Podsumowując sprawa wywgląda następująco:

Na koniec są dwa remanenty. Jeden dla VAT, jeden dla PIT.
W tym dla PIT nie pisze się środków trwałych (ale jeżeli coś nie
zostało od razu wpisane jako środek trwały to nie można sobie tego
poprawić później bo w VAT-7 są osobne rubryczki na koszty środków
trwałych i na koszty inne więc US wie czy coś faktycznie zostało
wpisane jako środek trwały kiedy powinno czy zostało zaliczone wprost
w koszty).
W tym dla VAT jest wszystko towary, wyposażenie, środki trwałe,
wszytko od czego VAT można sobie było odliczyć przy zakupie (nawet
jeżeli go nie odliczono to i tak trzeba to wpisać w remanencie). Co
więcej w tym dla VAT towary trzeba wycenić po cenie zakupu, nie ma
żadnej innej opcji, żadnej metody obejścia tego.

Więc przed zamknięciem firmy najrozsądniejsze jest sprzedanie
wszystkiego co się posiada znajomym i rodzinie. Najlepiej jako zużyte,
uszkodzone, zniszczone, po jak najniższych cenach (żeby zapłacić od
tego jak najmniejsze podatki) ale nie za złotówkę bo US może
zakwestionować taką transakcję jeżeli cena będzie "nierynkowa".

Innej legalnej możliwości w tym kraju po prostu nie ma. Być może
praktyką w US-ach jest niekontrolowanie remanentów więc można je podać
jako zerowe i w razie czego strugać głupa. Wiem o przynajmniej jednej
zawodowej księgowej która dokładnie tak zrobiła przy zamykaniu pewnej
firmy. Tak czy inaczej lepiej nie ryzykować i sprzedawać, sprzedawać,
sprzedawać.

Dziękuję wszystkim za pomoc, zwłaszcza za zwrócenie uwagi na osobne
środki trwałe w VAT-7.