W kwietniu 2002 roku zmieniłem pracę. Teraz chcąc rozliczyć się z podatku w
US potrzebuje dostać PIT-11 od poprzedniego pracodawcy. Spodziewając się
kłopotów zacząłem go nachodzić już w grudniu 2002r. - do tej pory niczego
nie wskórałem. Czy jest jakaś "prawna" metoda wyegzekwowania od gościa
mojego pit'u.

--
Pozdrawiam Marek

do góry

"news.lublin.pl" <m...@p...onet.pl> wrote in message
news:b2abgu$fd6$1@news.lublin.pl...
> W kwietniu 2002 roku zmieniłem pracę. Teraz chcąc rozliczyć się z podatku
w
> US potrzebuje dostać PIT-11 od poprzedniego pracodawcy. Spodziewając się
> kłopotów zacząłem go nachodzić już w grudniu 2002r. - do tej pory niczego
> nie wskórałem.


DOPIERO w grudniu.

> Czy jest jakaś "prawna" metoda wyegzekwowania od gościa
> mojego pit'u.

Oczywiscie.

Ustawa Podatku dochodowym od osob fizycznych ...

> Pozdrawiam Marek

No ale sama "podstawa" niczego nie zalatwi.
Jak sie facet uprze to zaplaci kare i nie wystawi....

Proponuje zapytac go co ma pan zrobic,
tak grzecznie... no bo pewine juz wyslal do USu
i moze go pan zapytac czy moze w tym USie
by Panu udostepnili skoro jemu gdzies sie ow Pit zapodzial...

Boguslaw

do góry

Dziękuję za radę, faktycznie - po raz 100 naprawdę grzecznie spytam go o
termin w którym dotrze do mnie Pit.
A tak na marginesie - czy faktem jest, że ma czas do końca marca br.?

Pozdrawiam Marek

do góry

"news.lublin.pl" <m...@p...onet.pl> napisal w
news:b2afn1$prj$1@news.lublin.pl:

> Dziękuję za radę, faktycznie - po raz 100 naprawdę grzecznie spytam go
> o termin w którym dotrze do mnie Pit.
> A tak na marginesie - czy faktem jest, że ma czas do końca marca br.?

Ależ nie. Jeżeli zmieniłeś pracę w kwietniu zeszlego roku, to Twój były
pracodawca powinien był do 15 maja (zeszłego roku, a jakże) przesłać do
Ciebie (i do odpowiedniego urzędu skarbowego) Twój PIT-11. Koniec marca
br. ma zastosowanie tylko do aktualnie trwającego stosunku pracy
(otrzymywanie dochodów/odprowadzania zaliczek). Tak więc sąsiednia rada
Bogusława Sz. jest bardzo dobra. W grzeczne pytanie należy wstawic co
namniej aluzję do zamiaru poszukiwania "zaginionego" PIT'u w urzędzie
skarbowym.

Powodzenia
Marta

do góry

Nic nie jest tyle wart co chłodne spojrzenie (na sprawę) :).
Dzięki!

Pozdrawiam Marek

do góry