Teoretycznie mogę wywalić dokumetny z DG za rok 2001 i starsze ale ksiegowa
radzi, żeby zostawić przelewy (ZUS i US to już koniecznie), deklaracje i
ewidencje.
Szczerze mówiąc nie jestem fanem robienia sobie archiwum.
Czy jest sens trzymać te starocie? Czy po 7 czy 10 latach może sobie ktoś
zażyczyć ogladania faktur, czy przelewów albo deklaracji?
Co mogę bezpiecznie wywalić aby było ok?
Jeszcze jedno.
Jak długo trzyma się dokumenty "płacowe" (umowy o przcę, o dzieło, rachunki
i deklaracje z tym związane)?.
Jacek

do góry

Jacek wrote:
> Teoretycznie mogę wywalić dokumetny z DG za rok 2001 i starsze ale ksiegowa
> radzi, żeby zostawić przelewy (ZUS i US to już koniecznie), deklaracje i
> ewidencje.
> Szczerze mówiąc nie jestem fanem robienia sobie archiwum.

Czas zacząć.

> Czy jest sens trzymać te starocie? Czy po 7 czy 10 latach może sobie ktoś
> zażyczyć ogladania faktur, czy przelewów albo deklaracji?

nigdy nie wiesz, kiedy ci się może przydać.


np. dostałem kilka miesięcy temu list z sądu w nowym jorku, że jestem na
liście osób, którym należy się zwrot opłat pobieranych przez Visę i
Mastercard tytułem transakcji zagranicznych.
Jedyny szczegół, to żebym podał im kwotę jaką wydałem za granicą z lat
1996 - 2001 i dowód ich poniesienia
Bez wyciągów mógłbym się tylko podrapać.

do góry

Jacek wrote:

> ksiegowa radzi, żeby zostawić przelewy (ZUS i US to już koniecznie),
> deklaracje i ewidencje.
> Szczerze mówiąc nie jestem fanem robienia sobie archiwum.
> Czy jest sens trzymać te starocie? Czy po 7 czy 10 latach może sobie
> ktoś zażyczyć ogladania faktur, czy przelewów albo deklaracji?

Chciałbym zobaczyć Twoja minę, jak za lat kilkanaście
składasz jakiś tam wniosek o emeryturę, a ZUS mówi,
że "nie widzimy w systemie pańskich składek" i co nam Pan zrobisz?
Ma Pan jakąś dokumentację?

do góry