Oczywiście zgadzam się z Tobą ale... jeśli ktoś ma podjąć decyzję o
> zatrudnieniu pracownika i chciałby zorientować się ile brutto, ile netto-
to
> na początek jest OK.
> Natomiast /chyba rozpętam burzę/ ale co do biur rachunkowych mam własne
> zdanie.Wolałam sama się pouczyć, zrobić podyplomowe, skończyć parę
kursiątek
> i wyszło taniej niż korekty błędów biura rachunkowego i korzystanie z
usług
> "wykwalifikowanej" księgowej.
> W tej chwili sama odpowiadam za własne błędy - nie za cudze i polecam ten
> sposób.
> Pozdrawiam
>