eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPodatkiGrupypl.soc.prawo.podatkiZawieszenie działalności - pułapki › Re: Zawieszenie działalności - pułapki
  • Data: 2010-01-17 10:21:26
    Temat: Re: Zawieszenie działalności - pułapki
    Od: Przemysław Adam Śmiejek <n...@s...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]



    W dniu 2010-01-17 10:40, Maciek pisze:
    > W dniu 2010-01-16 23:15, Przemysław Adam Śmiejek pisze:
    >>> Widocznie akurat wtedy byłeś zupełnie zdrowy. Może spróbuj chodzić do
    >>> lekarza, gdy coś Ci dolega? :->
    >> może zacznij czytać to, na co odpisujesz?
    > Wiesz, może Ty po prostu z wyglądu przypominasz jakiegoś kontrolera NFZ,

    No raczej nie, bo niektórzy to mnie znają od lat.

    > czy cuś i to wzbudza w lekarzach obawy, czy wręcz niechęć? :->

    Z jednym nie takie przekręty robiliśmy :-P, a i tak L4 odmówił.
    Tak jakby to było naprawdę silnie limitowane i silnie kontrolowane.

    Coś w tym jednak musi być, skoro lekarz przyjmuje mnie w poradni
    szpitalnej, umawia się ze mną na badania, zakłada mi kartoteki, wysyła
    po różnych oddziałach na różne badania, a jednocześnie mówi, że sorry,
    ale L4 niet i że mam brać urlop bezpłatny. Na szczęście akurat wtedy
    sobie załatwiłem zwolnienie od lekarki pierwszego rażenia, bo ona mnie
    wysłała do tego specjalisty, leczy mnie od lat i wiedziała, że nie
    zmyślam, więc jakośtam nagięła przepisy i dała. Ale opór przed
    zwolnieniami jest naprawdę silny.

    > Nie zdarzyło mi się, żebym musiał jakoś specjalnie błagać o zwolnienie,
    > nawet gdy miałem tylko trochę bardziej męczący katar czy kaszel.
    > Oczywiście nie mówię o zwolnieniu 2-tygodniowym, ale 3, czy 5 dni lekarz
    > bez problemu dawał na podleczenie. Dodam może, że nie musiałem dawać mu
    > nic pod stołem i nie był to lekarz jakoś mi dłużej znany.

    Hm... Ciekawe zjawisko, bo ja już kilku personalnie innych osobników
    obskoczyłem i zawsze był opór. No fakt, że umierający nie byłem i mieli
    rację, że z katarem czy zapaleniem oskrzeli można pracować. Z tym
    kaszlakiem i zmianą opatrunków, to już nieco gorzej, bo miała
    świadomość, że przyjmuje na opatrunki tylko od 10 do 13, więc w
    godzinach pracy. Więc pomimo, że niby z taką pierdołą pracować można, to
    z opatrunkami gorzej.

    --
    Przemysław Adam Śmiejek

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1