-
11. Data: 2007-07-23 13:22:23
Temat: Re: Podatki i Google Adsense
Od: "t...@o...pl" <t...@o...pl>
Dnia 23-07-2007 o 12:35:41 Lech <L...@L...inv> napisał(a):
>
>>> http://malybiznes.pl/adsense/ Proszę o wypowiedzi ludzi, ktorzy mieli
>>> kontrole podatkową i nie płacili za to kary :):) Pozdrawiam.
>>>
>>
>> Goście tam chyba oćpli, nie za bardzo wiedzą co pisza i namotali nieźle.
>> Poszukaj lepiej w archiwum.
>
> Tez mnie zadziwil tekst z tej storny.
> Czyli co, waszym zdaniem nieprawda jest ze:
>
> - przychod ma sie w USD w dacie wedlug opisu:
> " Je?eli masz prawo do wyp?aty (saldo powy?ej 100 USD) wówczas pomi?dzy
> 23 a
> 28 dniem miesi?ca w tabelach pojawia si? na kilka dni pozycja "P?atno?? w
> toku".
>
> - fakture wystawia sie w usd?
>
> - nalezy naliczyc roznice kursowe po otrzymaniu przelewu??
>
> - faktury nie podlegajace vat numeruje sie inaczej?
>
>
>
Szkoda czasu ale prosze:
> Kiedyś w polskim prawie podatkowym funkcjonowało określenie "eksport
> usług", które rozwiązywało większośćproblemów. Pod rządami nowej
> ordynacji podatkowej określenie to zniknęło - ale zasady rozliczania
> wcale się nieskomplikowały.
Co ma do tego nowa ordynacja? I kiedy weszła? Bo ja znam tylko tą z 97r.
> Dzięki temu przychody są zwolnione z podatku VAT. Ważny szczegół:
> zwolnione a nie ze stawką zerową.
Bzdura
> Dla ciebie najważniejsze jest to, że dzięki zwolnieniu nie płacisz VAT-u
> do polskiej skarbówki i nie musiszpracowicie szukać numeru PKWiU dla
> swojej usługi (musiałbyś to zrobić przy stawce 0%).
Czyli wszystko co do StZj jest wg nich zwolnione, bzdura.
> Najważniejszy haczyk: faktury sprzedaży usług poza obszar wolnego rynku
> posiadają odrębną numerację.
Bzdura^2
> Data wystawienia faktury - a skąd ją wziąć?
Podżeganie do popełnienia przestępstwa?
> Datą sprzedaży jest zatem miesiąc poprzedzający miesiąc w którym pojawia
> się
No cudownie - datą sprzedaży jest miesiąc :)
> Czy można wpisać "styczeń-kwiecień"? Nie. Zgodnie z polskim prawem
> podatkowym przychody musisz wykazać zamiesiąc, gdy te przychody
> wystąpiły - nie później. Później możesz co najwyżej odliczyć
> zawieruszoną fakturękosztową. Wpisujesz zatem miesiąc, w którym pojawiła
> się należność - marzec. Wcześniej bowiem nie byłonależności od Google
> (zgodnie z regulaminem stanowiącym formę umowy). Jeżeli będziesz o to
> pytany przez UrządSkarbowy odpowiedz w ten własnie sposób: w styczniu i
> lutym nie wystąpiła należność od firmy Google.
Kolejny kwiatek - czemu nie mżna wpisać "styczeń-kwiecień"? Co a wspólnego
okres w którym przychód
był należny a okres za który ten przychód jest należny to ja nie wiem...
> Po pierwsze: oryginał faktury drzesz na kawałki i wyrzucasz.
To się chyba nazywa niszczeniem dokumentów i jest karalne(pomijając że
akurat praktyczne)?
> Dzięki zwolnieniu eksportu usług poza teren wspólnego rynku nie masz
> problemu z ewidencją VAT. Nic do niej niewpisujesz, ponieważ przychody z
> Google AdSense nie są oVATowane. Księgujesz tylko samą wartość netto
> faktury wKsiędze Przychodów i Rozchodów.
Gdyby przeczytali przepisy, to by wiedzieli że ewidencja VAT ma służyć do
poprawnego wypełnienia
deklaracji - a na deklaracji takie usługi się wpisuje. No i znowu to
zwolnienie...
> Jakie to opłaty? Oczywiście niekiedy pojawi się odrębna pozycja
> obciążeniowa na wyciągu z rachunku - tuproblemu nie będzie, bo możemy ją
> wrzucić do worka "Opłaty i prowizje bankowe", czyli dowodu wewnętrznego
> zbierającego na koniec miesiąca wszystkie te niewielkie sumy, jakie
> ciągle bank ściąga ci z konta.
To że ich US się nie czepia to nie znaczy że można uogólniać
> http://malybiznes.pl/adsense/gifs/dowod-wewnetrzny-g
oogle-adsense.gif
To cudo mnie zwaliło z nóg - DW jako podkładka do różnic kursowych :)
Nawet nie przeczytali nagłówka kolumny :)
Ja rozumiem że można do RK zrobić sobie dowód księgowy i nie zaprzeczam że
kontrola
taki papierek może łyknąć, ale to że robią to na blankiecie DW pisząc
jednocześnie
że jest to konieczność oznacza, że co najmniej
istnieje podejrzenie że ćpali :)
To tak pobierznie - zależnie od swiadomości czytelnika stosującego te
"zalecenia", można się
albo tylko lekko przejechać, albo załapać na soczysty mandat.
-
12. Data: 2007-07-23 13:32:18
Temat: Re: Podatki i Google Adsense
Od: Lech <L...@L...inv>
Niestety dalej nie wiem tego co jest najbardzie interesujace, tj. czy:
- przychod ma sie w USD w dacie wedlug opisu:
- fakture wystawia sie w usd?
- nalezy naliczyc roznice kursowe po otrzymaniu przelewu??
- faktury nie podlegajace vat numeruje sie inaczej?
Maja w tych punktach racje czy nie?
-
13. Data: 2007-07-23 14:49:02
Temat: Re: Podatki i Google Adsense
Od: "t...@o...pl" <t...@o...pl>
Dnia 23-07-2007 o 15:32:18 Lech <L...@L...inv> napisał(a):
>
>
> Niestety dalej nie wiem tego co jest najbardzie interesujace, tj. czy:
>
> - przychod ma sie w USD w dacie wedlug opisu:
> - fakture wystawia sie w usd?
> - nalezy naliczyc roznice kursowe po otrzymaniu przelewu??
> - faktury nie podlegajace vat numeruje sie inaczej?
>
> Maja w tych punktach racje czy nie?
>
Fakture wystawiasz w USD i przeliczasz - do PIT po kursie z poprzedniego
dnia roboczego
a do VAT po kursie obowiązującym w chwili wystawienia faktury, po
otrzymaniu przelewu naliczasz
różnice kursowe - ale na wyciągu bankowym a nie na dowodzie wewnętrznym.
Dodatnie różnice idą w przychody(kol. 8), ujemne różnice idą w koszty(kol.
14).
Faktury nie podlegające VAT *można* numerować osobno jeśli jest to
uzasadnione
tym że jest to kolejna linia przychodów, natoamist ani nie ma takiego
wymogu
ani nie ma żadnego wzoru numeracji.
Do tego ujmujesz takie faktury w ewidencji VAT oraz na VAT-7 - ale rubryk
"sprzedaż zwolniona"
nie ruszasz. Do tego masz prawo odliczenia VAT od zakupów związanych z
taką sprzedażą.
-
14. Data: 2007-07-23 14:56:01
Temat: Re: Podatki i Google Adsense
Od: ajt <a...@u...com.pl>
t...@o...pl napisał(a):
> różnice kursowe - ale na wyciągu bankowym a nie na dowodzie wewnętrznym.
Możesz jakąś podstawę prawną do tego wskazać?
Na czym tę różnicę wg Ciebie policzyć, jeśli bank nie brał udziału w
zapłacie?
--
Pozdrawiam
Andrzej
-
15. Data: 2007-07-23 15:09:22
Temat: Re: Podatki i Google Adsense
Od: "t...@o...pl" <t...@o...pl>
Dnia 23-07-2007 o 16:56:01 ajt <a...@u...com.pl> napisał(a):
> t...@o...pl napisał(a):
>> różnice kursowe - ale na wyciągu bankowym a nie na dowodzie wewnętrznym.
> Możesz jakąś podstawę prawną do tego wskazać?
Podstawa prawna jest taka, że dokumentem źródłowym jest wyciąg.
A zeby było wiadomo co i ile księgujemy, to przeliczyć na tym wyciągu
można, albo dopiąć coś do wyciągu - nawet ten DW świstek zastępczy,
a nie jedyna możliwość jak to w artykule napisali.
> Na czym tę różnicę wg Ciebie policzyć, jeśli bank nie brał udziału w
> zapłacie?
Czemu nie brał? Skoro przychodzą Ci pieniądze na konto, nawet walutowe,
to powstają jakieś różnice kursowe - a czy zastosować kurs kupna banku czy
średni NBP,
to odpowiedź pozanmy za ~5 lat :)
pozdro
-
16. Data: 2007-07-23 15:15:15
Temat: Re: Podatki i Google Adsense
Od: ajt <a...@u...com.pl>
t...@o...pl napisał(a):
>> Na czym tę różnicę wg Ciebie policzyć, jeśli bank nie brał udziału w
>> zapłacie?
>
> Czemu nie brał? Skoro przychodzą Ci pieniądze na konto, nawet walutowe,
> to powstają jakieś różnice kursowe - a czy zastosować kurs kupna banku
> czy średni NBP,
> to odpowiedź pozanmy za ~5 lat :)
Nie pytam tylko tylko w kontekście Google.
Teoretycznie, to pieniądze po jakimś czasie można i do ręki po prostu
dostać, ale w wielu podobnych transakcjach typowym sposobem zapłaty jest
paypal lub rzadziej np. moneybookers, a to nie banki.
Dzień wpływu na konto paypal należałoby uznać za moment zapłaty i
policzyć różnice kursowe wg średniego nbp, bo bank w tym wypadku nie
pośredniczył. Tylko na czym - może na wydrukowanym mailu od paypala z
informacją, że coś przyszło :)
--
Pozdrawiam
Andrzej
-
17. Data: 2007-07-23 15:24:19
Temat: Re: Podatki i Google Adsense
Od: "t...@o...pl" <t...@o...pl>
Dnia 23-07-2007 o 17:15:15 ajt <a...@u...com.pl> napisał(a):
> t...@o...pl napisał(a):
>>> Na czym tę różnicę wg Ciebie policzyć, jeśli bank nie brał udziału w
>>> zapłacie?
>> Czemu nie brał? Skoro przychodzą Ci pieniądze na konto, nawet walutowe,
>> to powstają jakieś różnice kursowe - a czy zastosować kurs kupna banku
>> czy średni NBP,
>> to odpowiedź pozanmy za ~5 lat :)
>
> Nie pytam tylko tylko w kontekście Google.
> Teoretycznie, to pieniądze po jakimś czasie można i do ręki po prostu
> dostać, ale w wielu podobnych transakcjach typowym sposobem zapłaty jest
> paypal lub rzadziej np. moneybookers, a to nie banki.
> Dzień wpływu na konto paypal należałoby uznać za moment zapłaty i
> policzyć różnice kursowe wg średniego nbp, bo bank w tym wypadku nie
> pośredniczył. Tylko na czym - może na wydrukowanym mailu od paypala z
> informacją, że coś przyszło :)
>
W tej chwili trzeba liczyć RK od każdej transakcji, nie ma już
ograniczenia tylko
transakcji bankowych. A co do paypala czy moneybookers, to IMHO
zastosowanie
ma art. 180 ordynacji.
Co do tego przeliczenia, to raczej nie jest istotne na czym je zrobisz,
może być i na pergaminie z koziej skóry ;), ważne żeby mieć źródłowy dowód.
-
18. Data: 2007-07-23 15:33:58
Temat: Re: Podatki i Google Adsense
Od: ajt <a...@u...com.pl>
t...@o...pl napisał(a):
> W tej chwili trzeba liczyć RK od każdej transakcji, nie ma już
> ograniczenia tylko
> transakcji bankowych.
No właśnie, dlatego pytam o tego paypala itp :)
A co do paypala czy moneybookers, to IMHO
> zastosowanie
> ma art. 180 ordynacji.
Czyli, z braku innych namacalnych dowodów, wydrukować maila, policzyć na
nim RK i w razie kontroli podpierać się tym art. 180, że to wystarczy :)
--
Pozdrawiam
Andrzej
-
19. Data: 2007-07-23 15:37:16
Temat: Re: Podatki i Google Adsense
Od: "t...@o...pl" <t...@o...pl>
Dnia 23-07-2007 o 17:33:58 ajt <a...@u...com.pl> napisał(a):
> t...@o...pl napisał(a):
>> W tej chwili trzeba liczyć RK od każdej transakcji, nie ma już
>> ograniczenia tylko
>> transakcji bankowych.
>
> No właśnie, dlatego pytam o tego paypala itp :)
>
> A co do paypala czy moneybookers, to IMHO
>> zastosowanie
>> ma art. 180 ordynacji.
> Czyli, z braku innych namacalnych dowodów, wydrukować maila, policzyć na
> nim RK i w razie kontroli podpierać się tym art. 180, że to wystarczy :)
Masz prowadzicz KPiR rzetelnie i niewadliwie. Wpisanie RK powoduje że KPiR
jest rzetelna - zgodna ze stanem faktycznym. Co do (nie)wadliwości,
to bierzesz co dają i nie masz możliwości wzięcia czegoś więcej - więc
tutaj
IMHO może się skutecznie bronić tym art. 180.
-
20. Data: 2007-07-23 15:42:18
Temat: Re: Podatki i Google Adsense
Od: "t...@o...pl" <t...@o...pl>
Dnia 23-07-2007 o 17:37:16 t...@o...pl <t...@o...pl> napisał(a):
> Dnia 23-07-2007 o 17:33:58 ajt <a...@u...com.pl> napisał(a):
>
>> t...@o...pl napisał(a):
>>> W tej chwili trzeba liczyć RK od każdej transakcji, nie ma już
>>> ograniczenia tylko
>>> transakcji bankowych.
>>
>> No właśnie, dlatego pytam o tego paypala itp :)
>>
>> A co do paypala czy moneybookers, to IMHO
>>> zastosowanie
>>> ma art. 180 ordynacji.
>> Czyli, z braku innych namacalnych dowodów, wydrukować maila, policzyć
>> na nim RK i w razie kontroli podpierać się tym art. 180, że to
>> wystarczy :)
>
> Masz prowadzicz KPiR rzetelnie i niewadliwie. Wpisanie RK powoduje że
> KPiR
> jest rzetelna - zgodna ze stanem faktycznym. Co do (nie)wadliwości,
> to bierzesz co dają i nie masz możliwości wzięcia czegoś więcej - więc
> tutaj
> IMHO może się skutecznie bronić tym art. 180.
>
>
Abstrahując oczywiście od tego, że stalinowskim absurdem jest to że
musisz się bronić z powodu podania zgodnej z prawem prawdy.