W 2003 roku byłem na ryczałcie, w 2004 na KPiR. Na początek 2004 musiałem
zrobić (a przynajmniej księgowa tak twierdziła) remanent 'na koniec 2003'
- był to remanent nigdzie (na razie) nie uwzględniany, ponieważ w okresie
rozliczania ryczałtem nie był potrzebny.

Firma zajmuje się produkcją urządzeń elektronicznych. Nikt z zewnątrz nie
znający schematów urządzeń nie jest w stanie zrobić jakiegokolwiek
powiązania między zakupami elementów, a wyprodukowanymi produktami (np. jest
kupione 100 kostek RAMów - do jednego urządzenia idzie po 1, do drugiego po
2, a do trzeciego przez parę miesięcy szło po 2, a potem po 4 - w efekcie
nikt poza mną nie wie ile urządzeń trzeba sprzedać, żeby zużyć wszystkie
RAMy).

W 2004 roku nakupowałem dość dużo podzespołów i jeśli miałbym teraz zapłacić
podatek od różnicy między remanentami na koniec 2003 i na koniec 2004, to
będzie mi ciężko.

Zastanawiam się teraz, czy nie 'poprawić' remanentu na koniec 2003 tak, żeby
zmniejszyć tę różnicę. Na tamtym remanencie oczywiście byłyby elementy
kupione w 2003 (z racji VATu i tak trzymam wszystkie faktury zakupowe) i
ilościowo nie wyglądałoby to podejrzanie (w przybliżeniu byłaby to wartość
jedno-dwumiesięcznych zakupów - np. wpisałbym wszystko kupione w listopadzie
i grudniu, bo przecież urządzenia sprzedane w listopadzie/grudniu mogły być
robione z zapasów).

Czy coś pominąłem?

P.

do góry

On Sat, 15 Jan 2005, Paszczak wrote:

>+ W 2003 roku byłem na ryczałcie, w 2004 na KPiR. Na początek 2004 musiałem
>+ zrobić (a przynajmniej księgowa tak twierdziła) remanent 'na koniec 2003'
>+ - był to remanent nigdzie (na razie) nie uwzględniany, ponieważ w okresie
>+ rozliczania ryczałtem nie był potrzebny.

wKF: ale z tego że on nie był *uwzględniony* (w rozliczeniach) mam
nadzieję nie ma wynikać że nie został WPISANY ?
[...]
>+ W 2004 roku nakupowałem dość dużo podzespołów i jeśli miałbym teraz zapłacić
>+ podatek od różnicy między remanentami na koniec 2003 i na koniec 2004, to
>+ będzie mi ciężko.

Zastanów się moment: jeśli *nakupowałeś* - to również *zaliczyłeś zakupy
w koszt*. Dobrze piszę ? Czy może zakupów wpisywanych do kol. 10 (i 11)
nie wliczałeś do KUP ??
Idea rozliczania KPiR jest taka:
- nie trzeba "prowadzić magazynu"
- ale pozostaje zasada iż "zakupy na magazyn" to po rozliczeniu
remanentu przelanie z pustego w próźne ;) czyli zamiana pieniędzy
podatnika na majątek podatnika...

Oczywiście pytanie rozumiem (i nie odnoszę się doń :)), tylko
tak "dla porządku" pytam czy wszystko się zgadza :)

>+ Czy coś pominąłem?

Mi się wydaje że nie - poza niejasnością dlaczego "powstał problem
z różnicy remanentowej". Nakupiłeś częsci licząc że "utoną
w kosztach" ?

--
pozdrowienia, Gotfryd
(KPiR, VAT, memoriał, ZUS)

do góry

Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl> wrote:
> Zastanów się moment: jeśli *nakupowałeś* - to również *zaliczyłeś zakupy
> w koszt*. Dobrze piszę ? Czy może zakupów wpisywanych do kol. 10 (i 11)
> nie wliczałeś do KUP ??

Tak, zaliczyłem w koszt. Szczerze mówiąc nie orientuję się do końca, jak
to jest robione, bo słyszałem o tym tylko z rozmów z księgową, a nie
czytałem konkretnych przepisów.

Ja rozumiem to tak: kupując podzespoły zaliczam je w koszty. Na koniec roku
te podzespoły, które zostają w magazynie są 'odliczane' od tych kosztów.
A właściwie to nie te, które są na koniec roku, ale te które przybyły od
początku roku.

> >+ Czy coś pominąłem?
>
> Mi się wydaje że nie - poza niejasnością dlaczego "powstał problem
> z różnicy remanentowej". Nakupiłeś częsci licząc że "utoną
> w kosztach" ?

W miarę rozwoju firmy i coraz większej produkcji muszę mieć coraz więcej
podzespołów w magazynie (żeby kolejna, powiedzmy miesięczna, partia
produktów była większa) - tak więc kupowałem je, bo po prostu musiałem.
Są sprzedawane w dużych opakowaniach, więc wykorzystuję część, a reszta
leży w magazynie.

Dodatkowo remanent na początek 2004 był robiony 'na pałę' - kilkanaście
pozycji (a nie kilkadziesiąt) za łącznie parę tys. zł. (a nie za kilkaset
tys. zł). Więc i tak wymaga poprawienia i dostosowania do rzeczywistości.
Rzecz w tym, że jak będę już poprawiał, to chciałem go trochę podkręcić :)

P.

do góry