Witam,

mam pytanie/problem

Wystawilem klientowi fakture, kilka pozycji, kilka tys zlotych.
Data wystawienia - 1 lutego
Termin platnosci - 28 lutego
Klient wieloktotnie zwrocil sie o przedluzenie terminu platnosci,
tlumaczac sie brakiem funduszy. Przedluzylem, ale zaproponowalem splate
ratalna, po 20% kwoty calkowitej.
Klient odrzucil ta propozycje
Wyslalem wezwanie do zaplaty w polowie kwietnia.
Klieent zaczal teraz "mataczyc" i negowac pozycje na fakturze (ze tego
nie zamawial, albo ze tamto jest za drogo)

Wlsciwie to nie wiem, co mam zrobic? Czy to, ze zaczyna negowac po
odtrzymaniu wezwanai do zaplaty, a nie zaraz po otrzymaniu faktury
pozwala mi go np. olac? i zadac tego co jest na fakturze?

Osobiscie jestem otwarty na sensowne negocjacje. Aby nie stracicklienta
i odzyskac pieniadze moge pojsc n uklad, ze o ile teraz ureguluje polowa
naleznosci, to z drugiej polowy odejme powiedzmy 10% "marzy" i wystawie
fakture korygujaca.

Niemniej jednak, klient nie chce mi zlozyc pisemnego oswiadczenia, ze
idzie na ten uklad. W zwiazku z czym przygotowalem juz drugie
przedsadowe wezwanie do zaplaty. Al ezanim je posle a potem pojde do
sadu czy do kruka ;) chcialbym zasiegnac Waszej opinii.

Pozdr
m

PS. FUT warning: pl.biznes

do góry