On Wed, 27 May 2009, Tristan wrote:

> W odpowiedzi na pismo z środa 27 maj 2009 17:43
> (autor Wojciech Bancer
> publikowane na pl.soc.prawo.podatki,
> wasz znak: <s...@p...org>):
>
>>> No właśnie nieudokumentowana papierkowo, jeden wielki bazar motłochu i
>>> przestępców. Przestępcy skarbowi to tam jak szczury się lęgną, a i
>>> przestępców karnych tam od groma. Można by napisać esej ,,Katedra i
>>> Allegro, czyli że bez sensu jest jak nie ma nadzoru, bo moralność się
>>> dupcy''.
>> Ależ oczywiście, że jest udokumentowana. Tylko nikt się nie wziął za
>> sprawdzanie tego. Co wg Ciebie jest nieudokumentowane?
>
> Przecie to jedna wielka szara strefa i sporo sprzedawców tam handlujących
> niczego nie dokumentuje albo dokumentuje połowicznie.

Uparłeś się podpiąć pod tytuł wątku? ;)
Co do tego że "transakcja jest udokumentowana" ma fakt że
"oni nie dokumentują"?

Dokumentację prowadzą INNI - allegro i banki.

I na "uzasadnione żądanie US" mają obowiązek ją wydać - a do uzasadnienia
wystarczyłyby nieraz dwie transakcje albo spojrzenie na licznik,
wedle uznania.

To iż USy "nie robią porządku z allegro" nie zmienia W NICZYM faktu,
że kontrola allegro byłaby *również* "tylko papierkowa".
Żadnej kontroli faktycznego obrotu towarem czy świadczenia usług,
same dokumenty (a że by wystarczyły do "ubicia" podatkowo tych
transakcji to jest INNA sprawa).
To co innego niż wnioski z narzekań w miarę uczciwych podatników,
którzy tu czasem pisują że konkurencja ich dołuje nietrafianiem
w klawisze kasy fiskalnej.
Bo do takiej kontroli to trzeba przyjść, popatrzeć jak odbywa
się SPRZEDAŻ... a nie DOKUMENTY do niej.

pzdr, Gotfryd