eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPodatkiGrupypl.soc.prawo.podatkiWezwanie do zmiany wartości samochodu › Re: Wezwanie do zmiany wartości samochodu
  • Data: 2008-01-26 18:49:54
    Temat: Re: Wezwanie do zmiany wartości samochodu
    Od: "Kriss" <k...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    > >
    > >  Otóż to... bo my sobie gdybamy a muzom.
    > >
    >
    > Ponieważ chwilowo dyskusja staneła  w oczekiwaniu na orginał pisma,
    > pozwolę sobie pogdybać w tym temacie - odnoście aktywności US.
    >
    > Jak by wyglądała taka sprawa - w sumie podobna - gdyby sprzedaż samochodu za
    > 1000zł
    > nastąpiła w wyniku pomyłki komisu. Weźmy, że pomyłkowo wywiesili cenę na
    > samochodzie
    > i podali w ogłoszeniach owe 1tyśł zamiast 10tyś . Przychodzi klient i mówi,
    > że chce kupić za 1tyś
    > bo taką cenę widzi - radzi nie radzi sprzedają mu za 1tyś (chyba mają nawet
    > obowiązek).
    > W sumie "mogło by tak być" w tym wątkowym przykładzie i czy w takim
    > przypadku US też
    > może sobie rościć jakieś pretensje do podatków? zaniżenia wartości ?
    >
    >
    >
    > zbyszek

    Wiesz - za pomyłkę lub błedy sie płaci. Problem w tym , że o pomyłce mozna
    mówić w jednostkowym przypadku - nadzwyczajnym i stanowiącym odstępstwo od
    normy.
    Z licznych informacji jakie otrzymuję - US-y w całej polsce zbierają kasę na
    zwroty akcyzy od samochodów z zagranicy. Trzepane są wszystkie komisy i
    sytuacje takie jak opisana wyżej liczone są w każdym z komisów w setkach
    rocznie.Proceder wyglądał tak - ktoś ściągał auto z zachodu na zaniżoną fakture
    czy umowę , opłacał zaniżone podatki i akcyzę , rejestrował lub nie pojazd na
    siebie i przed upływem 6 miesięcy sprzedawał za pośrednictwem komisu umawiajac
    się z tym ostatnim ,że ten znajdzie klienta , który zgodzi się zapłacić cenę
    rynkową ale "pod stołem" a fakturę otrzyma na kwotę symboliczną. Klienci jak
    baranki przytakiwali radośnie procederowi - zwłaszcza ,że za "zgodę"
    otrzymywali albo tak im sie tylko wydawało rabat w wysokości uszczuplonych
    podatków.
    Fiskus nie lubi być dymany - więc usiłuje działać. Wielu nabywców pozostaje
    jednak konsekwentnymi i potwierdza okoliczności nabycia , komitent i komisant
    także.Jeśli nie ma innych dowodów , to samo przekonanie o wałku nie wystarczy.
    Miota się więc i straszy. Niestety daje to czasem efekty .Nabywcy zastraszeni
    albo zeznają prawdę w trakcie postępowania kontrolnego w komisie i na tej
    podstawie - podatki płaci komis i komitent albo zeznaje nieprawdę i ma kłopoty.
    Czy jednak ma je rzeczywiście ? Jakoś tego nie widzę - ale nie mam pojęcia jaką
    podstawę prawną stosuje US.

    Pzdr- Kriss




    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1