eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPodatkiGrupypl.soc.prawo.podatkiWydrukowany mail jako dowod zakupu (chce sie upewnic)Re: Wydrukowany mail jako dowod zakupu (chce sie upewnic)
  • Data: 2011-01-10 19:44:38
    Temat: Re: Wydrukowany mail jako dowod zakupu (chce sie upewnic)
    Od: Piotrek <p...@p...na.berdyczow.info> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    On 2011-01-10 17:09, m...@y...com wrote:
    >[...]
    > Dlaczego Arabowie, Niemcy, Anglicy,
    > Hindusi (wstaw wiekszosc narodowosci), z którymi rozmawiam nie maja
    > zadnych problemow z rozliczaniem sie u siebie a ja musze sie
    > przygotowywac kilka miesiecy do samego startu, tylko ze wzgledu na
    > zagmatwane przepisy...

    Generalny problem polega na rozjeździe pomiędzy ustawą (o PDOF) i
    rozporządzeniem (w sprawie prowadzenia podatkowej księgi przychodów i
    rozchodów).

    Zgodnie z ustawą (i w duuuużym uproszczeniu) KUP masz wtedy, kiedy koszt
    poniesiesz w celu osiągnięcia przychodu ... i koszt nie występuje w
    *zamkniętej* liście z art 23.

    Natomiast minister był łaskaw wprowadzić dodatkowe ograniczenia,
    związane z koniecznością zupełnie konkretnego dokumentowania
    poniesionego kosztu.

    Oczywiście pierwszeństwo przed rozporządzeniem ma ustawa, co
    potwierdzają sądy na przykład w wyroku o sygnaturze I SA/Bk 64/08
    click --> http://tinyurl.com/kup-bez-dowodow-ksiegowych

    Tak więc w zasadzie mógłbyś (częściowo) olać rozporządzenie, no ale
    wtedy niestety prawdopodobnie będziesz musiał dochodzić swoich racji w
    sądzie.

    Chociaż to może zależeć od konkretnego urzędu i urzędnika. Mnie na
    przykład podczas czynności sprawdzających nie kwestionowali KUP na
    podstawie emaili i potwierdzeń przelewu. No ale to oczywiście *nie* jest
    żaden argument w dyskusji.

    Dobra wiadomość jest taka, że póki decyzja/wyrok się nie uprawomocni to
    nie musisz płacić. A sprawa jest prawdopodobnie nie do wygrania przez US.

    No ale z drugiej strony wiadomo, że do sądu chodzi się po wyrok a nie po
    sprawiedliwość tak więc zawsze istnieje szansa, że przegrasz.

    Gdybym miał podobny problem mentalny jak Ty, to występowałbym o
    interpretację i zaskarżałbym ją (bo prawie na pewno nie będzie po Twojej
    myśli). No ale to jest lekko licząc rok "w plecy".

    W międzyczasie albo robiłbym swoje nie przejmując się ewentualnymi
    kontrolami i licząc na pozytywne rozstrzygnięcie w sądzie, albo
    znalazłbym sobie pośrednika w Stanach, przez którego za jakieś nędzne 5%
    przepuściłbym usługę i dostałbym akceptowalny invoice.

    Nie wiem jaki masz budżet na ten projekt, ale jeśli nie jest to "5
    złotych" to mogę Ci podrzucić pomysł na taką firmę jeśli zdecydujesz się
    na tę ścieżkę i sam nie znajdziesz pośrednika.

    Piotrek

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1