eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPodatkiGrupypl.soc.prawo.podatkiClo na elektronike i czesciRe: Clo na elektronike i czesci
  • Data: 2006-03-07 14:44:00
    Temat: Re: Clo na elektronike i czesci
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    On Tue, 7 Mar 2006 s...@i...pw.edu.pl wrote:

    > ma nic odnosnie urzadzen na 1,5V.
    > To w takim razie odbiornik radiowy na jeden maly paluszek tez musi
    > miec CE, czy to juz zalezy od mnie.

    ...wprowadzasz w mylny błąd ;)
    To czy "musi mieć CE" zależy od zaliczenia do stosownej kategorii,
    jak należy to musi mieć, jak nie należy to *nie może* mieć!
    Wszystkie urządzenia elektroniczne muszą mieć.
    Tylko niekoniecznie takie samo CE (takiej samej klasy)

    Otóż istnieją dwa osobne pojęcia, dość uporczywie mylone
    ze sobą (przyznam że tak bardzo się nie dziwię):

    - *certyfikat*, wydawany przez uprawnioną jednostkę, rzeczywiście
    niezbędny tylko w niektórych przypadkach; stąd m.in. wynika
    popularność w różnych urządzeniach zewnętrznych transformatorów
    i zasilaczy, bo taki "standardowy zasilacz" ma certyfikat raz
    i na dobrze, a w razie wbudowania zasilacza do środka urządzenia
    jako niewydzielonej częsci każda zmiana konstrukcyjna (to co,
    że nie dotyczy zasilania, jest zmiana i już :]) prowokuje nowy
    certyfikat :>

    - *deklaracja zgodności*. Dotyczy ona określenia zgodności ze
    wymaganiami prawnymi dla danego urządzenia

    Wnioski z opisów które były w prasie tu i ówdzie kiedy owe przepisy
    trzy lata temu wchodziły w życie:
    Deklaracja nie wymaga certyfikatu, certyfikacji ani wzywania
    na pomoc SuperUrzęduDoSprawWszystkich :)
    Natomiast producent (lub importer albo inny "wprowadzający do
    obrotu") deklarację wystawić musi. MUSI!
    Na własną odpowiedzialność i posługując się takimi środkami (powołaniem
    fachowców lub nie, zrobieniem pomiarów lub nie, daniem do certyfikacji
    lub nie) które uzna za stosowne.

    Za niewystawienie jest kara!

    I za późniejszą niezgodność z deklaracją też :]

    A w ustawie napisali tak:
    +++
    Art. 7.
    Podczas dokonywania oceny zgodnoœci z zasadniczymi wymaganiami wyrób może być
    poddawany:
    1) badaniom - przez notyfikowane laboratorium, jeżeli jest wymagane
    przeprowadzenie badań przez laboratorium niezależne od dostawcy i odbiorcy;
    2) sprawdzeniu zgodnoœci z tymi wymaganiami - przez notyfikowanš jednostkę
    kontrolujšcš;
    3) certyfikacji - przez notyfikowanš jednostkę certyfikujšcš;
    pozytywny wynik oceny zgodnoœci dokonanej przez notyfikowanš jednostkę
    certyfikujšcš stanowi podstawę do wydania producentowi oraz jego upoważnionemu
    przedstawicielowi certyfikatu zgodnoœci.
    ---

    Na wszelki wypadek raz jeszcze:
    JEŻELI jest wymagane przeprowadzenia badań...przez laboratorium niezależne od
    dostawcy i odbiorcy.

    > Jezeli nie bede mial certyfikatu i kogos zabije prad z tego
    > odbiornika to pojde siedziec, a jezeli bede mial to co wsadza
    > tego co wystawil certyfikat.

    Sąd będzie badał czy oni nierzetelnie wystawili certyfikat czy
    ty produkowałeś niezgodnie z tym co było sprawdzane i przez to
    zmieniły się właściwości.
    Dlatego z certyfikatem są kłopoty :)

    --
    pozdrowienia, Gotfryd
    (KPiR, VAT, memoriał, ZUS)

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1