Użytkownik Gotfryd Smolik news napisał:
> On Sat, 5 Jun 2004, Tomasz 'Merlin' Kolinko wrote:
>
>
>>+ Witam,
>>+ Kolega kupil na allegro komputer w celu odsprzedania go z zyskiem.
>
>
> Gdzieś mam wyrok SN (ale jeszcze pod "starymi" przepisami !) że
> taka transakcja podlega pod VAT. Znaczy: *kolega* podlega jako
> podatnik - tezą którą obronił US było iż sam "zamiar" (nabycie
> nie w celu osobistego użytkowania a z "zamiarem dokonania
> obrotu") podlega pod VAT.
>
> Tak BTW: widzi ktoś w ustawie VAT zwolnienie dla czynności
> opisanych w art. 10.8 UoPDoOF, czyli sprzedaży "używanej
> własności osobistej" ? Bo jakoś znaleźć nie mogę, a konieczność
> oVATowania zwolnieniem (!) sprzedaży używanych rzeczy...
>
>
>>+ Ja
>>+ sfinansowalem zakup (przelewajac odpowiednia kwote na jego konto), a gdy
>>+ komputer zostanie sprzedany - podzielimy sie zyskiem po polowie.
>>+
>>+ Kolega nie ma dzialalnosci gospodarczej, ja mam, ale zwiazana z inna branza
>>+ i zawieszona.
>>+
>>+ Jak rozliczac sie z US z takiego manewru? Zglosic to jako pozyczke, czy
>>+ jakos inaczej?
>
>
> Nie mam pojęcia, nie jestem doradzcą.
> Ja bym poczytał w ust. o VAT art. 15.3.3 - przecież to jest DOKŁADNIE
> i NIEMAL NAPRAWDĘ to co zawarłeś: zlecenie "osobiste" aby kolega kupił
> komputer *dla ciebie*. Może być tylko problem "na kogo jest kwit" :>,
> bo jeśli kupił go "na siebie" to to nie jest IMO zlecenie a agencja
> (a agent "jest przedsiębiorcą" wg K.C. !).
> No i z owym "zawieszeniem"... :]
>

Hmm... może za szybko to przeczytałem, ale gdzie jest problem?
Proszę czytać ze zrozumieniem ;) (a mnie w razie czego też oświecić) :
kolega kupił komputer dla siebie, ale sytuacja sie zmieniła i jest
zmuszony go sprzedać - to wolno, jego sprawa, jego problem. Okazało się
nieoczekiwanie, że uzyskał za niego wyzszą cenę od tej, za którą kupił -
cóż, zdarza się - miał pecha ;) Z kupującym sporzadza umowę k-s którą
rejestruje w US opłacając 2% (strzelam z pamięci - trzeba sprawdzić
szczegóły). Nabywajacy ma przy okazji dowód legalnego pochodzenia towaru
i może wpuścić go nawet w koszt firmy. Czy w tej operacji jest coś nie tak?

Pzdr.
Lech

Aha, i "z owym zawieszeniem"... tego akurat tez nie będę komentował ;))

I jeszcze lekko OT: fajnie, że w ogóle ktoś chciał na cokolwiek
odpowiedzieć ;) Ja zadałem nieco prowokacyjne pytanie parę linijek niżej
- nic. Już dwie osoby pytały się o podpis na FV - też cisza. Jesli nawet
ktoś uważa, ze jest to tak oczywiste, to powinien tym bardziej podzielić
się wiedzą - w przeciwnym wypadku pozwolę sobie zasugerować zmianę
profilu grupy - kategoria "dyskusyjna" coś mi się wydaje mało adekwatna
;) Ale może to tylko takie pierwsze wrażenie - w końcu jestem
nowicjuszem ;))
Na pytanie dot. podpisu mogę szczegółowo odpowiedzieć i uczynię to,
jesli nadal będzie obowiązywała zmowa milczenia... :(