On Fri, 17 Feb 2006, Pulas wrote:

> Ale jakie firmanctwo ? My nawet nie bedziemy dla siebie wystawiac nawzajem
> faktur.

To nie ma nic do rzeczy: firmanctwo polega na "podszyciu" się.
Wymaga się żeby klient *wiedział* że korzysta z *innej* firmy.

Przepisy:
+++ ustawa o swobodzie DG +++
Art. 17. Przedsiębiorca wykonuje działalność gospodarczą na zasadach
uczciwej konkurencji i poszanowania dobrych obyczajów oraz słusznych
interesów konsumentów.
+++ Kodeks Cywilny +++
Art. 43. (2)
§ 1. Przedsiębiorca działa pod firmą.
§ 2. Firmę ujawnia się we właściwym rejestrze, chyba że
przepisy odrębne stanowią inaczej.
Art. 43. (3)
§ 1. Firma przedsiębiorcy powinna się odróżniać dostatecznie
od firm innych przedsiębiorców prowadzących działalność na
tym samym rynku.
§ 2. Firma nie może wprowadzać w błąd, w szczególności co do
osoby przedsiębiorcy, przedmiotu działalności przedsiębiorcy,
miejsca działalności, źródeł zaopatrzenia.
Art. 43. (4)
Firmą osoby fizycznej jest jej imię i nazwisko.
Nie wyklucza to włączenia do firmy pseudonimu lub określeń
wskazujących na przedmiot działalności przedsiębiorcy,
miejsce jej prowadzenia oraz innych określeń dowolnie obranych.
...
Art. 43. (9)
§ 1. Firma nie może być zbyta.
§ 2. Przedsiębiorca może upoważnić innego przedsiębiorcę do
korzystania ze swej firmy, jeżeli nie wprowadza to w błąd.
---

> Czyli co nam moga zarzucic ?

Rozważ sam.
IMO nie jest oczywiste że ktoś coś może zarzucić - tylko
należy się starać zapewnić żeby klient wiedział że to
jest INNA firma.
Czyli coś co jest wbrew twojemu zamierzeniu :)

IMHO w takim przypadku nie wolno dopuścić żeby w obiegu znalazły
się jakiekolwiek papiery sygnowane "Kogucik&Kurka" co mogłoby
sugerować że ktoś może myśleć o innej firmie niż ta z którą
ma do czynienia.
Oczywiście pomijając taki drobiazg iż np. na f-rach i ofertach
i tak musi być pełna firma (z imieniem i nazwiskiem), ale myślę
o reklamach czy innych takich.

--
pozdrowienia, Gotfryd
(KPiR, VAT, memoriał, ZUS)