On Fri, 25 Jan 2002, rteeg wrote:

> Wynająłem w spółdzielni mieszkaniowej lokaj pod działalność gospodarczą
> (handel komputerami). Obejrzałem lokal, podpisałem umowe na czas
> nieokreślony, spisaliśmy protokół. Po tym fakcie przychodzi do mnie
[...]
> Przyjechała komisja, zrobiła kalkulację i w ten sposób spółdzielnia żąda
ode
> _mnie_ wpłacenia 1.4 kPLN. Mam napisać oświadczenie, że zgadzam się z
w/w
> kalkulacją i zobowiązuję się do zapłacenia w/w kwoty, która ma mi zostać
> zwrócona z chwilą opuszczenia przeze mnie lokalu.

Czyli kaucja.

> Pytania z mojej strony:
>
> 1. Jakim prawem?

Prawem kaduka, IMHO.

> Przecież to nie ja jestem właścielem lokalu. Nikogo nie
> prosiłem o podniesiony standard lokalu. O podniesionym standardzie
lokalu
> nie ma mowy w umowie.

..i to jest istotne. Ktoś się ZGODZIŁ że wyda ci lokal do użytkowania
BEZ kaucji lub z kaucją mniejszą. Nie ma prawnego przymusu płacenia
kaucji jeśli strony tak się umówiły :)
> 2. Płacić? Jeśli tak to jakie mam szanse na zwrot pieniędzy?

Spore.
Ale bez rewaloryzacji !
IMHO nie płacić.

> A amortyzacja? Co zawrzeć w oświadczeniu?
> 3. Nie płacić? Na jaki paragraf się powołać?

Na umowę.

> 4. Ktoś chce mnie oskubać?

Tak :)
Być może poprzednik dokonał "ulepszenia" *za zgodą* spółdzielni - ale
wtedy powinna *przed* zawarciem umowy wysunąć zastrzeżenia o kaucji.
Napisz im że nie planujesz przeprowadzenia dewastacji ;) i widać ci
uwierzyli na słowo - bo takie są ustalenia umowy :)

> Sorry za przydługi tekst ale chciałem sprawę jak najlepiej naświetlić.
> Będę wdzięczny za wszelkie opinie, rady, sugestie...
> Pozdrawiam
> Artur Gendig

Wzajemnie - Gotfryd

--
Pozdrowienia, Gotfryd