Dnia 2011-05-19, o godz. 00:19:05
mvoicem <m...@g...com> napisał(a):

> (18.05.2011 20:15), tomek wrote:
> > Dnia 2011-05-18, o godz. 10:00:40
> > Wojciech Bancer <p...@p...pl> napisał(a):
> >
> >> On 2011-05-17, mvoicem <m...@g...com> wrote:
> >>
> >> [...]
> >>
> >>> Poza tym, meldunek nie jest potrzebny w US, ale w EDG - owszem.
> >>> Nie wiem czy to ma oparcie w przepisach czy to tylko było jakieś
> >>> prawo powielaczowe, ale przez brak meldunku UM nie dał mi
> >>> zaktualizować EDG, a co za tym idzie - nie mogłem zaktualizować
> >>> danych w US.
> >>
> >> IMHO prawo powielaczowe.
> >>
> >
> > Tak na marginesie, odwołałem się od podobnej odmowy zmiany wpisu do
> > SKO a tamci uchylili decyzję UM w cuglach jako rażąco naruszającą
> > prawo. Następnie UM nie chciał wydać nowej decyzji więc poszło
> > zażalenie na bezczynność, zobaczymy czy ktoś "beknie" z nowej
> > ustawy od odpowiedzialności urzędasków.
>
> Dlatego wolałem się zameldować :). Swoją drogą, ile to już trwa?

Ja zwykle też nie kopałem się z koniem, ale tutaj stwierdziłem że
trzeba się pobawić, zwłaszcza że to nie skarbówka.
Taki trening przed ewentualnym cięższym starciem :)

> Rozumiem że sprawa jest w trakcie?
>

Trwa to kilka miesięcy, głównie dlatego że przez kawał czasu
nie składałem zażaleń :)
Np SKO - mimo że uchyliło decyzję UM "do gołej ziemi" - nie raczyło mi
tej decyzji przysłać samo z siebie, dopiero wezwanie do usunięcia
naruszenia prawa zadziałało i za kilka dni decyzję miałem.

Jak widać nawet w błahej sprawie wpisu do EDG kodeksowe "jeden, max
dwa miesiące" oraz "bez zbędnej zwłoki" to tylko frazesy dla naiwnych.


Tomek