> Zamortyzował mi się samochód osobowy, który mam w swojej DG. Chciałbym go
tanio
> sprzedać, lub oddać, komuś z rodziny lub znajomemu (proszę się nie
zapisywać -
> lista jest zamknięta ;-) i rzecz jasna zapłacić jak najmniejszy podatek.
> Księgowo auto jest warte 0 PLN.

Nie wiem skąd się wzięło to "Księgowo auto jest warte 0 PLN",
ciągle to słyszę, a przecież to nie ma sensu. To jest jakiś dziwaczny
skrót myślowy zapewne.

No bo skoro "księgowo warte zero" - to jakiegiego podatku
próbujesz uniknąć? Zerowego? :-)

Osoby mające pojęcie o księgowości i tak wiedzą o co chodzi
i przymykają oko na takie sformułowania,
ale dla "zielonych", do których się zaliczam, jest to mylące.

Zerowa to jest u Ciebie teraz niezamortyzowana część wartości
samochodu, a nie samochód. Samochód wartość ma,
i od tej całej tej wartosci zaplacisz podatek jak go sprzedasz,
oczywiscie US może zakwestionować wartość zaniżoną w stosunku
do rynkowej.

No jesli sie myle, to mnie poprawcie :-)

A jak to zrobić, aby zapłacić jak najmniej podatku, to ja nie wiem,
ale chętnie się dowiem, bo i mnie to czeka pewnego dnia.
I nie będzie wtedy mieć znaczenia czy się całkiem zamortyzował czy nie.

Pozdrawiam,

latet