eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPodatkiGrupypl.soc.prawo.podatkiCo o tym myślicie? Bardzo proszę o opinie.Re: Co o tym myslicie? Bardzo prosze o opinie.
  • Data: 2004-09-17 11:55:43
    Temat: Re: Co o tym myslicie? Bardzo prosze o opinie.
    Od: ObiVan<s...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    > On 8/31/2004 12:20 AM, TEMPVS wrote:
    > > Użytkownik "Gotfryd Smolik news" napisał w
    > > wiadomości
    > > news:Pine.WNT.4.60.0408302138270.-
    8...@A...portezjan.zabrze.pl...
    > >
    > >>On Mon, 30 Aug 2004, Ryszard G. wrote:
    > >>[...]
    > >>
    > >>>+ Istnieje system zasiłków rodzinnych oraz opieka społeczna i
    to powinno
    > >>>+ wyczerpać zakres pomocy państwa dla dzietnych rodzin.
    > >>>+ Lepiej pieniądze przeznaczone na wynagrodzenie armii
    urzędników
    > >>
    > >> Swoją drogą - jakby policzyć wszystkie koszty zarówno
    komplikowania
    > >>prawa jak i całej "urzędologii" związanej z komplikacjami to
    pewnie
    > >>sporo by zostało. Nie można się nie zgodzić :)
    > >>--
    > >>pozdrowienia, Gotfryd
    > >>(KPiR, VAT, ZUS)
    > >
    > >
    > > podobno koszt funkcjonowania aparatu fiskalnego jest rzedu 1% -
    1,5% zyskow
    > > przez niego osiaganych
    >
    > Aparat nie osiąga zysków, partycypuje w cudzych - dokonuje
    redystrybucji
    > cudzego zysku. Jest to równoważne temu, gdyby Twój sąsiad
    przychodził do
    > Ciebie w dniu wypłaty i mówił: poproszę 3000,- złotych, bo..
    (cośtam).
    >
    > Całkowity koszt istnienia aparatu skarbowego jest trudny do
    oszacowania
    > - np. znaczna część księgowości ma jedynie na celu wygenerowanie
    > własciwej kwoty podatku - własciciel byłby w stanie niejednokrotnie
    > wyliczyc sobie wynik finansowy w programie komputerowym, na
    kartce czy w
    > arkuszu kalkulacyjnym. Do kosztu działania aparatu nie wlicza się
    opłat,
    > kosztów przelewów, kosztów utrzymania kont bankowych, kosztów
    druków,
    > kosztów zakupu interpretacji - zwróć uwage jaki nakład ma Gazeta
    Prawna
    > - jest to jeden z głównych dzienników. Czy np. prasa medyczna ma
    podobne
    > nakłady? Podobno medyków, ekonomistów i prawników mamy
    niemal tyle, co
    > obywateli?
    >
    > Jeżeli chcesz, by rodziny z dziećmi miały preferencje podatkowe, to
    > wystarczy dochód dzielić przez liczbę członków rodziny/wspólnoty o
    > charakterze rodziny - może z jakąś wagą. System mółby sprawdzac,
    czy
    > dzieci się nie duplikują np. po numerze pesel; jednak jak znam
    > urzędników, to wymyślą oświadczenia, adresy zameldowania etc. - i
    ktoś
    > będzie to musiał weryfikować, a dostana w dupę, ci, co i tak mają
    mało
    > kasy i muszą np. wynajmowac mieszkanie, w którym nie mogą się
    zameldować.
    > Dlaczego? Dlatego, że dla urzędnika i budżetu kazdy pretekst jest
    dobry,
    > by pobrać większy podatek.
    >
    > Łaczna suma podatków sięga 70-80% dochodów podatnika - za
    wyjątkiem
    > tych, którzy partycypują w redystrybucji. Może zamiast troszczyc się o
    > rodzine i dzieci wystarczy mniej zabierać tym, którzy pracują?
    >
    > Jeszcze nigdy tak nie było, żeby sytem w którym państwo troszczy
    się o
    > tzw. społeczne kryteria podziału dochodu narodowego nie zakończył
    się
    > budowaniem obozów koncentracyjnych lub przynajmniej nie stanął na
    > krawędzi bankructwa.
    > Ustawodawca wbrew pozorom doskonale wie, co dobre - już ideowy
    ojciec
    > naszego establishmentu - Lenin - powtarzał za św. Pawłem: "kto nie
    > pracuje, ten niech nie je".
    >
    > Pzdr: Catbert
    >

    Poglądy powyżej przedstawione przez Catbert są mi bardzo bliskie.
    Państwo (aparat urzędniczy) uzurpuje sobie prawo do redystrybucji
    dochodu wypracowanego przez obywateli, głosząc jednocześnie że
    zrobi to o wiele lepiej niżby to zrobili sami zainteresowani (podatnicy) -
    odnoszę się tutaj przede wszystkim do alternatywy:
    1. dochód rozliczany na wszystkich członków rodziny + odpowiednia
    kwota wolna, lub
    2. dotychczasowy system "pseudocharytatywny" skubiący podatników,
    a potem przydzielający (żałosne) zasiłki.
    aczkolwiek podobna sytuacja występuje w przypadku służby zdrowia
    czy szkolnictwa.
    Konkretny przykład:
    ile kosztuje miesięczne utrzymanie wychowanka domu dziecka - wg
    danych za 1994 r było to 1800 PLN/m-c (brak danych bieżących) ale i
    ta kwota jest powalająca która średnio zamożna rodzina wydaje tyle na
    własne dzieci???
    ile efektywnie z tych pieniędzy przeznaczanych jest na potrzeby
    dzieci??? a ile ginie po drodze w przepastnych kieszeniach
    urzędników???
    Dlatego też jestem zdecydowanie przeciw systemowi zasiłków,
    natomiast podatki powinny być rozliczane na całą rodzinę i tam
    pieniądze powinny zostawać.

    Pozdrawiam
    ObiVan

    --
    Wysłano z serwisu Usenet na stronach PomocPrawna.INFO
    -> http://usenet.pomocprawna.info

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1