eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPodatkiGrupypl.soc.prawo.podatkiPodatek PCC › Re: Podatek PCC
  • Data: 2008-02-01 18:06:56
    Temat: Re: Podatek PCC
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    On Thu, 31 Jan 2008, glizda wrote:

    > Użytkownik "Liwiusz" napisał
    >
    >> Mylisz się. Jeśli samochód wart 10 000 sprzedacie sobie za 1000zł, to cena
    >> 1000zł nie stanie się nagle ceną rynkową.
    >
    > Nie, to znaczy, że był wart 1000zł.

    1000 zł byłby wart tylko wtedy, jakby kupujący równie chętnie za 1000 zł
    "puścił go dalej". No, powiedzmy że "od zawsze" proponuję +40% za koszty
    i fatygę - w odniesieniu do rzeczy której widać potrzebował.


    > Nie urodził się chyba jeszcze aż taki
    > kretyn, który zrezygnowałby dobrowolnie z 9000zł.

    Za to sporo się rodzi takich, którzy z chęcią poświadczają nieprawdę
    na dokumencie :>
    Niektórych można spotkać na .prawo i .samochody, jak płaczą że sprzedawca
    ich oszukał, i teraz proponuje im zwrot 1000 zł za szrot który dali
    sobie wcisnąć (czasem w sposób bardzo trudny do wychwycenia, bo
    nie wiem czy normalny człowiek wpadłby na pomysł uszczelniania
    tłoków silnika skórą :> - podobno chodzi "jak nowy", że i fachowcy
    się nacinają; przez 200 km oczywiście :>).

    >> Cena rynkowa to taka, za jaką można sprzedać rzecz w szerokim gronie
    >> odbiorców.
    >
    > Wartość (rynkowa) dowolnego dobra, to maksymalna kwota jaką ktokolwiek jest
    > w stanie za to dobro zapłacić.

    Nie, wartość rynkowa to kwota przy której następuje równowaga.
    Więc kupującemu jest obojętne, i równie chętnie jak kupił odsprzeda ten
    1000 zł samochód...

    >> Przypuszczam, że wystawienie samochodu na licytacji jest najbliższe
    >> ideałowi określenia ceny rynkowej.
    >
    > Cały czas mówię o transakcji na wolnym rynku, gdzie oferta była jawna
    > i publicznie dostępna (ogłoszenia, giełda, allegro).

    Dopóki przez "allegro" nie rozumiesz aukcji prywatnej albo zakupu
    przez "kup teraz" z aukcji ktora trwała kilkanaście minut, to oczywiście
    masz rację.
    Ale przecież NIE O TAKIEJ UMOWIE było w wątku, prawda?

    > Jeśli stawia mi się zarzut poświadczania nieprawdy na umowie, to proszę mi
    > udowodnić winę. Nie odwrotnie.

    Kiedy nie ma mowy o "winie".
    Po prostu ustawodawca postanowił zedrzeć podatek NIE OD TEJ KWOTY za
    ktorą dokonano sprzedaży... i już.

    > Na 3 razy kiedy kupowałem auta, zawsze z ogłoszeń/allegro, tylko raz nie
    > zakwestionowano wartości na umowie.

    A to rozumiem i kwestionowanie "książeczki" jako wyznacznika JEST
    uzasadnione, oczywiście.

    pzdr, Gotfryd

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1