-
21. Data: 2015-01-18 18:53:10
Temat: Re: Pomysł na koszty?
Od: Przemysław Adam Śmiejek <n...@s...pl>
W dniu 18.01.2015 o 15:45, Liwiusz pisze:
> W dniu 2015-01-18 o 15:36, Przemysław Adam Śmiejek pisze:
>> Wiesz, są dwie szkoły. Socjalistyczna, która mówi, że pierdolić
>> wszystko, siedzieć na dupie i nic nie robić, a rząd się tobą zajmie. I
>> taka, jaką głosi publicznie WC, że każdy powinien pracować na siebie. I
>> ja się przychylam do tej drugiej.
>
> Nie wiem skąd ci wyszły takie alternatywy,
No bo takie mam. Albo pracuję i robię to co robię, albo nie pracuję i
nie robię.
>ani tym bardziej jak
> wykoncypowałeś, że "pracowanie na siebie" oznacza comiesięczne noszenie
> do ZUSu 1100zł
Nie noszę
> i jęczenie nad 50zł oszczędności.
Nie jęczę.
-
22. Data: 2015-01-18 19:09:45
Temat: Re: Pomysł na koszty?
Od: cef <c...@i...pl>
W dniu 2015-01-18 o 13:23, Przemysław Adam Śmiejek pisze:
> DochĂłd mam maĹy, jakbym miaĹ za duĹźy, to bym nie myĹlaĹ o kosztach.
Niezła logika. A o co pytasz w temacie?
:-)
-
23. Data: 2015-01-18 20:26:14
Temat: Re: Pomysł na koszty?
Od: Przemysław Adam Śmiejek <n...@s...pl>
W dniu 18.01.2015 o 19:09, cef pisze:
> W dniu 2015-01-18 o 13:23, Przemysław Adam Śmiejek pisze:
>
>> DochĂłd mam maĹy, jakbym miaĹ za duĹźy, to bym nie myĹlaĹ o kosztach.
>
> Niezła logika. A o co pytasz w temacie?
> :-)
>
Możesz podkręcić jasność wypowiedzi?
-
24. Data: 2015-01-18 21:47:32
Temat: Re: Pomysł na koszty?
Od: cef <c...@i...pl>
W dniu 2015-01-18 o 20:26, Przemysław Adam Śmiejek pisze:
> W dniu 18.01.2015 o 19:09, cef pisze:
>> W dniu 2015-01-18 o 13:23, Przemysław Adam Śmiejek pisze:
>>
>>> DochĂłd mam maĹy, jakbym miaĹ za duĹźy, to bym nie myĹlaĹ o
>>> kosztach.
>>
>> Niezła logika. A o co pytasz w temacie?
>> :-)
>>
>
> Możesz podkręcić jasność wypowiedzi?
A co tu jest do podkręcania?
Podatkowo to jest rozumowanie błędne.
Mam mały dochód, to szukam kosztów.
Ale nie znajdę, bo niewiele wydaję, bo nie mam kasy.
Albo chcę upchnąć w kosztach jakieś 200zł osobistych wydatków,
co daje podatkowo 40zł.
Jak to jest kwestia znacząca, to coś tu nie gra.
Nawet jeśli jest to coś na co i tak już wydajesz,
bo jak nie jest, to chyba lepiej zapłacić 40zł podatku więcej
i mieć 160zł w kieszeni niż wydawać na coś tylko po to, żeby
mieć więcej kosztów.
-
25. Data: 2015-01-18 22:05:33
Temat: Re: Pomysł na koszty?
Od: Przemysław Adam Śmiejek <n...@s...pl>
W dniu 18.01.2015 o 21:47, cef pisze:
> W dniu 2015-01-18 o 20:26, Przemysław Adam Śmiejek pisze:
>> W dniu 18.01.2015 o 19:09, cef pisze:
>>> W dniu 2015-01-18 o 13:23, Przemysław Adam Śmiejek pisze:
>>>> DochĂłd mam maĹy, jakbym miaĹ za duĹźy, to bym nie myĹlaĹ o
>>>> kosztach.
>>> Niezła logika. A o co pytasz w temacie?
>>> :-)
>> Możesz podkręcić jasność wypowiedzi?
> A co tu jest do podkręcania?
Wszystko.
> Podatkowo to jest rozumowanie błędne.
A jakie jest poprawne?
> Mam mały dochód, to szukam kosztów.
Ano. Nie tyle szukam, co zastanawiam się, co z tego, co i tak wydaję,
można by zaliczyć w KUP.
> Albo chcę upchnąć w kosztach jakieś 200zł osobistych wydatków,
> co daje podatkowo 40zł.
No zawsze to 40zł, prawda? Jak się raz ustali i będzie szło z automatu,
to po co to wyrzucać?
> Jak to jest kwestia znacząca, to coś tu nie gra.
No cóż, nie wszyscy są Panem Od Żon.
,,4050 zł tyle w 2013 roku wyniosła mediana całkowitego wynagrodzenia
brutto '' źródło:
http://gazetapraca.pl/gazetapraca/51,90443,15343806.
html?i=1
Czyli połowa ludzi w Polsce zarabiała mniej niż 4051zł brutto.
> Nawet jeśli jest to coś na co i tak już wydajesz,
No właśnie o takie coś mi chodzi.
> bo jak nie jest, to chyba lepiej zapłacić 40zł podatku więcej
> i mieć 160zł w kieszeni niż wydawać na coś tylko po to, żeby
> mieć więcej kosztów.
Owszem, tak to sensu nie ma. Na co wydać bezsensownie i zaliczyć w KUP
to ja wiem. Zastanawiam się właśnie nad wariantem 1, czyli nad tym, co
już i tak wydaję, a nie wiem, że można wKUPać.
-
26. Data: 2015-01-19 07:26:36
Temat: Re: Pomysł na koszty?
Od: m <m...@g...com>
W dniu 18.01.2015 13:20, Przemysław Adam Śmiejek pisze:
> W dniu 18.01.2015 o 00:10, m pisze:
>> W dniu 17.01.2015 23:35, Przemysław Adam Śmiejek pisze:
>>> Cześć,
>>>
>>> prowadzę DG usługową no i boli oddawanie PIT... Zastanawiam się więc co
>>> mogę wliczyć w KUP... Działalność w terenie u klientów, księgowość
>>> prowadzę w mieszkaniu... Samochód prywatny, nie na DG.
>>>
>>> Na razie liczę
>>>
>>> a) dojazdy, z czym mnie kurwica bierze, bo klepię po 500 wpisów dziennie
>>> na 1-2 km czasami i po prostu połowę sobie odpuszczam, bo nie mam sił na
>>> wklepywanie ;( w książkę tras
>>
>> Na serio masz 10 tys wpisów/mc? Ile stron liczy miesięcznie twoja
>> kilometrówka?
>
> ojtam, 500 dziennie to była po prostu forma językowa. Chodzi o to, że to
> mozolne klepanie po parę km, a nie da się tego nawet zesłownikować, bo
> jak danego dnia jadę
>
> Firma -> klient A -> klient B -> prywatnie coś -> klient C -> firma
>
> to już takie połączenia Klienta A -> Klient B mogą się nie powtórzyć
> prędko i trzeba mozolnie wklepywać w program te połączenia, które są
> każdy-z-każdym w zasadzie.
Co do kilometrówki widzę 2 wyjścia: albo wciągnąć samochód w firmę i
rozliczać się po prostu z faktur za paliwo, albo upraszczać zapis i
liczyć co któregoś klienta ale za to dłuższe trasy.
Albo jeszcze: nagrywać kilometrówkę na dyktafon na bieżąco a
przepisywanie tego na papier zlecić taniej i niewykwalifikowanej sile
roboczej.
p. m.
-
27. Data: 2015-01-19 09:55:45
Temat: Re: Pomysł na koszty?
Od: dddddddd <f...@e...com>
W dniu 2015-01-18 o 11:56, cef pisze:
> W dniu 2015-01-18 o 10:05, dddddddd pisze:
>
>> jak zwiększyć obrót jak się nie da go ogarnąć samemu? :) a jak
>> zwiększysz w tym miesiącu i zatrudnisz, a w przyszłym będzie mniejszy?
>
> To zaciskasz pasa i uruchamiasz oszczędności :-)
to najlepsza opcja, ale mi wyjście z początkowych długów (środki
obrotowe) zajęło ze 3 lata, chyba dodatkowy rok na odłożenie kapitału na
zatrudnienie kogoś na stałe - wcześniej bujałem się z pomocnikami, a z
nimi to bywa różnie...
>
>> świat nie jest zero-jedynkowy
>
> To na początek trzeba podzlecić, a potem jak
i pilnować zleceniobiorcę (a jak nie wykonujesz prac bezpośrednio to
szybko przez to możesz wylecieć z rynku - zleceniobiorca trafi
bezpośrednio do twojego zleceniodawcy, albo skopie coś tak, że już
więcej zleceń nie otrzymasz...)
--
Pozdrawiam
Łukasz
-
28. Data: 2015-01-19 11:25:33
Temat: Re: Pomysł na koszty?
Od: Przemysław Adam Śmiejek <n...@s...pl>
W dniu 19.01.2015 o 07:26, m pisze:
> W dniu 18.01.2015 13:20, Przemysław Adam Śmiejek pisze:
>> ojtam, 500 dziennie to była po prostu forma językowa. Chodzi o to, że to
>> mozolne klepanie po parę km, a nie da się tego nawet zesłownikować, bo
>> jak danego dnia jadę
>>
>> Firma -> klient A -> klient B -> prywatnie coś -> klient C -> firma
>>
>> to już takie połączenia Klienta A -> Klient B mogą się nie powtórzyć
>> prędko i trzeba mozolnie wklepywać w program te połączenia, które są
>> każdy-z-każdym w zasadzie.
>
> Co do kilometrówki widzę 2 wyjścia: albo wciągnąć samochód w firmę i
> rozliczać się po prostu z faktur za paliwo,
Ale to nie działa, bo muszę jeździć prywatnie też przecież. Z tego co
kolega mówi, to nawet duże korporacje, które mają wyłącznie służbowe
auta rejestrują je jako prywatno-służbowe, bo Urzędnik Skarbowy potrafił
czaić się pod budką z hot dogiem i wlepiać kary, bo pracownik podjechał
po prywatnego hot-doga.
> albo upraszczać zapis i
> liczyć co któregoś klienta ale za to dłuższe trasy.
Dłuższych nie licze, po prostu olewam krótkie trasy...
Sttaszna dłubanina z tymi przejazdami :(
> Albo jeszcze: nagrywać kilometrówkę na dyktafon na bieżąco a
> przepisywanie tego na papier zlecić taniej i niewykwalifikowanej sile
> roboczej.
:) Chyba się nie opłaci. Zysk z tego zje ta siła robocza. Myślałem już
nad jakimś automatem do androida, co samo ślad GPS zapisuje jakoś.
-
29. Data: 2015-01-19 12:37:19
Temat: Re: Pomysł na koszty?
Od: Pete <n...@n...com>
W dniu 2015-01-19 o 11:25, Przemysław Adam Śmiejek pisze:
> W dniu 19.01.2015 o 07:26, m pisze:
>> W dniu 18.01.2015 13:20, Przemysław Adam Śmiejek pisze:
>>> ojtam, 500 dziennie to była po prostu forma językowa. Chodzi o to, że to
>>> mozolne klepanie po parę km, a nie da się tego nawet zesłownikować, bo
>>> jak danego dnia jadę
>>>
>>> Firma -> klient A -> klient B -> prywatnie coś -> klient C -> firma
>>>
>>> to już takie połączenia Klienta A -> Klient B mogą się nie powtórzyć
>>> prędko i trzeba mozolnie wklepywać w program te połączenia, które są
>>> każdy-z-każdym w zasadzie.
>>
>> Co do kilometrówki widzę 2 wyjścia: albo wciągnąć samochód w firmę i
>> rozliczać się po prostu z faktur za paliwo,
>
> Ale to nie działa, bo muszę jeździć prywatnie też przecież. Z tego co
> kolega mówi, to nawet duże korporacje, które mają wyłącznie służbowe
> auta rejestrują je jako prywatno-służbowe, bo Urzędnik Skarbowy potrafił
> czaić się pod budką z hot dogiem i wlepiać kary, bo pracownik podjechał
> po prywatnego hot-doga.
No ale masz cieżarówkę czy osobówkę?
Bo jeśli osobówkę, to ta ewidencja nie ma sensu.
--
Pete
-
30. Data: 2015-01-19 14:21:53
Temat: Re: Pomysł na koszty?
Od: Maciek <m...@n...pl>
W dniu 2015-01-17 o 23:35, Przemysław Adam Śmiejek pisze:
> Z tego co wiem, to ubrań nie mogę żadnych? Wody też nie, tylko na
> pracowników, nie? Moje leczenie? Rehabilitacje? Pewnie nic z tego... Coś
> jeszcze można by wKUPać?
Zrób/adoptuj gromadkę dzieci i w rozliczeniu rocznym może jeszcze zwrot
dostaniesz ;-)
--
Pozdrawiam
Maciek