eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPodatkiGrupypl.soc.prawo.podatkiCzy liczba uczestników tego ..............Re: Czy liczba uczestników tego ..............
  • Data: 2004-10-12 22:13:25
    Temat: Re: Czy liczba uczestników tego ..............
    Od: Asmodeusz <c...@n...prv.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Karol wrote:

    >>Nie tak samo. Operatorzy telekomunikacyjni i Poczta Polska podlegają
    >>konkretnym przepisom, podpisuje się z nimi umowy, zobowiązani są do
    >>zachowania tajemnicy korespondencji, można od nich egzekwować
    >>odszkodowania ... itp itd.
    >>Komunikator GG jest własnością prywatnej firmy, działa na prywatnych
    >>serwerach, na zasadach jednostronnie określonych przez właściciela. Nie
    >>jest usługą równoważną dla usług telekomunikacji i poczty.
    >
    > Czy napisalem gdzies, ze jest to "rownowazna usluga" ?
    >
    "Tak samo mozna wykorzystywac sluzbowo komunikatory jak telefon, fax,
    mail, Pocztę Polską itp. "

    No więc ja powyżej twierdzę że nie tak samo.

    >
    >>Żeby
    >>oficjalnie korzystać z usług prywatnej firmy trzeba z tą firmą podpisać
    >>umowę.
    >
    > Na podstawie czego uwazasz, że trzeba "podpisac" ?
    >
    Hmm. KC tutaj chyba nie obowiązuje. KPA ? Szczerze mówiąc nie mam
    pojęcia na jakiej podstawie każda kontrola w urzędzie rozpoczyna
    działalność od żądania dostarczenia umów do wglądu. Jeśli to nie było
    pytanie retoryczne to mogę zapytać.

    >
    >>Nie widziałem w ofercie GG świadczenia usług dla firm i osób
    >>prawnych.
    >
    > http://www.gadu-gadu.pl/dystrybucja.htm
    >
    > "Program Gadu-Gadu jest rozpowszechniany na zasadach freeware. Można go używać
    > i rozpowszechniać w niezmienionej postaci wykonywalnej bez ograniczeń i bez
    > żadnych opłat."
    >
    > Nie widze na stronach GG zakazu korzystania przez "osoby prawne".
    >
    To na co zezwala lub zakazuje producent programu jest akurat w tym
    kontekście sprawą marginalną. Program klienta jako taki nas nie interesuje.
    Nie widzę w powyższym cytacie wzmianki o świadczeniu usług i zasadach
    korzystania z serwera. Interesuje nas zobowiązanie usługodawcy do
    zapewnienia odpowiedniej bezawaryjności usługi, spełnienia wymogów
    odpowiednich ustaw, zobowiązanie do zachowania tajemnicy korespondencji,
    integralności przekazu. Brak określonej odpowiedzialności usługodawcy
    (m.in. finansowej) za ewentualne "wpadki".

    >
    >>Po za tym wymiana informacji służbowych przez internet w przypadku
    >>aministracji państwowej i samorządowej podlega pewnym ograniczeniom
    >>formalnym, przymajmniej w teorii. Moim zdaniem gg nie spełnia
    >>minimalnych wymogów bezpieczeństwa. Można przez nie pogadać o
    >>przysłowiowej dupie maryni, ale nie można powiedzieć że Zenek Zenonowski
    >>ma kilkaset kzł podatku do zapłacenia.
    >
    > Wcale do tego nie namawiam. Ale mozna zapytac pracownika, czy juz przygotowal
    > pismo o które go prosilismy w sotatniej rozmowie telefonicznej :-)
    >
    Można, ale pracownicy to lekceważą i po to są admini żeby w tej kwestii
    myśleli za nich. Pracownik nie jest osobiście odpowiedzialny za wyciek
    danych i tym podobne zjawiska. W przypadku ewentualnej sprawy karnej
    konsekwencje ponoszą admini i ich szefowie (włącznie z szefem szefów :).
    Pracownik poniesie tylko odpowiedzialność dyscyplinarną.
    Inna sprawa że odcięcie komunikatora świadczy albo o lenistwie, albo o
    braku kompetencji, albo o braku potrzeby jego używania (ten wariant
    chyba pomijamy w tej dyskusji). Lepszym rozwiązaniem byłoby zapewnienie
    alternatywnego narzędzia, które spełni wymogi urzędu.

    >
    >>Takie informacje w ogóle nie
    >>powinny opuszczać sieci firmy/urzędu po to żeby trafić do pokoju obok.
    >>
    >>>Jednoczesnie najglupsze co moze byc to danie uprawnien adminom do
    > decydowania o
    >>>tym jaki "kanał łaczności" moze byc słuzbowy a jaki nie.
    >>>
    >>
    >>Jakieś uzasadnienie ? Bo akurat admini orientują się najlepiej które
    >>kanały łączności mają najlepiej zabezpieczone (i pod względem
    >>technicznym i prawnym - pod tym drugim gg np. wcale).
    >
    > Pod wzgledem biznesowym tez najlepiej sie orientuja ? Najczesciej (pewnie nie
    > wszyscy) tworza Panstwo w Panstwie (dowod: wystarczy poczytac dyskusje na
    > jakims forum).
    >
    Pod względem biznesowym w administracji rządowej ? To nie ta bajka.
    Mówiliśmy o urzędach państwowych.
    Tutaj trzeba uwzględnić to co napisałem powyżej: w ekstremalnych
    przypadkach nadużyć odpowiedzialność poniesie m.in. admin. Nie
    pracownik. Bo pracownik wykorzystuje w dobrej wierze środki udostępnione
    mu przez pracowników technicznych. I oni są odpowiedzialni za zgodność
    całego ustrojstwa z instrukcją kacelaryjną, ustawą o ochronie danych
    osobowych itd. Pracownik który z tego korzysta znać się na tym nie musi.
    Dlatego nie dziw się adminom.

    >
    >>A tak swoją drogą to nie admini decydują. Decyduje kierownik jednostki.
    >
    > Zapewne formalnie tak to wyglada :-)
    >
    Mówimy o urzędach. Formalnie i faktycznie tak właśnie wygląda.
    Oczywiście kierownik jednostki podejmuje decyzję na podstawie opinii
    pracowników merytorycznych (czyli właśnie tych adminów) ale to już insza
    inszość.

    > Pozdrawiam,
    > Karol
    >
    > PS.
    >
    > Ongiś nie wiedzialem co to internet i mail. Jak mi "admini" (obaj pracujacy ze
    > soba w jednym pokoju) zaczeli tlumaczyc, ze uzywaja maila zamiast kartek
    > typu "post it" to pomyslalem sobie, ze cos z nimi nie jest w porzadku.
    > Jakby dzisiaj mi tlumaczyli co to jest komunikator, to wyobrazam sobie, ze
    > zrobiliby to w podobnym stylu (bo telefon u kolegi zajety, program pocztowy
    > akurat ma zapchany setkami maili, nie moga zrobic telekonferencji bo im brakuje
    > linii telefonicznych itp.:-)
    >
    > Trzeba sie z tym pogodzic i zrozumiec, ze technika idzie do przodu bardzo
    > szybko. Zapewne sa jeszcze firmy, urzedy gdzie uzywa sie jeszcze maszyn do
    > pisania pism, starych PCetow, wolnych drukarek, faktury wystawia się ręcznie,
    > pliki wysyla sie na dyskietce zapakowanej w kopertę, nie ma stalego lacza do
    > internetu, ale jak juz raz da sie pracownikom "do reki" nowoczesne narzedzia to
    > nie mozna potem tych ludzi uwsteczniac dorabiajac sztuczna ideologie.
    >
    A i owszem. Pozostaje kwestia wyboru odpowiednich rozwiązań.

    pozdrawiam
    --
    Krzysztof 'Asmodeusz' Wachnik
    GG: 2418919
    JID: asmodeusz(na)jabber.org

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1