bosz wrote:

> Prysl mit Walesy..

Na jego wlasne zyczenie.

> Prysl mit Solidarnosci

J/w.

> Rozpadla sie UW - ktora tez sadzila,z e mozna deoptac swoj elektorat
> zdobywajac nowy.
> Prysl mit LSD..

Tyle ze za czasy dobrobytu gierkowskiego do dzis placimy. Cos mi
sie to gryzie z Twoja wizja troskliwego taty skoro potomstwo swiadomie
pchasz na mine.

> Wlasnie chodzi o to czy mozna liczyc na PO.
> Czy beda opierac sie na malych i srednich,
> czy beda nas dusic - jak dotad inni.

Owszem pytanie jest "czy rozwala czy nie". Natomiast w przypadku
L. pytanie jest juz nie "czy" tylko "jak szybko". Ale jak dlugo siedze
w Polandii tak dlugo mam jeszcze ochote powalczyc zeby jednak nie orac
tu i nie robic najwiekszych pluc Europy. W utopie nie wierze, czytac
ze zrozumieniem umiem, stad tym bardziej obcy mi belkot samoobronny.

> Jesli beda nas dusic - skoncza jak UW..
> i nastepny bedzie Lepper..czy tego chcemy czy nie..
> I jako NASTEPNY bedzie jeszce grozniejszy i
> zastanie nas bardziej wykonczonymi...mniej zdolnymi
> do przezycia. MOZNA BEDZIE co prawda spieprzyc za granice...
> Ale ja jakos dziwnie chce zyc TU u siebie.

Ale ja nie mam ochoty na druga Kube. W kazdym kraju moge kupic karton
i dworzec tez znajde. Ale szczerze chrzanie systuacje kiedy to bedzie
obligatoryjne. Wszystko ma swoje granice, a robienie do wlasnego
gniazda nie jest zadnym patriotyzmem jak Ci sie mylnie wydaje.

> Tylko widzisz ja NIE WIDZE ALTERNATYWY dla tego klepania
> NIE CHCE , ale nie che tez dac sie z MOJEGO DOMU wygonic..

Egocentryzm i krotkowzrocznosc. Tak widze to co piszesz wyzej.

> Wiec rozwazam czy lepiej klepac coraz wieksza biede przez 4 lata

Masz jakas szklana kule o ktorej nie wiem? Przed momentem bylo
to zdanie warunkowe. Teraz juz widze twierdzace?

> i po tym przezyc Leppera... czy od razu przezyc Leppera...
> i wychodzi mi, ze chyba wole to drugie..

Powodzenia zatem. W koncu gdzies koszytki wiklinowe musza produkowac.
Czemu nie w Polsce, skoro tyle hal bedzie wolnych po firmach wszelakich.

Dla mnie EOT
--
Life is a beach and then you dive...

Marcin