eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPodatkiGrupypl.soc.prawo.podatkiProblem z AllegroRe: Problem z Allegro
  • Data: 2006-01-28 14:06:04
    Temat: Re: Problem z Allegro
    Od: " JaMyszka" <j...@g...SKASUJ-TO.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Hikikomori San <h...@g...pl> napisał(a):
    > [...]
    > A prosze bardzo moz ei ja skorzystam.

    Nie wiem jak bardzo, bo już nie jestem "praktykiem księgowym"

    > > Trudno traktować sprzedaż wytworu własnego umysłu jako działalność
    gospodarczą;/
    > > Wszak "wolne" zawody nie zawsze są ujęte jako DG.
    > Programista wszak chyba nie znajduje si ena liscie wolnych zawodow. Stad
    > moja sugestia.

    Ale jak bym mu coś zleciła w jego branży, to podpisałabym umowę o dzieło (program)

    > > Wszystko zależy od popytu, a w tym przypadku trudno go określić.
    > Faktem jest, ze mozna wystawic na sprzedaz przez jeden dwa miesiace i
    > zobaczyc, czy ta sprzedaz nie nabierze charakteru "dzialalnosci
    > gospodarczej".

    Świetnie to określiłeś:)

    > > Ja, w takiej sytuacji jak autor wątku, prowadziłabym sprzedaż i od każdej
    > > transakcji przekraczającej (suma wszystkich dochodów) próg podatkowy,
    > > płaciłabym zaliczkę na podatek.
    > No ale jak naliczysz podatek wtedy?

    Taaa... Dobre pytanie...
    Przypuśćmy, że program wymyśliłam w ostatnim półroczu, a jestem osobą uczącą
    się lub studiującą i nie osiągającą innych dochodów - wtedy naliczam sobie
    normalny podatek dochodowy, po uwzględnieniu progu podatkowego.
    Czemu odprowadzam go na bieżąco do US? Bo jestem poprawnym podatnikiem i
    odprowadzam podatki w okresach, gdy ten obowiązek u mnie powstaje;p
    Można też rozważyć przypadek, gdy sprzedaję program trochę starszy - może
    opłata skarbowa (nie jestem pewna:()?

    > To chyba troche trudne odporowadzac
    > podatek nie skladajac w tym samym czasie deklaracji rozliczeniowych. A z
    > kolei zeby skladac np. pit-5 trzeba miec DG.
    >
    > > A dochody z tej transakcji ujęłabym w picie.
    > > A już mieszanie w to innej DG uważam za bezsens - wszak chodzi tu o prawa
    > > autorskie i zbycie się % dochodu na rzecz tej jednostki:(
    >
    > Dlaczego bez sensu? To jest proste jak swinski ogonek. Ja jako DG np.
    > zawieram umowe z czlowiekiem - autorem oprogramowania - na dystrybucje
    > tego oprogramowania. Odprowadzam podatki, a autorowi wyplacam stosowne
    > wynagrodzenie. Oczywiscie musi on sie zgodzic, ze nie dostanie 100% ceny
    > brutto. Bo ja zaplace VAT i inne. Ale da sie. Najprosciej. I od strony
    > papierkologicznej - najczysciej.

    Dobrze mówisz "To jest proste jak swinski ogonek.";)
    Tylko dlaczego autor ma być stratny?
    I jak byś mu płacił:
    - za sprzedaż?
    - za dzieło?
    - za prawa autorskie?
    - jednorazowo?
    - ratami?
    a może wynagrodzenie (umowa o pracę)?

    --
    Pozdrawiam :)
    JM
    http://www.bykom-stop.avx.pl/index.html
    http://ortografia.pl/


    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1