Użytkownik "Mirek Q" <r...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:ckjie8$cde$1@atlantis.news.tpi.pl...

> Podejrzewam, że to jak przy mandacie: przyznałeś się - to jest po
sprawie.
> Jeśli czujesz się niewinny to sądzisz się i sąd rozstrzyga o winie.

Troszkę nie o to chodziło ;)
Problem polega na tym, że przyznałem się do czynu, który okazał się nie być
wykroczeniem! A dokładniej - nie ma podstaw aby ten czyn uznać za
wykroczenie.
Chociaż w momencie przyznawania się byłem przekonany, że czym był
wykroczeniem ;)
Mniej więcej tak, jak bym zapłacił mandat za przekroczenie prędkości, a po
zapłaceniu okazało się, że radar był niesprawny.
nn