On Tue, 16 Feb 2010, Przemysław Adam Śmiejek wrote:

>>> Nie rozumiem.
>>
>> Skoro był "niewykorzystany limit" to trzeba go wykorzystać, choćby
>> na kredyt. Inaczej przepadnie.
>
> Jaki limit? Jaki kredyt? Jaki remont? Zupełnie nie czaję.

Był niewykorzystany limit? Był.
Szkoda że przepadł? Szkoda (tak wychodzi z Twoich listów).
To trzeba było wymienić jakieś co bardziej zużyte części na nowe.
Nie wiem - żarówki? ;) (wcześniej czy później się spalą).

pzdr, Gotfryd

do góry

On Tue, 16 Feb 2010, Przemysław Adam Śmiejek wrote:

> Tankowałem w grudniu, faktura przyszła w styczniu, więc księguję
> ją w styczniu, prawda?

Ale to nie ma nic wspólnego z księgowanie *na* styczeń (w koszty
stycznia).
(o ile nie ma mowy o VAT).

pzdr, Gotfryd

do góry

Przemysław Adam Śmiejek napisal:
> > Trzeba się zapożyczyć i remontować (goto WysokiSejm).
> Nie rozumiem.

Kilometrowka jest tak skonstruowana, ze limit leci pod dolnej
obwiedni z minimum(rzeczywiste koszty, przebieg x stawka).
W efekcie, trzeba duzo jezdzic (na papierze) wtedy, gdy
samochod sie psuje :)

A jak sie nie podoba, to do ST wprowadzic :)

--
Pozdrawiam,

Jacek

do góry

W dniu 2010-02-16 19:37, Gotfryd Smolik news pisze:
> Był niewykorzystany limit? Był.
> Szkoda że przepadł? Szkoda (tak wychodzi z Twoich listów).
> To trzeba było wymienić jakieś co bardziej zużyte części na nowe.
> Nie wiem - żarówki? ;) (wcześniej czy później się spalą).

Przecie to tylko zwiększy koszty, a nie zmniejszy.

--
Przemysław Adam Śmiejek

do góry

W dniu 2010-02-16 20:44, Jacek_P pisze:
> Przemysław Adam Śmiejek napisal:
>>> Trzeba się zapożyczyć i remontować (goto WysokiSejm).
>> Nie rozumiem.
>
> Kilometrowka jest tak skonstruowana, ze limit leci pod dolnej
> obwiedni z minimum(rzeczywiste koszty, przebieg x stawka).
> W efekcie, trzeba duzo jezdzic (na papierze) wtedy, gdy
> samochod sie psuje :)

No ale czemu to się zeruje przy przejściu przez rok? Magiczna data Majów
i Nostradamusa? Czemu to nie jest ciągłe, jak VAT?


> A jak sie nie podoba, to do ST wprowadzic :)

No ale wtedy znów nie będę mógł prywatnie jeździć.

--
Przemysław Adam Śmiejek

do góry

W dniu 2010-02-16 19:40, Gotfryd Smolik news pisze:
> Ale to nie ma nic wspólnego z księgowanie *na* styczeń (w koszty
> stycznia).

No to MK RP jednak mi to zaliczyła na styczeń.

No i jak ma księgować na zeszły miesiąc, jak on już zamknięty i książka
zamurowana.

--
Przemysław Adam Śmiejek

do góry

Przemysław Adam Śmiejek wrote:

> No ale czemu to się zeruje przy przejściu przez rok? Magiczna data
> Majów i Nostradamusa? Czemu to nie jest ciągłe, jak VAT?

Bo podatek dochodowy jest rozliczany w cyklu rocznym,
a nie miesięcznym jak VAT.

do góry

W dniu 16-02-2010 20:57, Przemysław Adam Śmiejek pisze:
>
>
> W dniu 2010-02-16 19:40, Gotfryd Smolik news pisze:
>> Ale to nie ma nic wspólnego z księgowanie *na* styczeń (w koszty
>> stycznia).
>
> No to MK RP jednak mi to zaliczyła na styczeń.
>
> No i jak ma księgować na zeszły miesiąc, jak on już zamknięty i książka
> zamurowana.
>
A po o zamykałeś?

--
*** Stosujesz sie do powyższych teorii na własną odpowiedzialność ***

Magdalena "Maddy" Wołoszyk
JID m...@e...com.pl
GG: 5303813

do góry

On Tue, 16 Feb 2010, Przemysław Adam Śmiejek wrote:

> Przecie to tylko zwiększy koszty, a nie zmniejszy.

A jak *inaczej* chciałeś *wykorzystać limit*, skoro dotyczy
on *właśnie kosztów*?
Ja chyba czegoś nie rozumiem :( (ale chyba nie mi jednemu
to się zdarza).

pzdr, Gotfryd

do góry

On Tue, 16 Feb 2010, Przemysław Adam Śmiejek wrote:

> No i jak ma księgować na zeszły miesiąc, jak on już zamknięty

A rozporządzenie o KPiR kiedyś czytałeś?
Par.31.2 w szczególności:
http://www.przepisy.gofin.pl/5,36,28357,2.html
"w czasie zapewniajšcym prawidłowe i terminowe rozliczenia z budżetem"

Ponadto, nie wiem jak tam konkretny program, ale po zakończeniu
*ROKU*, zakładana jest nowa książka.
Paragraf 10 rozporządzenia jak nic (sprawdź, link wyżej).
Wniosek: nowa książka nie ma prawa wpływać na poprzednią, bo to
jest ODRĘBNY dokument.
Na zamknięcie ROKU jest czas do 30 kwietnia.

pzdr, Gotfryd

do góry