> wroo wrote:
>
> > Ja płacę VAT od całości FV niezależnie od tego co sprzedam.
>
> Mógłbyś opisać dokładniej "jak płacisz", bo podobnie jak inni
> mam wrażenie, że coś tłumaczysz nie tak.
> Rozlicza ten VAT ktoś i tak Ci wytłumaczył czy robisz to sam
> po omacku?
>

Rozmowa dotyczy czysto hipotetycznego przykładu. Chodzi o dodatkowe "koszty"
które powstają przy zakupach w UE.

Jeżeli kupuję coś w UE ze stawką 0% to po otrzymaniu FV powstaje obowiązek
podatkowy za FV wystawioną przez dostawcę UE. Czyli np. za FV na 10000 gbp
(czyli powiedzmy 50000 zł) muszę od razu odprowadzić 22% podatku czyli 11.000zł.

Kolega powiedział mi że nie muszę tego płacić "z góry" od razu tylko odprowadzać
podatek za to co z tej faktury UE sprzedałem w danym miesiącu.

pzdr.

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

do góry

> To jeszcze raz:
>
> zarówno sprzedający jak i kupujący mają VAT UE.
>
> Na fakturze TAX 0%
>
> Ja płacę na koniec miesiąca VAT od całości FV.
>
> Mój kolega mówi że VAT płacę tylko od sprzedanego towaru z tej FV.


Placisz podatek VAT tylko od sprzedanego towaru. Czyli powiedzmy
sprowadziles 10 komputerow po 500 funtow netto i jesli nie sprzedales
zadnego to nie placisz nic, a jesli sprzedales tylko jeden za 600 funtow to
zaplacisz tylko od tych 600. Nie wiem jakim cudem placisz podatek od calosci
przeciez w VAT7 ujmujesz kwote tych zakupow i podatku naliczonym i w
naleznym wiec sumujac jest zawsze "zero" dopiero jak sprzedasz czeswc lub
calosc to wychodzi ci do zaplacenia VAT.

do góry

a...@o...pl wrote:
> Kolega powiedział mi że nie muszę tego płacić "z góry" od razu tylko odprowadzać
> podatek za to co z tej faktury UE sprzedałem w danym miesiącu.

A mogłeś spytać kolegę Google ...

Podpowiedział by Ci wtedy choćby ten link:
click --> http://tinyurl.com/wnt-fv

Piotrek

do góry

a...@o...pl pisze:
(po zacytowaniu trzech postów WRAZ z sygnaturą bo delimiter to dla
niektórych egzotyczna choroba)
>
> Widze, że na forum niewiele się zmieniło :)
>

No, dalej sie nie tnie cytatów i nie czyta postów na które się odpowiada.

Same old, same old...

Maddy

--
*** Stosujesz sie do powyższych teorii na własną odpowiedzialność ***

Magdalena "Maddy" Wołoszyk
JID m...@e...com.pl
GG: 5303813

do góry

> a...@o...pl pisze:
> (po zacytowaniu trzech postów WRAZ z sygnaturą bo delimiter to dla
> niektórych egzotyczna choroba)
> >
> > Widze, że na forum niewiele się zmieniło :)
> >
>
> No, dalej sie nie tnie cytatów i nie czyta postów na które się odpowiada.
>
> Same old, same old...
>
> Maddy
>
> --
> *** Stosujesz sie do powyższych teorii na własną odpowiedzialność ***
>
> Magdalena "Maddy" Wołoszyk
> JID m...@e...com.pl
> GG: 5303813

Bardziej chodziło mi o nic nie wnoszące posty w połączeniu z próbą pokazania kto
jest mądrzejszy..

Gdybym chciał się wdać w słowną przepychankę albo poczytać "o niczym" to bym się
na czaterii zalogował.. Tak trudno odpisać na temat? Jeżeli nie rozumiesz (a
faktycznie mogłem zamieszać) to nie odpisuj. Szkoda Twojego czasu.


pzdr

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

do góry

Użytkownik wrote:

> Tak trudno odpisać na temat?
> Jeżeli nie rozumiesz (a faktycznie mogłem zamieszać) to nie odpisuj.

Dobre sobie.
Na początku pytasz, udzielasz nawet wyjaśnień,
jak się okazuje, że "nie do końca rozumiesz o co pytają",
to nie zadałeś sobie trudu przeczytania tych podpowiedzi
i wyciągnięcia jakichś wniosków, tylko uciekasz w jakieś słowne
przepychanki.
Przecież po tych pytaniach srednio inteligentny człowiek by zaskoczył.
Ale skoro uwag odnosnie estetyki (cytowanie) nie przeczytałeś,
to śmiało można założyć, że wyjaśnień w sprawie VAT też nie przeczytałeś.
Chyba, że się mylę :-)

do góry

cef pisze:
> Użytkownik wrote:
>
>> Tak trudno odpisać na temat?
>> Jeżeli nie rozumiesz (a faktycznie mogłem zamieszać) to nie odpisuj.
> [ciach]
> Przecież po tych pytaniach srednio inteligentny człowiek by zaskoczył.
> Ale skoro uwag odnosnie estetyki (cytowanie) nie przeczytałeś,
> to śmiało można założyć, że wyjaśnień w sprawie VAT też nie przeczytałeś.
> Chyba, że się mylę :-)

Niestety, Cef, obawiam się że się nie mylisz.
Za długi tu siedzimy żeby nie zauważyć pewnych prawidłowości - jak się
komuś nie chce czytać to i myśleć z reguły też ...
Nie rozumiem tylko jak można się obrażać, że ktoś to zauważył skoro wali
o oczach ;-) Ale ja naiwna jestem....

Maddy ciągle mająca nadzieję że coś się zmieni...

--
*** Stosujesz sie do powyższych teorii na własną odpowiedzialność ***

Magdalena "Maddy" Wołoszyk
JID m...@e...com.pl
GG: 5303813

do góry

Maddy wrote:
> Za długi tu siedzimy [...]

Oops! ;-)

Piotrek

do góry

Dnia 20-05-2009 o 10:53:59 Piotrek <p...@p...na.berdyczow.info> napisał(a):

> Maddy wrote:
>> Za długi tu siedzimy [...]
>
> Oops! ;-)
>

Kupujesz Simdatę, bierzesz małą komórkę z dostępem do netu
i klawisze się nie skapują :)


--
Pozdrawiam,
Tomek

do góry

On Tue, 19 May 2009, Maddy wrote:

>> TAX 0%
>
> Aha, znaczy chciałeś napisać że masz fakturę ze stawką VAT "jakoby" 0%.
>
> Ja sie nie znam ale pewnie Gotfryd będzie wiedział - jak sie traktuje w
> matematyce wartości "jakoby zerowe"?
> Gotfrydzie, objaśnij!!!

A nie nie.
Obawiam się, że w kontekście podatków "matematyka" kojarzy się
wszystkim z hasłem "arytmetyka".
A tu by pewnie trzeba było o zbiorach albo innych pierścieniach
i ustaleniu na czym polega różnica miedzy wskazaniem na linijce
odległości zero a brakiem tejże linijki, pozwolę sobie odesłać
do Wysokiego Sejmu, niech posłowie wyjaśnią :D
Tym bardziej, że w rachubę wchodzi pozycja "kompensacja"
i sławna różnica między siłą dośrodkową o odśrodkową :>

>>> A po co? Czy od tego towaru który kupujesz nie przysługuje odliczenie VAT?
>>
>> Nie do końca rozumiem o co pytasz..
>
> A co zrozumiałeś ("nie do końca" sugeruje że coś tam świta)

Może jak zostawię *tylko* tę część cytatu (co została wyżej) to
przez sprowadzenie do czystej arytmetyki się wyjaśni ;)
(jak nie idea, to wartość).

> Niestety, nie potrafiłam ująć mojego pytania prościej.

Ja spróbuję, mogę? ;)
"Czy mieści Ci się w głowie możliwość odliczenia VAT od WŁASNEJ
faktury?"

pzdr, Gotfryd

do góry