On 3 Mar, 09:13, Piotrek <p...@p...na.berdyczow.info> wrote:
> > Jeśli w dolarach, to co w takim razie poczynić z faktem, że za kilka
> > dni, przy wypłaceniu środków z PayPal, kurs po którym zostanie
> > przeliczony mój przychód będzie inny?
>
> Zgodnie z interpretacją wiążącą używam kursu mojego banku na koniec
> dnia, w którym otrzymałem przychód do wyliczenia różnic kursowych.
> I to wszystko. Przeczytaj może ustawę i wystąp o interpretację.

W porządku, tylko skoro PayPal jest bankiem i mam w nim konto, to
rzekomo powinienem je zgłosić w US jako konto mojej działalności
gospodarczej, tak? Ale przecież to jest konto walutowe (dolarowo-
funtowo-...), nie złotówkowe. W takim razie nie może być chyba
traktowane jako konto bankowe używane przy rozliczeniach podatkowych.
Czy się mylę?
Jeśli jednak może, to czym wtedy staje się moje stare konto firmowe w
polskim banku, na które przelewają płatności kontrahenci z Polski?

> > Jeśli w złotówkach, tak samo: co zrobić z różnicą powstałą po kilku
> > dniach?
>
> Jeśli masz przychód w plz to gdzie tam masz miejsce na różnice kursowe?

Ależ właśnie nie mam.
Wystawiam fakturę dla klienta z Australii na, powiedzmy, $1000.
Dostaję wpłatę na PayPal i nadal mam na nim $1000, dopóki nie wypłacę
tej kwoty na konto w polskim banku. Wtedy jest ono przeliczane wg
kursu PayPal, strasznie zaniżonego zresztą na złotówki (minus prowizje
- czy je też mogę wliczyć do "różnic kursowych"?). Faktyczny przychód
w złotówkach otrzymuję więc dopiero gdy wypłacone środki dotrą na mój
polski rachunek bankowy.
A co w przypadku, gdy w ogóle ich z PayPala nie wypłacę? A co jeśli
wypłacę tylko połowę? Jak to księgować?