eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPodatkiGrupypl.soc.prawo.podatkiFakturowanie › Re: Fakturowanie
  • Data: 2007-09-24 12:41:43
    Temat: Re: Fakturowanie
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    On Mon, 24 Sep 2007, Tristan wrote:

    > W odpowiedzi na pismo z poniedziałek, 24 września 2007 09:48
    > (autor Gotfryd Smolik news
    > publikowane na pl.soc.prawo.podatki,
    > wasz znak: <Pine.WNT.4.64.0709240928490.2840@athlon64>):
    >
    >>>> Bo zaliczka musi
    >>>> z czegoś wynikać.
    >>> No. Z wpłaty wcześniej.
    >> Nie, ze "zgodnego zamiaru stron".
    >
    > No to przecie o tym mówimy. Gość dostarcza łącze. Płacą mu albo po albo
    > przed i wtedy zaliczka.

    Weź może Kodeks Cywilny i sprobuj ustalić, czy z racji dostarczania
    łącza pieniądze należą się "przed" czy "po".

    Pieniądze są zapłatą *jak się należą*.
    A zaliczką są *o ile strony się umówiły*.
    Trzymam stronę sympatycznej_poczty :)

    >> "przywalić", to w myśl przedstawionej przez Ciebie tezy wystarczy,
    >> żeby wpłacił milion złotych (albo ile tam potrzeba, żeby nie było
    >> Cię stać na zapłacenie 22% VAT) i stwierdził ze "to zaliczka".
    >
    > a) No jak nie stać, skoro wlał pieniądze? To z nich zapłacę.

    Nie wolno Ci.
    Nie Twoje pieniądze :>, w żaden deseń nie uprawnia taka wpłata do
    płacenia należności podatkowych.
    Oczywiście *formalnie* :)

    > b) Jeśli wlał i nie ma umowy po co, to odleję z powrotem przecież jako
    > pomyłkę. Ja widzę dwie opcje: zaliczka albo pomyłka. Na pierwszą wystawiam
    > FV na drugą reaguję odlaniem.

    Coś w tym jest.

    >> Właśnie tu jest brak logiki: mówisz, że jak oddasz, to to *nie była
    >> zaliczka*?
    >
    > Ano. Albo oddam bo nie była zaliczka albo przyjmę jako zaliczkę.
    >
    >> Niby jakim prawem była wobec tego jednocześnie zaliczką? :)
    >
    > A kto mówi, że jednocześnie?

    Przed momentem, kiedy stwiedziłeś że jest na koncie :)
    Ponieważ można to odczytać dwuznacznie, więc powoli i wyraźnie:
    nie idzie o moment w ktorym mówiłeś, tylko położenie pieniędzy
    na osi czasu: jest taki moment, że te pieniądze na koncie *masz*
    a jeszcze o tym *nie wiesz*.
    Czym one są, zaliczką czy nie zaliczką, skoro dopuszczasz tylko
    takie dwustanowe rozważania? No dobra, trzystanowe licząc
    łapówkę? :)

    > przychodzi kasa:
    > a) łapówka: oddaję, nie biorę
    > b) pomyłka: oddaję
    > c) zaliczka: fakturuję zaliczkowo
    >
    > jaka jeszcze jest możliwość?

    Depozyt?
    Prawidłowy.
    Prawidłowy dopóki nie będą to "inne pieniądze" - znaczy nie wolno sobie
    ich pożyczyć, użyć w roli zastawu, rozmienić na drobne ;) (na swoje
    subkonta np)

    >> Czyli jeśli klient weźmie i wpłaci pieniadze z tytułem "wpłata na ...."
    >> *bez umowy*, to do uznania tego czegoś za zaliczkę trzeba jeszcze
    >> "woli przyjmującego".
    >
    > A gdzie mówiłem inaczej?

    Każąc płacić podatek :]

    >>> Łapówka? Darowizna?
    >> Depozyt?
    >
    > No ale to chyba trzeba świadczyć stosowne usługi?

    Depozytu? Nie sądzę, żeby wymagało to koncesji.
    Tylko kredyt w rozumieniu "pożyczanie komuś nie swoich pieniędzy"
    wymaga.

    pzdr, Gotfryd

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1