Ani sąd ani kancelaria komornika faktur nie wystawia.
Główna wątpliwość polega na tym, czy dłużnika można obciążyć już
kosztami "zaliczek" (i wpisu, bo przecież teoretycznie możemy przegrać), czy
dopiero kosztami wynikającymi z postanowienia?
PS. Rachunkowość uproszczona. Jest pozycja "opłaty publicznoprawne" i na
razie tam wrzucamy. Bilansu nie musimy do sprawozdania.


-----

> Jeśli tak, to wszelkie koszty z tym związane są kosztami związanymi z
podstawową działalnościa, koszty więc powinny być księgowane na konto
pozostałych kosztów operacyjnych.
> Ale to wtedy, gdy wiesz, że płacicie właśnie np. opłatę sądową do wpisu,
czy też skarbową od pełnomocnictwa.
> Jeśli natomiast płacicie komuś zaliczkę na szeroko pojęte koszty sądowe, to
zaliczka winna być księgowana, tak jak inne zaliczki na koszty i z chwilą
otrzymania faktury, rozliczyć zaliczkę i zaksięgować w koszty.
> Koszty związane z dochodzeniem należności, nawet bezskutecznym są kosztem w
momencie poniesienia.
> Konkluzja:
> koszty sądowe - na konto kosztów, wtedy masz je w wyniku finansowym, jeśli
zaliczka - pokazujesz w bilansie w aktywach.

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/