eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPodatkiGrupypl.soc.prawo.podatkiVatUE koszty DGRe: VatUE koszty DG
  • Data: 2007-10-20 21:59:20
    Temat: Re: VatUE koszty DG
    Od: Wojtek Malina <w...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Użytkownik Gotfryd Smolik news napisał:

    >> No tak. Ale w przypadku czegos takiego jak prosta usluga, to wtedy te
    >> np. 22% podatrku to 100% podatku w cenie. Tak? Nie?
    >
    > Jak omawiasz przypadek, kiedy uzyskujesz przychód i obrót BEZ ponoszenia
    > żadnych kosztów i wydatków, to wypada się zgodzić. Problem jest jedynie
    > w tym, że takie cóś powinno się kwalifikować jako "działalność wykonywana
    > osobiście" a nie DG :]

    Czy wykonanie rzezby, dajmy na to, przez rzezbiarza osobiscie, rozni sie
    od wykonania tej rzezby osobiscie przez rzezbiarza prowadzacego DG.

    Przypadek 1 - zalozmy ze material do obrobki i narzedzia otrzymal od
    zlecającego.

    Przypadek 2 - sam kupil material i narzedzia.


    >> IMO nie wiem, czy przy czyms takim jak piszesz istnaila jakakollwiek
    >> mozliwosc rozdzielenie czynnikow skladowych od ich podatkow.
    >
    > Ależ istniała - 100% odliczenie VAT.

    Ale ja nie moge odliczyc VATu od skladowych tego, co finalnie kupilem za
    te 610 złotych brutto.

    >> Taka piramidka podatkowa, panstwo opodatkowuje co si eda, i
    >> uniemozliwia odliczeni e poddatkow ile sie tylko da - dzieki czemu
    >> ceny sa wysokie,
    >
    > ....i dawno jesteśmy za przegięciem krzywej Laffera, co wykazały rzadkie
    > eksperymenty z obniżeniem podatków (m.in. akcyzy od alkoholi oraz
    > liniowy PIT dla przedsiębiorców).
    > Korzystają na tym głównie wszelcy "kombinatorzy" czy wręcz zwyczajni
    > przestępcy.

    No jak smiesz nazywac politykow i biznesmenow przestepcami :]

    >> a wplywy do budzetu jeszcze wyzsze
    >
    > Mhm. Kolejny optymista ;), aczkolwiek dobrze pisze :)
    > A ile to ów budżet z tego WYDAJE NA ŚCIĄGNIĘCIE owych podatków?
    > O ile wiem, takie oszacowania próbowano robić. I wcale to śmiesznie
    > nie wyglądało, taki podatek Belki czy siakieś inne wynalazki
    > potrafią kosztować WIĘCEJ niż wnoszą.

    To cos jak z nowym systemem dla ZUSu, ktory kosztuje kazdego, kto ma
    pieniadze w ZUSie 11 zlotych miesiecznie ;)

    > Podatek "od wysyłki" (płacony przez kurierów) skasowali po cichu,
    > jak w prasie pojawiła się informacja że ktoś tam zrobił analizę
    > kosztów i wyszło że koszt poboru to ponad 300% wpływów.
    > Niewątpliwie VAT *jest* (najważniejszym) źródłem wpływu do budżetu,
    > ale nie odbywa to się za darmo.

    Nooo ja tam wiem, ale z drugiej strony - tanie panstwo nie moze byc
    tanie, czy jakos tak ;)

    Moze od ponjiedzxialku znow bedzi enormalnie drogie i nikt nie bedzie
    sie nas staral przekonac, ze biale jest biale ;)

    >> Czyli glownie moznaby powiedziec, ze placi sie VAT*
    >
    > Mniej wiecej :) "podatek VATopodobny", sądzę że trochę takich co
    > pamiętają czym były "wyroby czekoladopodobne" jeszcze w okolicy
    > znajdziesz, ta sama metoda produkcji ;)

    Po protu obecnie placimy PTU, ale radosnie (pomijajac ustawe) wszyscy,
    czy to urzednicy czy inni, nazywaja to VAT-em, bo nie wnikajac w
    szczeguly, wola sie pocieszac, ze to VAT, niz martwic, ze to "drozszy"
    PTU...

    >>> No i dlatego PTU to nie jest VAT :)
    >>> Mniej więcej pasuje w miejsce w które wstawia się VAT, więc wstawiono
    >>> i całość jakoś się kręci :)
    >>> A że stuka i wióry czasem lecą... drobiazg, nie? ;)
    >>
    >> Czy gdyby wszyscy byli podatnikami VAT i nie bylo ograniuczen, ze nie
    >> mozna odliczyc VATu od niektorych uslug, to PTU bylby VATem?
    >
    > Po zastanowieniu się zauważysz, że w takim przypadku rzeczony podatek
    > nie byłby WCALE potrzebny!

    Nienienie, jest potrzebny. Istniejący VAT zywi wiele rodzin polskich
    urzednikow.

    > Choć to brzmi kuriozalnie, to prawdą jest że VAT płacą ci, co są...
    > zwolnieni.
    > A PTU płacą *głównie* ci co są zwolnieni (bo czasem płacą "nadstawkę",
    > czyli w cenie stawkę plus dodatki) a niezwolnieni tylko trochę z niego :)
    > Tak czy siak, kto zapłaci to mniej ważne - ale dochód z budżetu istnieje
    > przy VAT (takim "prawdziwym") TYLKO z okazji istnienia zwolnionych
    > z tego podatku!

    Czyli... ogolnie rzewcz biorac... tym biedniejszym wiatr zawsze w oczy
    wieje ;)

    >>> Więc "VAT" znaczy tyle co słowa, z których owo pojęcie się składa.
    >>> Ale *definicji* w *polskich przepisach* dla pojęcia VAT nie mamy.
    >>
    >> Ale wzór faktury VAT mamy =)
    >
    > Na to też mam wytłumaczenie "per analogiam" - obejrzyj sobie gdzieś gdzie
    > jest spory wybór towaru np. akumulatory, takie typu R3/R6.
    > Na jednych napisali "2700 minimum 2600 mAh". Ale to te droższe, trochę
    > tańsze renomowanych producentów miewają 2500 mAh ("minimum 2300")
    > i jeszcze mniej, napisali na etykietach.
    > Na innych (innych producentów) napisali "3500"
    > Jak myślisz, ile *mają pojemności* te drugie?
    > :)

    sie bierzxe urzadzenia pomiarowe i sie mierzy ;)


    > No to faktury też NAZYWAJĄ SIĘ .... "VAT".
    > :)

    No to jasen ;)


    > Przecież DrukDoDeklaracjiJakiegosPodatku mógłby niebezpiecznie
    > wpływać na zadawanie pytania, dlaczego te same pieniądze są opodatkowane
    > dwa razy (a nawet więcej niż dwa) :>

    Uswiadomione spoleczenstwo mogloby sie odwdzieczyc neimilo :/

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1