On Fri, 22 Feb 2002, Boguslaw Szostak wrote:
[...]
>+ Zus-u mozna nie placic, gdy sie nie zarabia.
>+
>+ VAT- sie nie placi - gdy sie niekupuje towwatow dla celow konsumpcji.
>+
>+ Wiec mysle, ze najprosciej po prostu umrzec,
>+ albo żebrac (nie gotowke, a "towary").

Ano.
Dla porządku informuję, że ok. godziny 14:50 wczoraj w 1 progr.
PR był wywiad z jakimś naukowcem: archeolog/historyk (szło
o jakieś ograbione groby, chyba o tego kapłana egipskiego
co to faraona kiedyś "zastępował" - Amhotep czy jakoś).

I m.in. był ciekawy cytat:
"...a jak te podatki się kształtowały ?
...- a liczyliśmy to nawet, było coś około 2 i pół procenta
dochodu rocznego. OCzywiście "tamci" się buntowali, że
tak dużo muszą płacić..."

DWA I PÓŁ. Dochodowego, bez VATu.

Acz prawda, że któryś jego "kolega" wprowadził podatek od
oddychania :> (może nie należy za częstro przypominać ? ;>
wiadomo, dziura...) z tym - że nie wiadomo (mi) ile go było !

Póżniej była dziesięcina, wytykana w szkole jak to ludzi
uciskali. A jeszcze później awantura że niejaki J.K.M.
powiedział że w czasie wojny (tej, co to Chińczycy uważają
ją za pierwszą światową) w pewnym podbitym i okupowanym
nadwiślańskim kraju okupant nakładał MNIEJSZE podatki niż mamy
dziś.
Oburzenie było powszechne (ja tam nie chciałbym być pod rządami
Hitlera, jakby kto pytał) ale FAKTU nikt nie był w stanie
podważyć.
Coż, nie będę się przenosił ani do starożytności ani do
średniowiecza :]
Wrrrr.... !

>+ Boguslaw

Pozdrowienia, Gotfryd