> > Jak to założyć spółkę cywilną ażeby miało to ręce i nogi i tak żeby
żadnen
> > ze spółkowiczów nie mógł wykiwać reszty
> teoretycznie można w umowie spółki napisać, że do czynności wykraczających
> poza czynności zwykłe lub przekraczających określoną kwotę wymagana jest
> obecność wszystkich wspólników
> zresztą nie sądzę, aby jakiś bank dał spółce cywilnej kredyt bez obecności
> wszystkich wspólników (o chyba, że taka możliwość bardzo wyraźnie
określona
> byłaby w umowie spółki, ale i w to wątpię)
> a tak na marginesie, to jeśli jeszcze przed podpisaniem umowy nie do końca
> sobie ufacie, to może jednak spółka cywilna nie jest najlepszym
rozwiązaniem

Plusz .....kurdelebele .... popieram i podpisuje się pod Twoją wypowiedzią.
Nie ma takiej możliwości, by wierzyć wspólnikowi. Wspólnik, jak sama nazwa
wskazuje służy nam do osiągnięcia sukcesu w naszych działaniach. To również
odnosi się do wspólnika.
Każda spółka cywilna osób obcych w końcu kończy się w końcu konfliktu i
samozagładą :))).
To jest oczywiście tylko moje zdanie w temacie wysnute na podstawie
wnikliwych analiz.
Wg mnie to z chwilą założenia spółki wspólnicy powinni dokładnie dogadać
się, powtarzam DOOKŁADNIEE, jak będą dzielić majątek spółki po jej
likwidacji, lub jak będą realizować zobowiązania spółki z chwilą plajty.
Jeśli to zagadnienie będzie jasno sprecyzowane, to reszta to tylko praca i
zarabianie do momentu, kiedy jeden , lub kilku wspólników nie stwierdzi, że
inny wspólnik lub wspólnicy nie biorą zbyt dużo w stosunku do włożonej pracy
ale to już inny temat :))))))

pozdrawiam
fart

kurdefrak uśmiechnijcie się ... jest śliczna pogoda :)))))