Użytkownik "Gotfryd Smolik news" <s...@s...com.pl> napisał w
wiadomości news:

>>> Już Cavallino pisał: każde zbycie to osobne opłaty notarialne :)
>>>
>> ale w KF opłaty notarialne nie są podatkiem. :)
>
> Co racja to racja, opłaty poniesione przez pytającego byłyby NTG ;)

A nie koniecznie.
Od opłat notariusz pobiera 22% vat, więc jak najbardziej TG. ;-)

do góry

On Thu, 13 Mar 2008, mvoicem wrote:

> Dodatkowo, SJP wydaje się nie uwzględniać innych rodzajów zbycia niż
> sprzedaż :). A ponoć definicja językowa jest używana z braku definicji
> ustawowych.

Ano bywa.
Ale:

> W KC nie znalazłem, w UoPDF też nie, zaś w obu aktach słowo "zbycie"
> występuje zawsze w okolicach słowa "odpłatne". Dalej nie szukałem :)

W UoPDoOF jest to o tyle uzasadnione, że nieodpłatne zbycie nie
podlega pod tę ustawę :)

A co do KC... to jak mówisz, w przypadku darowizny art.678 nie ma
zastosowania?
No i sjp tak samo traktuje "nabycie" (jako odpłatne, a także brak
definicji ustawowej), a tu by się chyba więcej przykładow dało wskazać
(że jednak, zdaniem ustaw, dotyczy również darowizny).

Na deser zaś taki myk: skoro mamy przyjąć, że zbycie jest (wyłącznie)
odpłatne, to z tego wynika że np. art.254 nie dotyczy nieodpłatnego
przekazania użytkowania. Skoro nie można "tylko" zbyć, a nieodpłatne
przekazanie nie jest zbyciem...
Mi się nie podoba ;)

pzdr, Gotfryd

do góry

On Thu, 13 Mar 2008, yusuf wrote:

> Czyli jak dobrze rozumiem, jedyne koszty, które bym poniósł w takim
> przypadku (przypomnę: darowanie mieszkanie zaraz po zakupie nie
> czekając ustawowych 12 mies.) nie byłyby podatkiem, a tylko :) taksą
> notarialną, czy też jednak darowizna = zbycie

Moim zdaniem darowizna *jest* zbyciem.
Ale:

> i teoretycznie
> powinienem zapłacić podatek dochodowy, tylko od czego - kwota
> sprzedaży - kwota kupna = suma ujemna ?

No właśnie.
Przy darowiźnie darczyńca *nie ma* przychodu, więc opodatkowany
z tytułu przychodu być nie może.

OT:
Podatek może wyniknąć tylko "dookoła", jeśli (uprzednie) nabycie
przedmiotu darowizny dawało prawo do jakiegoś odliczenia
lub innej formy obniżenia podatku, wtedy może wystąpić
konieczność "zwrotu już nienależnego obniżenia".
Tak skomplikowanie piszę, ale idzie o to, że jak ktoś przy
zakupie np. miał prawo odliczyć VAT albo zaliczyć wydatek
w koszty, to może pojawić się konieczność korekty tego
co *odliczył* (od przychodu lub obrotu).
Jak nie mógł odliczyć, to nie ma "zysku" - a więc i podatku.

pzdr, Gotfryd

do góry

Gotfryd Smolik news wrote:
>
>> i teoretycznie
>> powinienem zapłacić podatek dochodowy, tylko od czego - kwota
>> sprzedaży - kwota kupna = suma ujemna ?
>
> No właśnie.
> Przy darowiźnie darczyńca *nie ma* przychodu, więc opodatkowany
> z tytułu przychodu być nie może.

No jak to nie ma jak ma. Wirtualny. Tak jak przy użyczeniu. :)

do góry

>   Podatek może wyniknąć tylko "dookoła", jeśli (uprzednie) nabycie
> przedmiotu darowizny dawało prawo do jakiegoś odliczenia
> lub innej formy obniżenia podatku, wtedy może wystąpić
> konieczność "zwrotu już nienależnego obniżenia".
>   Tak skomplikowanie piszę, ale idzie o to, że jak ktoś przy
> zakupie np. miał prawo odliczyć VAT albo zaliczyć wydatek
> w koszty, to może pojawić się konieczność korekty tego
> co *odliczył* (od przychodu lub obrotu).
>   Jak nie mógł odliczyć, to nie ma "zysku" - a więc i podatku.

Żadnych odliczeń nie będzie, bo zakup mieszkania nie będzie związany z
moją działalnością, więc w taki sposób nie będę kombinował ani
komplikował sobie życia.

do góry

> >> powinienem zapłacić podatek dochodowy, tylko od czego - kwota
> >> sprzedaży - kwota kupna = suma ujemna ?
>
> >  No właśnie.
> >  Przy darowiźnie darczyńca *nie ma* przychodu, więc opodatkowany
> > z tytułu przychodu być nie może.
>
> No jak to nie ma jak ma. Wirtualny. Tak jak przy użyczeniu.  :)

A w jaki sposób wirtualny przychód ma darczyńca, skoro kupił i oddał
za darmo? Podobnie przy użyczeniu "wirtualny" przychód ma jedynie
osoba obdarowana (bo nie musi płacić, a fizycznie zyskała), ale
oczywiście mogę się mylić :), nie jestem ani doradcą podatkowym, ani
prawnikiem.

do góry

yusuf wrote:
[...]
>> No jak to nie ma jak ma. Wirtualny. Tak jak przy użyczeniu.  :)
>
> A w jaki sposób wirtualny przychód ma darczyńca, skoro kupił i oddał
> za darmo? Podobnie przy użyczeniu "wirtualny" przychód ma jedynie
> osoba obdarowana (bo nie musi płacić, a fizycznie zyskała), ale
> oczywiście mogę się mylić :), nie jestem ani doradcą podatkowym, ani
> prawnikiem.

Co do użyczenia, to mimo że prawnikiem ani doradcą nie jesteś - poczytaj
sobie w ustawie. Jest dokładnie napisane w jaki sposób :).

p. m.

do góry

yusuf wrote:
>>>> powinienem zapłacić podatek dochodowy, tylko od czego - kwota
>>>> sprzedaży - kwota kupna = suma ujemna ?
>>> No właśnie.
>>> Przy darowiźnie darczyńca *nie ma* przychodu, więc opodatkowany
>>> z tytułu przychodu być nie może.
>> No jak to nie ma jak ma. Wirtualny. Tak jak przy użyczeniu. :)
>
> A w jaki sposób wirtualny przychód ma darczyńca, skoro kupił i oddał
> za darmo? Podobnie przy użyczeniu "wirtualny" przychód ma jedynie
> osoba obdarowana (bo nie musi płacić, a fizycznie zyskała), ale
> oczywiście mogę się mylić :), nie jestem ani doradcą podatkowym, ani
> prawnikiem.

no to sie właśnie mylisz w obu przypadkach.

do góry

> > A w jaki sposób wirtualny przychód ma darczyńca, skoro kupił i oddał
> > za darmo? Podobnie przy użyczeniu "wirtualny" przychód ma jedynie
> > osoba obdarowana (bo nie musi płacić, a fizycznie zyskała), ale
> > oczywiście mogę się mylić :), nie jestem ani doradcą podatkowym, ani
> > prawnikiem.
>
> no to sie właśnie mylisz w obu przypadkach.

Nie przeczę, napisałem, że mogę się mylić, na zdrowy rozum wydaje się
to dziwnie nielogiczne

do góry

yusuf wrote:
>>> A w jaki sposób wirtualny przychód ma darczyńca, skoro kupił i oddał
>>> za darmo? Podobnie przy użyczeniu "wirtualny" przychód ma jedynie
>>> osoba obdarowana (bo nie musi płacić, a fizycznie zyskała), ale
>>> oczywiście mogę się mylić :), nie jestem ani doradcą podatkowym, ani
>>> prawnikiem.
>> no to sie właśnie mylisz w obu przypadkach.
>
> Nie przeczę, napisałem, że mogę się mylić, na zdrowy rozum wydaje się
> to dziwnie nielogiczne
prawo jest dziwnie nielogiczne

do góry