W dniu 15.03.2013 14:44, hiki kileri animali sori pisze:
> On 15.03.2013 14:25, Sławek wrote:
>> W dniu 14.03.2013 21:35, Gotfryd Smolik news pisze:
>>> (FUT warning ->.podatki)
>>> Jakoś ostatnio parę dyskusji przetoczyło się z wiadomych powodów.
>>> Przy okazji potknąłem się o wpis u VaGli, zwracający uwagę,
>>> że - podobnie jak przy sprawie spadku (i zachowku) - autor miejcami
>>> nie ma nic do gadania, bo przepis rozporządza za niego.
>>> Mi nie chodzi o "niemożliwość skutecznego freeware" (ewentualnie
>>> wyróżnianego niekiedy jako "public domain") w tym znaczeniu, że
>>> autor nie może *nieodwołalnie* udzielić takiego uprawnienia
>>> (o czym jest w artykule), lecz niuans:
>>>
>>> http://prawo.vagla.pl/node/7424
>>> +++
>>> Producenci lub wydawcy egzemplarzy utworów [...] niekorzystajšcych
>>> z ochrony autorskich praw majštkowych, sš obowišzani do przekazywania
>>> na rzecz Funduszu (...), wpłaty wynoszšcej od 5 % do 8 % wpływów brutto
>>> ze sprzedaży egzemplarzy tych utworów
>>> ---
>>>
>>> Strzeżcie się wzięcia od kogoś "opłaty za płytkę", jeśli na
>>> tę płytkę nagraliście "treść niechronioną" :P
>>> Najpierw niech płytkę kupi (pustą!), wyjdzie za drzwi, wróci,
>>> potem można za darmo nagrać :>
>>> Inaczej nie tylko kasa fiskalna, ale jeszcze wykroczenie za
>>> nieodprowadzenie podatku (tej opłaty) :]
>>>
>>> pzdr, Gotfryd
>>
>> Witam,
>> Może zamiast sprzedawać nagrany nośnik lepiej sprzedawać pusty
>> nośnik plus usługę nagrania. W ten sposób de-facto nie sprzedajesz
>> utworu, a jedynie nośnik i usługę nagrania. Na fakturze lub
>> paragonie powinny być te dwie pozycje.
>
> Prawo przyjazne podatnikowi :D
>
Tak to już jest, że państwo tworzy prawo, które ma na celu wycisnąć
podatnika, ale to się nigdy nie uda, bo podatnik jak nie ma co do
gęby włożyć tak czy siak nie zapłaci podatku.
Dlaczego? Bo albo zrezygnuje w ogóle z działalności, która jest
zbyt wysoko opodatkowana, albo ominie to ich zachłanne prawo,
albo przejdzie do szarej strefy.
Tak czy siak państwo nic na tym nie zyska (a najpewniej nawet straci),
ale za to urzędasy będą czuli się nadal potrzebni i nadal będą ujadać,
jacy to podatnicy są wredni, bo podatków nie chcą płacić.

Dopóki urzędnicy i politycy nie zrozumieją, że pracują dla podatników,
a nie odwrotnie, to w tym kraju nigdy nie będzie dobrze.
Jak na razie ich zachowanie świadczy o tym, że nic nie rozumieją.
Nie rozumieją nawet tego, że podcinają gałąź, na której siedzą.