On Fri, 4 Jun 2004, Karol wrote:
[...]
>+ a) jak wstawię komuś własną lodówkę (kurde, czy to jest jeszcze usługa) do

No właśnie. To nie jest "darowizna w rozumieniu KC" a użyczenie
właśnie :)
Darowizna polega na *przekazaniu własności*....

>+ b) ale jak wstawię tę samą lodówkę do sklepu, żeby pomoć sklepowi w prowadzeniu
>+ biznesu, bez żadnych warunków, to takie "wypożyczenie" nie bedzię związane z
>+ prowadzeniem mojego przedsiębiorstwa.

Oczywiście. Ale to nadal jest kwestia "usługowa".

Pytaniem jest co będzie jeśli ty będąc producentem lub dostawcą
lodówek (a choćby firmą ze "sprzedażą AGD" która sprzedała całą
jedną lodówkę turystyczną przez pół roku :)) weźmiesz i podarujesz
lodówkę sklepowi. Albo domowi dziecka. Albo urzędnikowi UM.
Albo znajomym królika. Albo nieznajomym znajomych szwagra ;)


Dopóki nie patrzymy na *cel* darowizny (a w ustawie słowa nie widzę
- moje edytory tekstu zresztą takoż :]) o dobroczynności czy podobnym
pomyśle to NIE MA różnicy z podarowaniu tej lodówki przez producenta
a podarowaniu domowi dziecka przez piekarnię ani przez podarowaniu
tejże lodówki przez sklep czy owych bułeczek przez sklep.
Takoż o biletach teatralnych.

Przyznam że jak ja czytam "przekazanie przez podatnika towarów należących
do jego przedsiębiorstwa na cele inne niż związane z prowadzonym przez
niego przedsiębiorstwem" (poniżej jest katalog OTWARTY, czyli liczy
się wszystko co "pasuje" do definicji - a nie tylko to co wymieniono)
to nijak dojść nie mogę jakim to "celom związanym" służy rzeczona
darowizna bułeczek. A dokładniej - czym różni się od darowizny
przykładowej lodówki. Bez wnikania czy odbiorcą był dom dziecka czy
zastępca kierownika jakiegoś ważnego urzędu bądź znajomi przysłowiowego
szwagra dla przykładu :>


>+ I powinno być opodatkowane zgodnie z art. 29 ust. 12.

To rozumiem. Chodzi o "darowiznę właściwą w rozumieniu KC".
Pełnowartościowego towaru oczywiście, bo nie ma mowy o przeterminowanej
żywności...

No i trzeba się zastanawiać czy to ma być:
- pułapka na tych co dawali "na cele dobroczynne"
- celowa dziura dla "znajomych królika"
- zupełna bezmyślność przepisu...


--
pozdrowienia, Gotfryd
(KPiR, VAT, ZUS, memoriał)