Witam Was ponownie,

Przede wszystkim dziękuję Wam za tak szczegółowe zgłebienie tematu (to nie
złośliwość, naprawdę tak uważam). I przepraszam za milczenie, w weekend
siadam do komputera sporadycznie.

Otóż gwoli ścisłości - rzeczywiście, nie pracuję, tylko prowadzę działalność
gospodarczą. A wzięło się to stąd, że w ramach tzw. restrukturyzacji
zostałem zwolniony z firmy, gdzie byłem zatrudniony w ramach umowy o pracę.
Ponieważ mam taką sytuację życiową, że nie mogę pozostać bez dochodów, więc
szybko znalazłem niewielką firemkę, która jednak nie była w stanie
zaoferować warunków finansowych na poziomie niezbędnego minimum. Dogadałem
się więc z właścicielami, że rozpocznę działalność gospodarczą i będę
wystawiał faktury VAT na kwotę będącą całkowitymi kosztami, jakie by ta
firma ponosiła gdyby mnie zatrudniła w ramach umowy o pracę. Te koszty to
ZUS płacony przez pracownika (ok. 23% wynagrodzenia), jak również ZUS
płacony przez pracodawcę (mniej więcej drugie tyle) i podatek dochodowy 19%.
Oczywiście, na fakturze będzie dodawany stosowny podatek VAT.

I teraz skąd się biorą oszczędności. Otóż po pierwsze płacę minimalny ZUS, a
nie "normalny", jaki bym płacił ja i pracodawca, gdybym miał umowę o pracę.
Po drugie, ponieważ zadeklarowałem się jako ryczałtowiec, więc płacę nie 19%
podatku dochodowego, ale 8,5%. Koszty działalności mam praktycznie zerowe.

Poza tym VAT rozliczam metodą kasową co trzy miesiące, dzięki czemu na
koncie bankowym naliczane są od kwoty VAT-u odsetki. Niewiele wprawdzie, ale
na piwo wystarczy :). I ponadto, biorę faktury na swoję "firmę" na wszystko,
co się da, np. kupony Tak Tak do komórki. Dzięki temu mogę rozliczyć VAT, a
więc tak naprawdę, to z kieszeni wyskakuje mi tylko kwota netto.

Jeżeli dodać to wszystko, to uzbiera się całkiem pokaźna sumka.

Oczywiście, jeżeli chodzi o zryczałtowany podatek dochodowy, to ma rację Ela
(dzięki za zadane sobie trudu i wyszukanie stosownego zapisu w ustawie), że
tak na prawdę nie można takiego manewru wykonać, jeżeli robi się dalej to, c
o się robiło w ramach umowy o pracę. To jest jednak kwestia tego, co się
napisze w zgłoszeniu do ewidencji. Ponadto, nic mnie nie łączyło i nie łączy
z firmą, której wystawiam faktury.

A moje pytanie o VAT z biletu miesięcznego wzięło się z opisanego wyżej
przypadku z komórką. Chciałbym i ten VAT rozliczać. Jest go wprawdzie
niewiele, ok. 10 zł niesięcznie, ale skoro można zaoszczędzić, to czemu nie?
Podkreślam, że chodzi mi tu o VAT, a nie o wrzucenie kosztu biletu w koszty
uzyskania przychodu, bo w przypadku ryczałtowca nie jest to możliwe.

No więc jak to jest? Można rozliczać, czy nie? Moim zdaniem nie ma
przeciwwskazań, ale wolę się upewnić.

Pozdrawiam
Grzesiek