eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPodatkiGrupypl.soc.prawo.podatkiJak przyznać się US do niepłaconych podatków?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 24

  • 11. Data: 2011-11-09 23:26:45
    Temat: Re: Jak przyznać się US do niepłaconych podatków?
    Od: " " <t...@N...gazeta.pl>

    witek <w...@g...pl.invalid> napisał(a):

    > > Jak to wyprostować?
    >
    > znalezc doradce podatkowego. dobrego.

    To jest jasne. Swoją drogą. Teraz jednak chcę mieć ogólny obraz sytuacji,
    żeby wiedzieć, jakie pytania zadawać. A może i ktoś coś mądrego podsunie.

    --
    Pzdr - Truperiado

    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 12. Data: 2011-11-10 01:52:34
    Temat: Re: Jak przyznać się US do niepłaconych podatków?
    Od: witek <w...@g...pl.invalid>

    On 11/9/2011 5:20 PM, Truperiado wrote:
    > Wtedy się dostanie najwyżej za 4 lata.

    i z kodeksu karno-skarbowego.
    Taniej jednak wyjdzie podatek.


  • 13. Data: 2011-11-10 01:53:59
    Temat: Re: Jak przyznać się US do niepłaconych podatków?
    Od: witek <w...@g...pl.invalid>

    On 11/9/2011 5:24 PM, Truperiado wrote:
    >> Ponieważ osoba ta chciała odkręcić sprawę, z ulotek przed Urzędem
    >> > skontaktowała się z osobą, która obiecywała załatwić "trudne sprawy",
    >> > czyli po prostu miała kontakty w US. Może trzeba poszukać właśnie takiej
    >> > osoby?
    > Trzeba będzie spróbować. Dobra myśl.
    >

    jedną osobę, któa obiecała wszystko załatwić już macie.
    Teraz szukacie nastepnych kłopotów w ten sposób.


  • 14. Data: 2011-11-10 01:55:00
    Temat: Re: Jak przyznać się US do niepłaconych podatków?
    Od: witek <w...@g...pl.invalid>

    On 11/9/2011 5:21 PM, t...@N...gazeta.pl wrote:
    > witek<w...@g...pl.invalid> napisał(a):
    >
    >>> i sprawa się sama rozwiąże...
    >>
    >> czytaj, zapłacą spadkobiercy,
    >
    > Otóż to, Witku, otóż to...
    >

    a to niczego nie zmieni.
    podatek czy jesczcze nienaliczony czy też już w egzekucji i tak
    spadkobiercom sie dostanie.



  • 15. Data: 2011-11-10 01:57:14
    Temat: Re: Jak przyznać się US do niepłaconych podatków?
    Od: witek <w...@g...pl.invalid>

    On 11/9/2011 5:26 PM, t...@N...gazeta.pl wrote:
    > witek<w...@g...pl.invalid> napisał(a):
    >
    >>> Jak to wyprostować?
    >>
    >> znalezc doradce podatkowego. dobrego.
    >
    > To jest jasne. Swoją drogą. Teraz jednak chcę mieć ogólny obraz sytuacji,
    > żeby wiedzieć, jakie pytania zadawać. A może i ktoś coś mądrego podsunie.
    >

    żadne.

    wziąć gościa, który za ostatnie lata zrobi z tym porządek,
    poprzygotowuje co trzeba do US i wyśle.

    Pamiętajcie, że to doradca podpisuje się na dokumentach na postawie
    pełnomocnictwa, a nie podtyka do podpisu.

    Jak ktoś wam przygotuje rozlcizenia i kaze podpisac samemu, od razu
    wystawic za drzwi.

    Podpis składacie jeden, na pełnomocnictwie, a potem tylko kontrolować,
    czy głupot nie robi.




  • 16. Data: 2011-11-10 20:01:09
    Temat: Re: Jak przyznać się US do niepłaconych podatków?
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Wed, 9 Nov 2011, Truperiado wrote:

    > Sytuacja wygląda tak:
    > Starsza kobieta (dziś 85 lat) odzyskała kilkanaście lat temu niewielką
    > rodzinną kamienicę w centrum dużego miasta.

    No to jedną rzecz Ci już napisali: jest coś takiego jak przedawnienie.
    "efektywnie 7 lat", bo działa tak: 5 lat od końca roku z terminem
    złożenia zeznania, to teraz sobie sam policz (pamiętając że PIT
    składa się za ZESZŁY rok). Czyli 1.I następnego roku powoduje
    przedawnienie CAŁEGO roku 8 lat wstecz.

    > W niej lokatorzy.

    Miło. Nie, nie żartuję :> - chodzi o świadków.

    > Czynsze
    > śmiesznie niskie (kilka zł za m2). Administrację prowadziła &#8222;zaufana&#8221;
    osoba.
    > Nie prowadziła praktycznie żadnej księgowości, na nic nie ma rachunków. Stan
    > na dzień dzisiejszy:
    > Przychody we wszystkich latach: nieznane

    Ale oszacować można, prawda?
    Liczba mieszkań, powierzchnia - te są znane. Jakieś podstawy do
    wyznaczania czynszów były.
    No to policzyć wstępnie "górną granicę".

    > Koszty: zerowe, bo nie ma rachunków

    Błąd.
    Błąd w rozumowaniu - czy pisząc o kosztach masz na myśli również
    firmy które np. odbierały śmieci?
    No to podpowiedź: duplikat faktury.
    Z bombonierką żeby chciało im się szukać, ale tylko jeśli ma to
    sens, tj. kwota zmniejszenia podatku z odsetkami jest wyższa
    niż koszt bombonierki ;)
    Dlaczego bombonierka, skoro mają obowiązek wydać duplikat?
    A bo mają obowiązek wydać konkretny duplikat po który się idzie.
    A nie "nie macie tam jakichś papierów dla mnie", i to najlepiej
    za ostatnie 7 lat :]
    Tu uwaga do *[1] niżej.

    > Czynsze: nadal śmiesznie niskie.

    To IMO ważne. Trudniej udowodnić coś co "było a nie jest".

    > Ponieważ &#8222;zaufana&#8221; osoba cały czas twierdziła, że nie ma żadnego
    dochodu
    > Podatek: nigdy nie rozliczony.
    >
    > Jak to wyprostować?

    Otóż jestem w lekkim szoku ;)
    Bo co prawda odesłanie do doradcy jest logiczne, z uwagami które
    przytoczono.
    I rozumiem że kilkanaście grupowiczów płci obojga świętuje ;), więc
    filtr wyszedł słabo.
    Ale dlaczego NIKT nie odesłał Cię do przeczytania artykułu 16 Kodeksu
    karnego skarbowego, tego nie łapię :]

    Hasło potoczne brzmi "czynny żal".
    Odszukaj ten przepis i PRZECZYTAJ.
    *OSOBIŚCIE*. *PRZEPIS* (a nie tylko komentarze!)

    I tu jedna uwaga: jeśli przewinęła Ci się myśl o pójściu do skarbówki
    albo ktoś ma taką sugestię (nawet ze "znajomym"), to IMO będzie to
    głupi pomysł (do wyboru jest jeszcze określenie "bardzo głupi pomysł").
    Dlatego właśnie, że ryzykuje się utratę ochrony z "czynnego żalu".

    Skoro US jeszcze nie wie o niepłaceniu podatku, nie należy się kara.
    Warunki są dwa:
    - US musi się *w całości* dowiedzieć *o wszystkim* od sprawcy,
    czyli osoby która miała poskładać PITy
    - podatek musi zostać zapłacony; tu co prawda jest kryterium
    "w terminie wyznaczonym", ale IMVHO na to lepiej nie czekać.

    Pierwsza uwaga jest krytyczna: jeśli US się dowie o *części*
    niedopełnionych obowiązków, a później coś jeszcze znajdzie
    *sam*, to owo "coś" nie będzie już zwolnione od kary.
    Do tego w razie składania deklaracji, na której jest drobnym
    druczkiem o obowiazkach, "czynny żal" najbezpieczniej wyrazić
    wprost, z powołaniem się na przepis (ale określenie potoczne
    IMO również ujdzie).

    Pytanie się w US o cokolwiek *przed* złożeniem czynnego
    żalu z opisem sytaucji będzie w tym momencie podkładaniem
    głowy pod topór. Skarbówka musi *dostać* komplet informacji,
    już przygotowanej.
    Ale to doradca będzie wiedział :)
    (FYI: nie jestem doradcą :>)

    Idzie o Twoją świadomość, że dobrowolne przyznanie się, ale
    "fachowe" :>, od kary (i tylko od kary) może uchronić.
    Stąd wniosek do *[1] - IMVHO, na wypadek jakby się okazało że
    przy przy okazji szukania duplikatów faktu sprawa wyda się
    przed US (bo np. US wpadł akurat na malutką kontrolę i spyta
    się z głupia frant skąd tu się wzięło 12 duplikatów za cały
    kontrolowany rok 4 lata wstecz), do rozważenia jest wersja
    ze "pierwsze zgłoszenie" robi się w wersji niekorzystnej,
    bez kosztów. Najwyżej później zrobi się korekty, przedstawiając
    uzyskane już na spokojnie kwity. Najwyżej jeszcze raz sprawdzą :>

    > Jakie będą możliwe konsekwencje?

    Wysokie odsetki.
    Plus karty *w razie* popełnienia błędów przy rozwikływaniu
    sprawy. Dlatego doradca.

    > Jak najlepiej sprawę
    > rozegrać, żeby konsekwencje były jak najmniej bolesne? Czy US może stwierdzić,
    > że te śmiesznie niskie czynsze są tylko dla pozoru i dowalić domiar?

    Teoretycznie może, ale jeśli są to osoby niepowiązane (żadna
    rodzina itede), jest ich więcej, a najlepiej istnieją jeszcze
    takie które kiedyś mieszkały z tak niskim czynszem, tudzież
    owa niskość nie schodzi poniżej czynszu komunalnego, a do tego
    wszyscy z wymienionych zeznają że tak właśnie płacili, to nie
    widzę podstaw - nawet jakby US się doczepił, dowody będą
    świadczyć przeciw.

    Jest tylko jeden problem.
    Wróć: "widzę co najmniej jeden problem", ilu nie widzę jeszcze
    nie wiem ;)
    Jeśli ten czynsz jest istotnie niższy niż "czynsz komunalny", to US
    może się dopatrzeć "nieodpłatnego przychodu" po stronie lokatorów.
    Stąd moja uwaga wyżej (o wysokości).
    Jak sobie to uświadomią, to mogą zacząć kręcić w zeznaniach co do
    wysokości czynszu, a ludzie potrafią się zachować w takim przypadku
    nieracjonalnie - żeby uratował swoje 20 zł narobią zamieszania
    właścicielowi na parę tysięcy :[

    pzdr, Gotfryd


  • 17. Data: 2011-11-10 20:08:42
    Temat: Re: Jak przyznać się US do niepłaconych podatków?
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Wed, 9 Nov 2011, Liwiusz wrote:

    > W dniu 2011-11-09 21:04, Truperiado pisze:
    >> Podatek: nigdy nie rozliczony.
    >>
    >> Jak to wyprostować?
    [...]
    > Ponieważ osoba ta chciała odkręcić sprawę, z ulotek przed Urzędem
    > skontaktowała się z osobą, która obiecywała załatwić "trudne sprawy", czyli
    > po prostu miała kontakty w US. Może trzeba poszukać właśnie takiej osoby?

    Przychylam się do zdania witka: to nie jest dobry pomysł.
    Po to jest czynny żal.
    Po co pakować się w kolejne, tym razem już umyślne przestępstwo?
    W ramach rozważań teoretycznych: co będzie, jeśli "taka osoba" akurat
    jest na czyimś celowniku, bo *jemu* odmówiła "pomocy"?

    > Dla ciekawskich co było dalej:
    > Pewnym zbiegiem okoliczności US jednak na skutek pewnej czynności dokonanej
    > przez podatnika powziął wiadomość o tejże osobie

    ...ano, podatnik musi bardzo uważać co robi :]
    Na pytanie ile weźmie doradca odpowiedzi nie znam.

    pzdr, Gotfryd


  • 18. Data: 2011-11-10 20:12:22
    Temat: Re: Jak przyznać się US do niepłaconych podatków?
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Wed, 9 Nov 2011, witek wrote:

    > On 11/9/2011 5:24 PM, Truperiado wrote:
    [...Liwiusz...]
    >>> > skontaktowała się z osobą, która obiecywała załatwić "trudne sprawy",

    Liwiuszu, sam napisałeś co z tego wynikło.
    Podatnik został na łasce i niełasce "załatwiaczA", tak czy nie?

    [...]
    >> Trzeba będzie spróbować. Dobra myśl.
    >
    > jedną osobę, któa obiecała wszystko załatwić już macie.

    Dobre :)
    (mimo że to kategoria "czarny humor").

    > Teraz szukacie nastepnych kłopotów w ten sposób.

    Jeszcze nie, ale myśl im przemyka...

    pzdr, Gotfryd


  • 19. Data: 2011-11-10 20:51:42
    Temat: Re: Jak przyznać się US do niepłaconych podatków?
    Od: witek <w...@g...pl.invalid>

    On 11/10/2011 2:08 PM, Gotfryd Smolik news wrote:
    > Na pytanie ile weźmie doradca odpowiedzi nie znam.

    okolo 700 zl za godzine pracy.
    Razem z przygotowaniem i sprawdzeniem dokumentow, porozmawianiem z
    ludzmi, zeby wiedziec co zrobic stawialbym na 7 - 10 tys (plus VAT).



  • 20. Data: 2011-11-10 22:00:36
    Temat: Re: Jak przyznać się US do niepłaconych podatków?
    Od: tomek <t...@o...pl>

    W dniu 10.11.2011 21:51, witek pisze:
    > On 11/10/2011 2:08 PM, Gotfryd Smolik news wrote:
    >> Na pytanie ile weźmie doradca odpowiedzi nie znam.
    >
    > okolo 700 zl za godzine pracy.
    > Razem z przygotowaniem i sprawdzeniem dokumentow, porozmawianiem z
    > ludzmi, zeby wiedziec co zrobic stawialbym na 7 - 10 tys (plus VAT).
    >

    Nie przesadzaj.

    Doradcy z górnej półki którzy robią "struktury" od Hong Kongu przez
    Chile i Austrię biorą 1000zł/h.

    Bardzo dobrzy doradcy biorą 400zł/h.

    Sensowni doradcy biorą 200zł/h, chociaż można trafić i taniej (zwłaszcza
    jak się jest stałym klientem lub zlecenie jest spore).



    Tomek



strony : 1 . [ 2 ] . 3


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1