Witajcie mam pytanie:
Analizowałem na przykładowych danych następującą sytuację:
Kupuję na początku roku fundusze inwestycyjne, zarabiam na nich po czym w
połowie roku je sprzedaję, a od zysków płacę 19% podatku. (zakładam że
towarzystwo nie pobiera żadnych prowizji od operacji kupna-sprzedaży, tak
jak jest to teraz u większości towarzystw) Następnie za całe pieniądze jakie
uzyskałem z powyższej transakcji znów w niedługim czasie kupuję
fundusze(powiedzmy że cena jednostki nie uległa zmianie), zyskuję i znów
sprzedaję pod koniec roku płacąc znów podatek belki 19%. Wychodzi na to że
zapłaciłem Belkę podwójnie.
Porównywałem to do sytuacji gdybym owych jednostek nie sprzedawał w połowie
roku, tylko przetrzymał do końca roku po czym sprzedał. Wtedy pomimo że
teoretycznie zapłacę podatek tylko jeden raz tak naprawdę zysk w tym
przypadku jest minimalnie wyższy.
Wniosek jaki wyciągnąłem - lepiej sprzedać i przeczekać ew. załamanie i
kupić po pewnym czasie nawet w tej samej cenie (nie mówiąc o zysku jaki się
osiągnie kupując niżej gdy giełda odbije) jeśli się jest niepewnym
najbliższej przyszłości, gdyż wiąże się to z minimalną stratą jaką odnieśli
byśmy przetrzymując fundusze (przy założeniu że giełda rośnie)

--
Pozdrawiam
lechu

do góry

Dnia Tue, 26 Jun 2007 19:11:09 +0200, Leechu napisał(a):

> Witajcie mam pytanie:
^^^^^^^

> Analizowałem na przykładowych danych następującą sytuację:
> Kupuję na początku roku fundusze inwestycyjne, zarabiam na nich po czym w
> połowie roku je sprzedaję, a od zysków płacę 19% podatku. (zakładam że
> towarzystwo nie pobiera żadnych prowizji od operacji kupna-sprzedaży, tak
> jak jest to teraz u większości towarzystw) Następnie za całe pieniądze jakie
> uzyskałem z powyższej transakcji znów w niedługim czasie kupuję
> fundusze(powiedzmy że cena jednostki nie uległa zmianie), zyskuję i znów
> sprzedaję pod koniec roku płacąc znów podatek belki 19%. Wychodzi na to że
> zapłaciłem Belkę podwójnie.
> Porównywałem to do sytuacji gdybym owych jednostek nie sprzedawał w połowie
> roku, tylko przetrzymał do końca roku po czym sprzedał. Wtedy pomimo że
> teoretycznie zapłacę podatek tylko jeden raz tak naprawdę zysk w tym
> przypadku jest minimalnie wyższy.
> Wniosek jaki wyciągnąłem - lepiej sprzedać i przeczekać ew. załamanie i
> kupić po pewnym czasie nawet w tej samej cenie (nie mówiąc o zysku jaki się
> osiągnie kupując niżej gdy giełda odbije) jeśli się jest niepewnym
> najbliższej przyszłości, gdyż wiąże się to z minimalną stratą jaką odnieśli
> byśmy przetrzymując fundusze (przy założeniu że giełda rośnie)

A gdzie to PYTANIE?

do góry

Użytkownik "jureq" <j...@X...to.z.adresu.Xop.pl> napisał w wiadomości
news:f5t136$f09$1@news.onet.pl...

> A gdzie to PYTANIE?

No właściwie nie zadałem konkretnie pytania. :) W takim razie:
Czy nie popełniłem błędu (na przykładzie który opisywałem.) zakładając że
"podwójne obelkowanie" jest minimalnie gorsze niż " obelkowanie pojedyńcze"
i po jednej bądź drugiej operacji ilość pieniędzy pozostająca w naszym
portwelu jest niemal identyczna, wyszła mi różnica rzędu ~0,3%-0,5%

W skrócie:
1. kupuje>sprzedaję>płacę belkę>kupuje za to co mi pozostało z tej
tranzakcji>sprzedaję>płacę belkę
2. kupuję>sprzedaję>płacę belkę
Przy założeniu że sytuacja 1. i 2. trwa tyle samo np jeden rok.

--
Pozdrawiam
lechu

do góry

Dnia Wed, 27 Jun 2007 09:53:12 +0200, Leechu napisał(a):

>> A gdzie to PYTANIE?
>
> No właściwie nie zadałem konkretnie pytania. :) W takim razie:
> Czy nie popełniłem błędu (na przykładzie który opisywałem.) zakładając że
> "podwójne obelkowanie" jest minimalnie gorsze niż " obelkowanie pojedyńcze"
> i po jednej bądź drugiej operacji ilość pieniędzy pozostająca w naszym
> portwelu jest niemal identyczna, wyszła mi różnica rzędu ~0,3%-0,5%

Nie chce mi sie liczyć dokładnie tych procentów, ale rzeczywiście w
podanym wypadku wychodzi coś koło tego przy dwukrotnym nabyciu.

Moze być jednak jeszcze gorzej (jeszce większa różnica) - wtedy gdy np przy
pierwszej sprzedaży masz zysk, a przy drugiej stratę.

Po to żeby nie przejmować sie takimi problemami wymyślono fundusze
parasolowe.

do góry

Użytkownik "jureq" <j...@X...to.z.adresu.Xop.pl> napisał w wiadomości
news:f5t609$2jh$1@news.onet.pl...
> Dnia Wed, 27 Jun 2007 09:53:12 +0200, Leechu napisał(a):
> Nie chce mi sie liczyć dokładnie tych procentów, ale rzeczywiście w
> podanym wypadku wychodzi coś koło tego przy dwukrotnym nabyciu.
>
> Moze być jednak jeszcze gorzej (jeszce większa różnica) - wtedy gdy np
> przy
> pierwszej sprzedaży masz zysk, a przy drugiej stratę.
>
> Po to żeby nie przejmować sie takimi problemami wymyślono fundusze
> parasolowe.

Ok dziękuje za upewnienie mnie w prawidłowości obliczeń
--
lechu

do góry