23.08.2002 20:14
Andrzej Lepper uczestniczył w spotkaniu założycielskim nowej partii w
Niemczech, utworzonej przez grupę działaczy wzorujących się na polskiej
Samoobronie. W spotkaniu uczestniczyło ok. 25 osób, w tym 8-osobowa
delegacja Samoobrony.

- Naszym celem jest stworzenie zwykłym ludziom warunków do godnego życia -
powiedział dzisiaj w Berlinie inicjator powołania niemieckiej Samoobrony,
Heinz Klimczak.

Zdaniem Klimczaka, obecny ustrój społeczny dzieli społeczeństwo na "bardzo
biednych i bardzo bogatych". Zadaniem nowego ugrupowania ma być ochrona
klasy średniej oraz rolników przed "wszechwładnym państwem" oraz potęgą
wielkich koncernów.

- Identyfikujemy się na sto procent z programem Samoobrony -powiedział
Klimczak i oświadczył, że zamierza służyć "niemieckiemu narodowi oraz
przyjaźni polsko-niemieckiej".

Lepper zapewnił niemiecką Samoobronę o swym poparciu dla "partii
siostrzanej". - Będziemy służyć radą, nie wtrącając się w sprawy
wewnętrzne - powiedział. Jego zdaniem, sytuacja w Niemczech wschodnich
zmierza "w niewłaściwym kierunku". Wyjściem z tej sytuacji jest proponowana
przez Samoobronę "trzecia droga", która stawia na pierwszym miejscu
"człowieka, rodzinę, godne życie i pracę".

Nawiązując do niskiej frekwencji podczas spotkania założycielskiego szef
Samoobrony pocieszał niemieckich działaczy, że jego organizacja też
zaczynała przy "pustej sali". - Wybory samorządowe 27 października pokażą,
że staniemy się główną siłą - zapowiedział.

Klimczak ocenia liczbę członków nowego ugrupowania na "od 30 do 50". - W
przyszłości będą nas tysiące - mówił. Proces rejestracji sądowej nowej
partii ma być wdrożony w najbliższym czasie. (PAP)