W dniu 2017-08-22 o 23:18, Arek pisze:
> Chyba, że już "garażową" wyprzedaż starych gratów, książek itp.
> kretyni z US podciągają pod "działaność"?

Czytałem kiedyś, że jakaś kobieta sprzedawała na Allegro ciuszki swojego
dziecka gdy tylko z nich wyrosło (niemowlak szybko rośnie). W ciągu 3
lat w sumie sprzedała za 7000zł (200zł miesięcznie). Chyba nie
przechowywała paragonów zakupu i nie mogła udowodnić, że miała te rzeczy
dłużej niż 6 miesięcy (a niektóre może miała krócej). ZUS uznał że ma to
charakter stałej działalności zarobkowej i chciał od niej składki za te
3 lata.
To chyba była jakaś info, że ZUS uzyskał już nie tylko prawo uznawania,
że ktoś prowadzi działalność, ale również, że nie prowadzi. To był
przykład na uznawanie, że prowadzi, a na odwrót to był przykład jakiegoś
gościa, co prowadził działalność jednoosobowo i przez wiele lat opłacał
składki. Zachorował. ZUS uznał, że w związku z tym już nie prowadzi
działalności i z tego wynika, że coś tam mu się nie należy. Nie pamiętam
dokładnie czego mu nie chcieli zapłacić a nie chcę zmyślać.
Ja w każdym razie odebrałem to jako absurd - że się latami płaci
(obowiązkowo) ubezpieczenie, a jak przyjdzie do skorzystania to figa.
P.G.