mvoicem wrote:
> Dnia Sat, 01 Sep 2007 16:45:54 -0500, witek napisał(a):
>
>> mvoicem wrote:
>>> Ja bym to raczej widział tak, że przywilej wspólnego rozliczenia jest
>>> odebrany tym, którzy nie potrafią złożyć poprawnego zeznania w
>>> terminie.
>> A co powiedz o przypadku, kiedy firma w maju przysła ci poprawiony pit i
>> mówi że było z błędem.
>

> No to zamień "nie potrafią" na "nie dadzą rady" ....

O już lepiej.
Tylko że niewykonalne.
Bo złożone pierwsze zeznanie jak najbardziej może być poprawne.

Np składam zeznanie i nie skorzystałem z żadnym ulg. A teraz się
romyśliłem i chce skorzystać z przysługujących mi ulg.
W którym miejscu moje pierwsze zeznanie jest niepoprawne, że nie mogę
złożyć korekty wspólnie?

W przypadku dosłanego pitu po terminie: w którym miejscu moje zeznanie
było niepoprawne?
I jaki czynnik spowodował, że nagle z poprawnego stało się niepoprawne i
kiedy? Czy w momencie kiedy firma pit wystawiła czy w momencie kiedy ja
sie o nim dowiedziałem.
A co jak będę chciał złożyć korektę z zupełnie innego powodu w czasie
kiedy firma pit wysłała a ja go jeszcze nie dostałem?
Moje zeznanie w tym momencie jest poprawne czy niepoprawne?

do góry

Dnia Sat, 01 Sep 2007 20:47:07 -0500, witek napisał(a):

> mvoicem wrote:
>>
>> Dla mnie przywilej to jest coś co mnie stawia w pozycji
>> uprzywilejowanej. Czyli wynikające z jakichś okoliczności szczególnych
>> prawo do czegoś do czego w ogólności nie mam prawa.
>
> Ależ stawia cię.
> Masz obowiązek złożyć rozliczenie do końca kwietnia. A potem klamka
> zapadła. A tu nagle masz przywilej, że mimo, że już jest dawno po
> terminie możesz jeszcze to poprawić. Jesteśw uprzywilejowanej sytuacji.
> Tylko nie możesz tego załapać, bo w takiej uprzywilejowanej sytuacji są
> wszyscy i dlatego jakoś wydaje ci się, że jak wszyscy mają do tego prawo
> to nie jest to przywilej.

Nie mogą być wszyscy w uprzywilejowanej pozycji ... uprzywilejowanym się
jest w stosunku do kogoś.

Za sjp: "przywilej: prawo do korzystania ze szczególnych względów w
jakimś zakresie". Trudno nazwać szczególnymi względami prawo
przysługujące wszystkim.

> Otóż dalej jest. Bo normalnie to po 30 kwietnia nic ci się nie należy.

A mi się wydaje, że jeżeli złożę złe zeznanie (nie ważne czy jest w tym
moja wina czy nie), to moim nie tylko prawem ale i obowiązkiem jest je
skorygować. Brak karania za to, to już bym nazwał przywilejem (chociaż
tutaj też mam wątpliwości). Ale samo złożenie korekty -zdecydowanie nie.

p. m.

do góry

mvoicem wrote:
> Dnia Sat, 01 Sep 2007 20:47:07 -0500, witek napisał(a):
>
>> mvoicem wrote:
>>> Dla mnie przywilej to jest coś co mnie stawia w pozycji
>>> uprzywilejowanej. Czyli wynikające z jakichś okoliczności szczególnych
>>> prawo do czegoś do czego w ogólności nie mam prawa.
>> Ależ stawia cię.
>> Masz obowiązek złożyć rozliczenie do końca kwietnia. A potem klamka
>> zapadła. A tu nagle masz przywilej, że mimo, że już jest dawno po
>> terminie możesz jeszcze to poprawić. Jesteśw uprzywilejowanej sytuacji.
>> Tylko nie możesz tego załapać, bo w takiej uprzywilejowanej sytuacji są
>> wszyscy i dlatego jakoś wydaje ci się, że jak wszyscy mają do tego prawo
>> to nie jest to przywilej.
>
> Nie mogą być wszyscy w uprzywilejowanej pozycji ... uprzywilejowanym się
> jest w stosunku do kogoś.


lub do czegoś.
Jesteś uprzywilejowany w stosunku do sytuacji, gdyby w ogóle korekty nie
było. Bo w sumie dlaczego miałaby być?

to tak jak z pociągiem. Albo się zdążyło, albo nie i nie ma zmiłuj sie.
A tu nagle z nieba spada zmiłuj sie w postaci możliwości zrobienia korekty.
Czyż to nie przywilej?



>
> Za sjp: "przywilej: prawo do korzystania ze szczególnych względów w
> jakimś zakresie". Trudno nazwać szczególnymi względami prawo
> przysługujące wszystkim.

A dlaczego. W porównaniu z sytuacją kiedy by prawo wszystkim nie
przysługiwało.

Czasami własnie jest tak, że jak cos mamy to nie doceniamy tego faktu,
bo nam się wydaje że nam się to należy.
Dopiero jak nam odbiorą to też zamiast doceniać co mieliśmy to
wrzeszczymy, że nam się to należy.

>
> A mi się wydaje, że jeżeli złożę złe zeznanie (nie ważne czy jest w tym
> moja wina czy nie), to moim nie tylko prawem ale i obowiązkiem jest je
> skorygować. Brak karania za to, to już bym nazwał przywilejem (chociaż
> tutaj też mam wątpliwości). Ale samo złożenie korekty -zdecydowanie nie.

No widzisz. Właśnie, że nie.
To jest ten przywilej który masz, że możesz skorygować a nie doceniasz go

Bo równie dobrze mogłoby byc tak, że jak złożyłeś zeznanie, to klamka
zapadła. Płacisz karę nawet jak wiesz, że zeznanie jest złe.

Nie zakładaj, że zawsze jest tak, że można coś powtórzyć jeszcze raz i
że ci się to należy.
To że możesz to zrobić to twój przywilej a nie "należenie się".

do góry

Dnia Sat, 01 Sep 2007 20:55:26 -0500, witek napisał(a):

> mvoicem wrote:
>> Dnia Sat, 01 Sep 2007 16:45:54 -0500, witek napisał(a):
>>
>>> mvoicem wrote:
>>>> Ja bym to raczej widział tak, że przywilej wspólnego rozliczenia jest
>>>> odebrany tym, którzy nie potrafią złożyć poprawnego zeznania w
>>>> terminie.
>>> A co powiedz o przypadku, kiedy firma w maju przysła ci poprawiony pit
>>> i mówi że było z błędem.
>>
>>
>> No to zamień "nie potrafią" na "nie dadzą rady" ....
>
> O już lepiej.
> Tylko że niewykonalne.
> Bo złożone pierwsze zeznanie jak najbardziej może być poprawne.
>
> Np składam zeznanie i nie skorzystałem z żadnym ulg. A teraz się
> romyśliłem i chce skorzystać z przysługujących mi ulg. W którym miejscu
> moje pierwsze zeznanie jest niepoprawne, że nie mogę złożyć korekty
> wspólnie?

No to popraw "poprawnego" na "ostatecznego" :).

>
> W przypadku dosłanego pitu po terminie: w którym miejscu moje zeznanie
> było niepoprawne?
> I jaki czynnik spowodował, że nagle z poprawnego stało się niepoprawne i
> kiedy? Czy w momencie kiedy firma pit wystawiła czy w momencie kiedy ja
> sie o nim dowiedziałem.
> A co jak będę chciał złożyć korektę z zupełnie innego powodu w czasie
> kiedy firma pit wysłała a ja go jeszcze nie dostałem? Moje zeznanie w
> tym momencie jest poprawne czy niepoprawne?


Wydaje mi się, że ustawodawca dając ci jakiś przywilej (np. wspólnego
rozliczenia się z żoną), ma prawo obwarować to takimi warunkami, że
jeżeli ty tych warunków nie spełnisz *nawet bez własnej winy* to
przywilej (np. rzeczone wspólne rozliczenie) ci nie przysługuje.

I *moim zdaniem* nie ma tutaj łamania praw obywatelskich (więc RPO nie ma
nic do rzeczy). Co innego jakby warunki były dyskryminujące, np.
przysługiwałoby tylko mężczyznom, lub tylko osobom do 172 cm wzrostu ...
Ale warunek złożenia *ostatecznego* zeznania w terminie IMHO takim nie
jest.

p. m.

ps: żeby nie było że bronię interpretacji USu, zastrzegę jeszcze raz, że
rozpatruję hipotetyczną sytuację jakby stan prawny był taki że
rzeczywiście korekta zabiera prawo do odliczenia.

do góry

> On Sat, 1 Sep 2007, mvoicem wrote:
>
> > Może US wychodzi z założenia, że na korekcie *także* jest w/w wniosek, a
> > więc składając zeznanie - składasz wniosek po terminie, a więc bach
>
> ...jak zeznanie chcą traktować jako *całość*, to znaczy ze uznają je
> za błędne. Niech je więc odrzucą w całości i podadzą podstawę prawną :>
>  No ale to któremuś podatnikowi musiało by się chcieć przejść ścieżkę
> z odwołaniami i WSA.
>  I nie dać się zakrzyczeć :]
>
> pzdr, Gotfryd

Jeśli wspólne rozliczenie zostało złożone w terminie to korygowac je mozna
przez 5 lat. Jeśli jakiś US to kwestionuje - zawsze można złożyć wniosek o
wszczęcie postępowania w zakresie prawidłowego określenia zobowiązania
podatkowego przez urząd. Zapewniam , że decyzja bedzie wystawiona na małżonków.
Problem może pojawić się tylko w przypadku , gdy pierwotne zeznanie wraz z
wnioskiem małżonków jest składane po terminie po 30 kwietnia.

Pzdr- Kriss


--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

do góry

Kriss wrote:
>> On Sat, 1 Sep 2007, mvoicem wrote:
>>
>>> Może US wychodzi z założenia, że na korekcie *także* jest w/w wniosek, a
>>> więc składając zeznanie - składasz wniosek po terminie, a więc bach
>> ...jak zeznanie chcą traktować jako *całość*, to znaczy ze uznają je
>> za błędne. Niech je więc odrzucą w całości i podadzą podstawę prawną :>
>> No ale to któremuś podatnikowi musiało by się chcieć przejść ścieżkę
>> z odwołaniami i WSA.
>> I nie dać się zakrzyczeć :]
>>
>> pzdr, Gotfryd
>
> Jeśli wspólne rozliczenie zostało złożone w terminie to korygowac je mozna
> przez 5 lat.

później zresztą też.

> Jeśli jakiś US to kwestionuje - zawsze można złożyć wniosek o
> wszczęcie postępowania w zakresie prawidłowego określenia zobowiązania
> podatkowego przez urząd. Zapewniam , że decyzja bedzie wystawiona na małżonków.
> Problem może pojawić się tylko w przypadku , gdy pierwotne zeznanie wraz z
> wnioskiem małżonków jest składane po terminie po 30 kwietnia.

Właśnie cały pies pogrzebany w tym, że US uważają inaczej.

do góry