RoMan Mandziejewicz napisał(a):

>>> I znów mamy jako obowiązujące prawo powielaczowe :-(
>> Przecież to wynika wprost z UoPDoOF
>
> Czytasz cały wątek czy tylko ostatni post?

*JA* czytam, ale równiez - jezeli zabieram glos - doczytuję (jeżeli nie
pamiętam) przepisy z tym związane

> Podobna historia była z odliczeniami remontowymi i budowlanymi i tym,
> na kogo z małżonków ma być wystawiona faktura.
>

wykaż choć jedną wspólną cechę - za wyjątkiem słowa "odliczenie"

> Chcę się rozliczyć z podatku wspólnie z żoną - prowadzimy wspólne
> gospodarstwo itd. Oboje korzystamy z internetu. I nie rozumiem powodu,
> dla którego w przypadku jednego rodzaju ulgi nie ma znaczenia, na
> którego z małżonków jest wystawiona faktura, a w przypadku innej ulgi
> ma to znaczenie. I dlaczego wysłanie do TPSA idiotycznej noty
> korygującej zmienia stan faktyczny i daje prawo do odliczenia ulgi
> przez oboje małżonków.
>

A dlatego, że dzięki kompletnej indolencji (p)osłów wprowadzających ten
przepis, z odliczenia mogą skorzystać np. studenci wynajmujący w pięciu
mieszkanie i nie będący swoimi mężami czy żonami :-P

To, że akurat Ty przegapiłeś (wbrew wielu sygnałom w ubieglym roku)
możliwość odliczenia w kilka osób nie oznacza, że wszyscy są tacy

> Uprzedzając: mamy osobne komputery, oczywiscie spięte siecią i wspólny
> 'serwer'. Korzystamy zarówno z telefonu jak i sieci na równych
> prawach.
>

Przepis nie nakłada obowiazku posiadania ani jednego komputera ;-)

> Ja rozumiem - świątynia opaCZności (nie poprawiać) kosztuje sporo i
> budżet musi na to zarobić. Tylko dlaczego w sposób tak idiotyczny?

Najprościej własną indolencję zrzucić na kogoś innego. Sprawdź może
najpierw *KIEDY* ten przepis wprowadzono i co z nim wspólnego ma obiekt
budowlany, na którym sie chcesz wyżywać :-P

> Ulga za internet miała być rekompensatą za wprowadzenie VATu. Nie
> dość, że jest to 19 a nie 22%, to jeszcze nie mogę rozliczyć całości.
>

Nie każdemu przysługuje pomoc socjalna. Mi na przykład w ogóle i jakoś
się tym AŻ TAK nie martwię.

M.